Kuriozalny przypadek Viníciusa

Vinícius z powodu kontuzji opuścił dwa ostatnie mecze Realu Madryt (z Liverpoolem i Getafe) i nie oczekuje się jego powrotu przed finałem Pucharu Interkontynentalnego, który Królewscy rozegrają 18 grudnia na stadionie Lusail w Katarze. Brazylijczyk za cel postawił sobie zdążyć na to spotkanie, by móc zdobyć kolejne trofeum w barwach Los Blancos, co w ostatnich sezonach stało się jego rutyną.

Jednak zanim dojdzie do tego starcia, zespół Ancelottiego ma przed sobą kluczowe mecze ligowe, które są zaznaczone na czerwono w ich terminarzu. Szczególną wagę ma jednak nadchodzący mecz z Athletikiem w La Lidze, aby utrzymać dystans jednego punktu do Barcelony, a także z Atalantą w Bergamo, w którym stawką może być niemalże awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Porażki z Lille, Milanem i Liverpoolem postawiły aktualnych mistrzów Europy w trudnej sytuacji, którą będą próbowali odwrócić, choćby bez jednej ze swoich głównych gwiazd, czyli Viníciusa. Co więcej, ku zaskoczeniu kibiców, jego nieobecność może okazać się paradoksalnie korzystna dla zespołu, stwierdza MARCA.

Zaskakująca statystyka
Nikt nie podważa fenomenalnych osiągnięć Viníciusa, zwłaszcza odkąd w 2021 roku drużynę objął Carlo Ancelotti. Brazylijczyk stał się kluczowym graczem w sukcesach Realu Madryt. Jednak pewne dane statystyczne mogą wywołać zdziwienie. Od czasu jego transferu w 2018 roku Los Blancos osiągali lepsze wyniki, gdy nie było go na boisku. W sumie Real Madryt rozegrał 68 spotkań bez Viníciusa, z czego wygrał aż 46, co daje 67,6% zwycięstw.

Z kolei, gdy Brazylijczyk grał, odnotowano 64,5% wygranych (282 mecze, 182 zwycięstwa). Ta różnica, choć niewielka, jest zauważalna i może zastanawiać, biorąc pod uwagę triumfy Realu w La Lidze oraz dwukrotne zdobycie Ligi Mistrzów w ciągu ostatnich trzech sezonów. Mimo to czysta statystyka pokazuje, że drużyna Ancelottiego ma większe szanse na zdobycie trzech punktów w Bergamo bez Viníciusa. Aby jednak to osiągnąć, potrzebna będzie lepsza dyspozycja Kyliana Mbappé, niż ta, którą Francuz zaprezentował na Anfield.

Decydujący w finałach
Vinícius ma jednak swoje argumenty, by podkreślać swoją wartość dla zespołu. Nie tylko jego liczby mówią same za siebie, ale także rola w finałach, w których Real Madryt triumfował w ostatnich latach. W 2022 roku w Paryżu zdobył zwycięską bramkę przeciwko Liverpoolowi, zapewniając Los Blancos ich czternasty Puchar Europy. Dwa lata później, na Wembley, strzelił jednego z dwóch goli przeciwko Borussii Dortmund, co ponownie wyniosło Real na szczyt europejskiego futbolu.

Ponadto, w finale Pucharu Króla w 2023 roku przeciwko Osasunie zaliczył dwie asysty, a w ostatnim Superpucharze Hiszpanii popisał się spektakularnym hat-trickiem, który przyczynił się do pokonania odwiecznego rywala, Barcelony, podsumowuje MARCA.