Ancelotti: Nie wiem, czy będziemy w stanie wejść do pierwszej ósemki
Carlo Ancelotti pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym spotkaniem z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Anfield.
Carlo Ancelotti na wczorajszej konferencji prasowej na Anfield. (fot. Getty Images)
[RMTV] Real Madryt zagra z Liverpoolem, czyli zmierzy się ze sobą 21 Pucharów Europy. Jakie są klucze do tego meczu?
To będzie bardzo rozrywkowy mecz, jak zawsze z Liverpoolem. To dwa historyczne kluby z tych rozgrywek. Każda ekipa ma swoją charakterystykę. Zobaczymy, kto będzie mieć charakter i osobowość, by narzucić swoją charakterystykę. Liverpool zawsze jest bardzo konkurencyjny i bardzo groźny. Był taki z Kloppem i jest taki także teraz z nowym trenerem.
[Chiringuito] Kiedy doszło do kontuzji Viníciusa? Rozmawiał pan z nim? W 91. minucie on wykonał sprint na dużej intensywności. Kiedy doszło do kontuzji?
Myślę, że doznał kontuzji w końcówce meczu. To nie jest tak ważne kiedy Vinícius doznał kontuzji. Ważne jest, że doznał urazu i ważne jest, by szybko wrócił. Teraz myślimy o tych, którzy mogą go zastąpić.
[SER] Rozmawia się, dlaczego Mbappé zagrał mniej, a Vinícius rozegrał cały mecz. To sprawy piłkarskie czy może po meczach w reprezentacji lepiej trochę więcej rotować takimi graczami? Co pan sądzi?
Co myślę? Myślę, że słucham wielu rad, ale uważam, że nie należy zapominać, że zaliczyłem 1300 meczów i stworzyłem 1300 jedenastek, a także dokonałem prawie 4000 zmian. Myślę, że nikt tutaj nie może dawać mi rad w tym względzie.
[RTVE] Wiele razy mówił pan, że sypia pan dobrze. Na tym etapie sezonu z takim terminarzem i przy tylu kontuzjach, jak czuje się Carlo Ancelotti?
Czuję się dobrze, jak dobrze czuje się drużyna. Dwa ostatnie mecze wyszły dobrze. Uważamy, że znaleźliśmy dobry poziom gry, jesteśmy solidniejsi i mamy dobre odczucia. Na ten mecz czujemy się pewnie jak zawsze, nawet jeśli to bardzo wymagający rywal, który gra bardzo dobrze. My jednak wierzymy w siebie. Uznaję to dla nas za wielką szansę na powrót do naszego najlepszego poziomu. W pełni wierzę, że to będzie wielki mecz. Potem zdarzy się, co ma się zdarzyć, ale na pewno drużyna będzie jutro konkurencyjna.
[ElDesmarque] Ostatnio w Leganés na prawej obronie zagrał Fede Valverde i poradził sobie dobrze. Pan go też pochwalił. Teraz w kadrze jest Lucas Vázquez. Jutro zostawi pan Valverde czy spróbuje wystawić Lucasa?
Prawda jest taka, że Valverde zagrał świetnie. Nie miałem co do tego wątpliwości. To była jednak alarmowa sytuacja w tym meczu. bo nie miałem innych prawych obrońców. Teraz Lucas wraca. Wczoraj pokazał dobrą kondycję na treningu i dzisiaj ma kolejny trening. On jest opcją. Mam teraz wybór, którego nie miałem w ostatnim meczu w meczu z Alavés [Carlo pomylił nazwę rywala].
[dziennikarz z Liverpoolu] Jesteśmy w połowie fazy ligowej Ligi Mistrzów. Komentuje się, w jaki sposób ta faza wpływa na drużyny, które rozgrywają wielkie mecze w jednej tabeli. Jakie ma pan zdanie o tej zmianie?
Myślę, że musimy trochę poczekać, bo są to nowe rozgrywki. Po zmianie ta faza jest trochę inna. Jutrzejszy mecz niezależnie od tego będzie wielki i fantastyczny. Musimy zdobywać punkty, taka jest prawda. Zostają nam 4 mecze do końca tej fazy i musimy zdobyć maksimum możliwych punktów, by być w dobrej sytuacji w tabeli. Nie wiem, czy będziemy w stanie wejść do pierwszej ósemki. Byłoby dobrze, ale przegraliśmy już dwa mecze i nie będzie łatwo. Musimy próbować zdobywać punkty.
[Sky Sports] W Liverpoolu dużo rozmawia się o przyszłości Trenta Alexandra-Arnolda. Może nam pan powiedzieć, jak konkretne jest zainteresowanie? I przy tym, przed finałem w Paryżu powiedział mi pan, że dla pana to są derby [uśmiech Carlo]. Czuje pan to samo przed tym meczem? Jeśli tak, dlaczego?
[śmiech] Przykro mi, ale nie mogę myśleć o Alexandrze-Arnoldzie, to nie jest mój zawodnik. Mam dobre wspomnienia z Evertonu. Jednak oceniam Liverpool jak zawsze z dużym szacunkiem. To fantastyczny klub i fantastyczni kibice, ale ciągle jestem za Evertonem [uśmiech].
[COPE] Widzę, że boli pana temat Viníciusa.
Nie, nie boli.
Powiedział pan kilka miesięcy temu, że piłkarz musi być odpowiedzialny i zgłaszać, gdy jest zmęczony. Nie chodzi tylko o Viníciusa. Czy najlepiej byłoby, by sam gracz uczciwie poprosił o zmianę, gdy poczuje ból?
Na razie piłkarze byli bardzo poważni i profesjonalni. Nie ryzykowali kontuzjami. Oceniliśmy i przeanalizowaliśmy reprezentantów po powrocie i mieliśmy dzień więcej na regenerację, bo graliśmy w niedzielę. Valverde i Vinícius wydawali się być w dobrym stanie i dobrej formie. Kropka. Przy tym czasami dochodzi do kontuzji. A dlaczego? Wszyscy wiemy dlaczego - bo jest za dużo meczów.
[TalkSport] Graliście z Liverpoolem wiele razy w ostatnich latach, w tym w dwóch finałach. Liverpool ani razu nie wygrał. Czy zwycięstwo w tym meczu może wpłynąć na wasze potencjalne starcie w fazie pucharowej?
To ważny mecz. Każda wygrana daje ci większą pewność siebie i wiarę na przyszłość, to oczywiste. Liverpool dotychczas radził sobie świetnie, lepiej od nas, także w lidze, ale my teraz wracamy i mamy nadzieję jutro na dobry występ z silnym rywalem. Co do przyszłości, jest za daleko. Końcówka sezonu jest za daleko, ale mamy nadzieję, że będziemy jak zawsze na miejscu.
[Onda Cero] Mówi pan, że często nie wiadomo dlaczego dochodzi do kontuzji. W tych 3 miesiącach doznaliście 11 kontuzji mięśniowych. Vini po swoim urazie napisał: szalony kalendarz. Czy jest coś więcej poza kalendarzem w tym, że drużyna doznała w tych 3 miesiącach aż 11 kontuzji mięśniowych?
Mieliśmy też 7 więzadeł krzyżowych... Trudno wymyślić, co zrobić, by tego unikać. To nie tylko problem Realu Madryt, to problem ogólny. Wiele ekip w Hiszpanii i Anglii ma ogrom kontuzji. Myślę, że każdy zarządza tym na swój sposób, różnymi działaniami i z różną metodologią, ale nie zmienia się to, że dochodzi do kontuzji. Musimy to wytrzymywać. Także musimy próbować myśleć jak w poprzednim sezonie, że kontuzje to szansa na bycie lepszym. Nie uważam, że to przypadek, iż kontuzje Militão, Lucasa i Rodrygo z meczu z Osasuną zmieniły trochę dynamikę zespołu. To nie jest przypadek.
[ManagingMadrid] Powiedział pan kilka tygodni temu, że znalazł pan rozwiązanie problemów drużyny. Ekipa wyglądała lepiej w dwóch ostatnich meczach, a bramkarze praktycznie nie musieli mierzyć się ze strzałami rywali. Jude powiedział tutaj, że różnicę zrobiła koncentracja na szczegółach. Jakie były to szczegóły? Czy chodziło też o większą kontrolę nad przebiegiem meczu i czy możecie powtórzyć to jutro w starciu z silniejszym rywalem?
Różnica była taka, że w ostatnich dwóch meczach potrafiliśmy grać bliżej siebie, z kolektywnym zaangażowaniem, z poświęceniem. To był klucz i to będzie również klucz jutro, a także w kolejnych meczach.
[BernabeuDigital] Jak ocenia pan Asencio przed możliwym występem w Lidze Mistrzów na takim stadionie?
Dobrze. Widzę dojrzałego gracza, z osobowością, nie widzę u niego zbyt wielkich nerwów. Zawsze jest odpowiednio skupiony. Radził sobie dobrze w dwóch ostatnich meczach i jestem pewny, że poradzi sobie dobrze także jutro.
[dziennikarz z Anglii] Mówi pan, że ciągle jest pan za Evertonem. Klub po pańskim odejściu popadł w spore problemy. Czy śledzi pan to, co się tam dzieje? Jakie ma pan nadzieje na przyszłość?
Oczywiście, że śledzę Everton, wydarzenia w klubie i wyniki, ale zadzwoń do mnie jutro po meczu i wtedy z tobą o tym porozmawiam.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze