„Gülerowi trzeba pozwolić robić różnicę”
Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w najnowszym tekście dzieli się swoimi przemyśleniami na temat meczu Realu Madryt z Leganés i postawy Ardy Gülera. Przedstawiamy spostrzeżenia dziennikarza.
Arda Güler w meczu z Leganés. (fot. Getty Images)
Teraz wszystko wygląda inaczej. W Realu Madryt panuje już większy optymizm, co przekłada się na większą pewność siebie przed trudną wizytą na Anfield, gdzie drużyna będzie pod presją po dwóch porażkach w czterech meczach. Drużyna Ancelottiego zaczyna jednak wracać na właściwe tory i odzyskiwać dobre wrażenia, które zostały utracone po Superpucharze w Warszawie. Po dwóch poważnych meczach Real wreszcie pokazuje solidność jako zespół, jednocześnie dodając indywidualności, które mają pomóc w osiągnięciu wspólnego celu. Teraz ci piłkarze grają jako drużyna.
Znaczenie, i to duże, ma też fakt, że Barcelona straciła pięć z ostatnich sześciu punktów. To oczywiste.
Ale poza wątpliwościami wokół podopiecznych Flicka, kolejne dobre wieści wręcz piętrzą się dla Ancelottiego, który ma za sobą trudne tygodnie. Apokalipsa spowodowana goleadami w Klasyku i z Milanem oraz dwie poważne kontuzje Daniego Carvajala i Édera Militão. Teraz Bellingham zaczyna ponownie pokazywać swój wysoki poziom po tym, jak wrócił na swoją pozycję, a trener znów powierzył mu kluczową funkcję. Camavinga potwierdza, że może poruszać drużyną, nawet jeśli dalej musi się rozwijać taktycznie. Ceballos pokazuje swoją zdolność do odpowiedniego posyłania piłki i poprawił się w kwestii zbyt długiego przytrzymywania jej. Asencio pokazuje, że osiąga przynajmniej minimalny poziom wymagany do bycia awaryjnym rozwiązaniem obok Rüdigera. Mbappé uwalnia się od otaczającej go presji, zdobywając bramkę po czterech meczach posuchy, chociaż nadal brakuje mu skuteczności i zbyt wiele razy został złapany na spalonym. Valverde jest oczywiście awaryjnym rozwiązaniem na prawej obronie.
I później jest jeszcze Güler. Kibice na Santiago Bernabéu, którzy mają dobre oko do wykrywania graczy innych niż reszta, nie bez powodu uwielbiają jego grę. Wydaje się jednak, że potrzeby jest prawdziwy kryzys związany z kontuzjami, aby Ancelotti zaufał mu na dłużej. W meczu z Leganés pokazał się z dobrej strony. Grał między liniami, ożywiał każdą akcję, w której brał udział i udowodnił, że dzięki swojej wizji i ostatniemu podaniu zasługuje na więcej szans. Wystawianie go w jednym na sześć meczów przez dziesięć minut to marnowanie jego talentu. Arda jest jednym z tych, którzy robią różnicę. Pamiętajmy, co się stało, gdy zagrał pięć meczów z rzędu. Miej odwagę, Carlo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze