Toril: To nasza droga, to skąd przyszliśmy i gdzie dzisiaj jesteśmy
Alberto Toril wziął udział w konferencji prasowej po wczorajszym, wygranym 7:0 meczu fazy grupowej Ligi Mistrzyń z Twente. Przedstawiamy wypowiedzi trenera Las Blancas
Alberto Toril podczas meczu z Twente. (fot. Getty Images)
– Czy to najszczęśliwszy dzień? Nie myślałem o tym, ale myślę, że nie. To nasza droga, to skąd przyszliśmy i gdzie dzisiaj jesteśmy. Trzeba spojrzeć na grę i postępy, nadać wartość biegowi czasu. Mamy dobre fundamenty, z każdym rokiem jesteśmy coraz silniejsi i bardziej konkurencyjni, z większymi szansami na osiągnięcie sukcesu. Dzisiejsze zwycięstwo jest dobre, ale nie jest decydujące. Został trzy mecze, aby dojść do miejsca, które ledwo znamy. Nasze piłkarki potrzebują przeżywać momenty takie, jak te (ćwierćfinały Ligi Mistrzyń), by się rozwijać.
– Wejście Toletti? Wraca po półtoramiesięcznej przerwie. Czuje się bardzo dobrze, nie dokuczają jej żadne bóle. Brakuje jej jedynie rytmu meczowego. Będziemy jej potrzebować, tak jak wszystkich zawodniczek.
– Angeldahl? Jest superkonkurencyjna i zdolna do gry na wielu pozycjach. Dziś mieliśmy klarowną potrzebę na prawej stronie obrony, by dać wytchnienie Oldze. To bardzo dobra zawodniczka zespołowa i gratuluję jej pracy, którą wykonała.
– Wygranie 7:0 sprawia wrażenie, że rywal był łatwy, ale tak nie było. Grają tutaj, wyeliminowały silne drużyny, a z Chelsea przegrały 1:3. To dobry przeciwnik. Mecz nam się szybko dobrze ułożył, ale zagraliśmy bardzo dobrze całościowo. Mam nadzieję, że awansujemy do ćwierćfinałów i będziemy się cieszyć tymi chwilami.
– Mecz z Barceloną w sobotę? Odpoczniemy psychicznie i później będziemy o nim myśleć. To trudny przeciwnik, będziemy walczyć i spróbujemy rozegrać dobry mecz, jak zawsze.
– Feller i Weir głównymi armatami na Barcelonę? Feller potrzebuje tej regularności w grze. Jeśli będzie w stanie okazywać to częściej, to bardzo trudno będzie ją zatrzymać. Weir zawsze pokazuje swój talent, tak jak dziś. Z pewnością wraz z kolejnymi rozegranymi meczami będzie się czuła dużo lepiej. Nie chodzi tylko o mecze przeciwko Barcelonie, mamy nasze cele: grać w finałach, dochodzić do ważnych spotkań, nie ograniczać się tylko do tych dwóch meczów z Barceloną. Rozwijamy się z roku na rok.
– Świetny mecz Maríi Méndez? Jest młoda, ale była kapitanką w poprzednim zespole, ma w sobie cechy przywódcze. Daje nam inne rzeczy niż Rocío czy Lakrar, ale wszystkie trzy są bardzo dobre i mogą świetnie się wymieniać. Dobrze nimi rotujemy, myślę, że będziemy wybierać na podstawie danej chwili.
– Melanie Leupolz? Ona i Angeldahl są bardzo szybkie, są silne i dlatego chciałem postawić na nie. Myślę, że wyszło dobrze. Mamy różne warianty i używamy ich wedle tego, czego potrzebujemy.
– Carla Camacho zasługuje na więcej minut w napadzie? Dużo z nią rozmawiam. To młoda dziewczyna, doszła do pierwszej drużyny, jest pierwszą wychowanką, która to zrobiła i przez rok leczya kontuzję… Niepokój związany z chęcią gry, rywalizacji… ale to trudne, ponieważ ma przed sobą już ustatkowane zawodniczki na jej pozycji i trudno o miejsce, ale zawsze przykuwam do niej uwagę. Musi dalej pracować i trenować, ale musi zdać sobie sprawę, że jest w pierwszej drużynie i otwarcie sobie drogi wymaga czasu. Ja będę jej pomagał, osobiście bardzo ją cenię. Wiem, że jest napastniczką, ale musi zbierać minuty i grać tam, gdzie może. Ja jestem z niej zadowolony. Musi wykorzystywać minuty na pozycjach, na których będzie grać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze