Nacho: Real się ze mną nie kontaktował
Nacho był gościem programu El Partidazo na antenie Cadena COPE. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi byłego zawodnika Realu Madryt.
Nacho. (fot. Getty Images)
Jak się masz?
Jesteśmy bardzo zadowoleni, to miasto nas pozytywnie zaskoczyło. Najbardziej tęsknię za rodziną i przyjaciółmi, ale najbardziej za moją posiadłością i zwierzętami – tam mogłem odciąć się od futbolu i codzienności.
Oglądasz La Ligę?
Może nie z taką intensywnością jak wcześniej, ale tak, oglądam. Oglądam Real Madryt, to mój zespół, i jestem na bieżąco ze wszystkim; staram się nie odrywać od tego całkowicie.
Co czujesz, gdy oglądasz Real?
Teraz jest już trochę łatwiej, ale na początku było dziwnie oglądać go w telewizji, czułem się nieswojo. To była decyzja, którą podjąłem latem i której absolutnie nie żałuję. Teraz wspieram ich z innej perspektywy.
Czy nie uważasz, że mógłbyś rozegrać teraz sporo meczów?
Decydując się na odejście z Realu Madryt, wiedziałem, że mógłbym grać w wielu meczach, co było normą w ostatnich latach. Ale gra w 40–50 meczach nie wpłynęłaby na moją decyzję. Była ona bardzo przemyślana – gdy człowiek czuje, że nadszedł jego czas, i kończy tak, jak ja, to może być z siebie bardzo dumny. Nie żałuję tego, wiedziałem, co robię, i jestem bardzo szczęśliwy z podjętej decyzji i mojego obecnego życia.
Czy Real kontaktował się z tobą po kontuzji Militão?
Nie, wcale. Nawet się nad tym nie zastanawiam. To była decyzja, której byłem absolutnie pewien, wiedząc, że mógłbym rozegrać 30–40–50 meczów, bo byłem ważnym zawodnikiem co sezon, co było widoczne choćby w zeszłym sezonie, ale nie zmieniło to mojej decyzji. Jeśli by mnie wezwali, to jestem tu bardzo szczęśliwy, mam wiele do zawdzięczenia mojemu nowemu klubowi.
A co z tymi, którzy mówią, że zrobiłeś to dla pieniędzy?
Nie ma co ukrywać, zarabiam tutaj znacznie więcej niż w Realu Madryt. Ale nie przyszedłem tu tylko dla pieniędzy, chciałem zmiany w życiu. To jest Arabia, ale równie dobrze mogło to być inne miejsce, w którym zarabiałbym tyle samo, co w Realu. Podpisałem kontrakt na dwa lata i jestem spokojny. Nawet nie myślę o tym, że ktoś mógłby za mnie zapłacić klauzulę.
Nie zadzwonił do ciebie Luis de la Fuente?
Byłem trochę zaskoczony, bo z tych, którzy wygrali EURO, jedynie ja zostałem pominięty z przyczyn technicznych. Ucieszyłbym się, gdyby mnie powołano, ale nie miałem kontaktu z kadrą, nie rozmawiałem z nikim z reprezentacji. Wydaje mi się to trochę dziwne, bo wszyscy inni zostali powołani. Inni zawodnicy też zmienili kluby, a nadal są powoływani. O to powinniście zapytać trenera. Z nim nie miałem żadnych problemów, ale też nie rozmawiałem. Nie muszę rezygnować z gry w kadrze, czuję się dobrze, gram na wysokim poziomie i mierzę się tu z napastnikami najwyższej klasy.
Czy Real Madryt powinien kogoś sprowadzić?
Real Madryt ma niesamowitą zdolność do wychodzenia z każdej sytuacji i udowadnia to od wielu lat, mimo wszelkich przeciwności. Teraz wydaje się, że spotkało ich wszystko naraz. To klub z ogromnym potencjałem, który zawsze radzi sobie z takimi sytuacjami. Jestem pewien, że decyzja, jaką podejmą, będzie najlepsza. Im więcej problemów ma Real, tym lepszy staje się jako zespół. Cokolwiek zrobią, będzie to doskonałe.
Czy ponownie sprowadziłbyś Sergio Ramosa?
Sergio jest legendą i moim przyjacielem. Byłoby wspaniale zobaczyć go znowu w Realu Madryt.
Mówią, że brakuje Kroosa i Nacho.
Gdy grałem, czułem się bardzo ważnym zawodnikiem i wiem, jaką rolę miałem dla trenera, kolegów z drużyny i kibiców. Wiem, że będzie ich brakowało z powodu kontuzji, ale będą iść naprzód najlepiej, jak to możliwe.
Wygląda na to, że otwierają się drzwi dla młodych zawodników ze szkółki.
Jako wychowanek klubu, bardzo chciałbym, żeby nie sprowadzali nikogo i postawili na chłopaków z akademii. Dowiemy się, czy są gotowi, gdy dostaną szansę. Ostatnio grał Raúl i spisał się świetnie, miał asystę. Akademia potrzebuje okazji, a kiedy nadarzy się taka sytuacja, jeśli klub i trener są odważni, to idealny moment, by pokazać, że są gotowi. Mam nadzieję, że nie sprowadzą nikogo i dadzą szansę szkółce.
Czy zaskakuje cię sytuacja z Mbappé?
Trochę tak, trochę nie. To jeden z najlepszych na świecie, ale gdy trafiasz do Realu Madryt, zanim się dostosujesz i zrozumiesz, czym jest gra dla Realu Madryt, adaptacja jest trudna. Kiedy zacznie błyszczeć, będzie to spektakularne, bo ma charakter i siłę, by stać się wielkim zawodnikiem w Realu Madryt.
A Barcelona?
Rozgrywają bardzo dobry sezon, są bardzo silni i będą walczyć o La Ligę. To będzie ciekawy rok.
Kto według ciebie wygra La Ligę?
Mówię Real Madryt, bo w obliczu przeciwności zawsze rosną w siłę, a w tym roku mają ich sporo.
Czy zaskakuje cię postawa Barcelony?
Nowy trener uczynił ich bardziej zespołem niż wcześniej, pokazali, że potrafią wygrywać ważne mecze i są bardzo regularni.
Co sądzisz o kontrowersji ze Złotą Piłką?
Nie będę wchodził w decyzje klubu, mają swoje powody. Bardzo się cieszę z sukcesu Rodriego, bo to wspaniały człowiek, ale gdybyś zapytał mnie przed galą, bez wątpienia nagrodziłbym Viníciusa. To numer 1 na świecie, ale cieszę się z wygranej Rodriego. Wysłałem mu wiadomość i pogratulowałem. Viníciusowi powiedziałem, że takie sytuacje uczynią go silniejszym i że zdobędzie tę nagrodę w przyszłości. Nie widziałem zawodnika, który by się mierzył z tyloma trudnościami w karierze, jak on; jego siła psychiczna jest godna podziwu.
Na jego miejscu pojechałbyś na galę, gdybyś wiedział, że nie wygrasz?
Ja bym pojechał, ale to musiał być… problem w tym, że wszyscy sądzili, że on wygra. Niełatwo pogodzić się z tym, że masz Złotą Piłkę w ręku, a w ostatniej chwili dowiadujesz się, że jej nie otrzymasz – to bardzo bolesny cios.
Czy tej drużynie brakuje lidera?
Odeszło kilku zawodników z dużym doświadczeniem i autorytetem, ale nie sądzę, żeby im brakowało; mają Modricia, Carvajala, Lucasa… Muszą się tylko zaadaptować. Kiedy złapią dobrą dynamikę i pewność siebie, znajdą właściwy kierunek.
A Ancelotti?
Jeśli jest trener, któremu należy się szacunek i zaufanie w takiej sytuacji, to jest nim Ancelotti. Wygrał wszystko w Realu Madryt, jest idealnym człowiekiem, by dawać spokój w takich chwilach. Mają bardzo dobrych zawodników, a niełatwo jest wkomponować takie talenty w drużynę. Gdy tylko znajdą odpowiedni rytm, mogą być nie do zatrzymania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze