MARCA: Trent, Lukeba i Hato na liście; Anglik możliwy już w styczniu?
Dziennik AS przedstawił wersję o braku zimowych transferów i czekaniu z ruchami do lata. José Félix Díaz z dziennika MARCA przekazuje swoje informacje w tym temacie.
Fot. Getty Images
Głównym celem transferowym Realu Madryt w obronie ma być Trent Alexander-Arnold, który od pewnego czasu jest centralnym tematem debat w Valdebebas. Królewscy mają obecnie analizować, czy nie powinni przyśpieszyć starań o Anglika i te rozważania dotyczą także pozycji stopera.
Na środku obrony na liście Realu Madryt wyróżniają się dwa nazwiska: Castello Lukeby z Lipska i Jorrela Hato z Ajaxu. Zimą czy latem – cena za obu obrońców może sięgnąć 60-70 milionów euro. W przypadku Lukeby zimowy transfer może aktywować potencjalne odpadnięcie Lipska z Ligi Mistrzów (na razie 4 porażki w 4 kolejkach). Francuz niedawno przedłużył umowę z klauzulą odejścia w wysokości 80 milionów euro (inne źródła wspominały o 90 milionach euro), ale także otwartością Niemców na negocjacje. Podobne podejście klub pokazał w przypadku transferu Daniego Olmo do Barcelony.
Félix Díaz podkreśla, że Królewscy nie są chętni do wchodzenia na zimowy rynek i nie zrobili tego nawet rok temu, gdy przez poważne kontuzje kolan nieobecni byli David Alaba i Éder Militão. Teraz sytuacja wydaje się jednak jeszcze gorsza, bo opcje są jeszcze bardziej zawężone przez kontuzję Daniego Carvajala, więc klub analizuje swoje możliwości właśnie na tych dwóch pozycjach: stoperze i prawej obronie.
Przy całej tej panoramie futbol przynosi 27 listopada bezpośrednie starcie z Liverpoolem i Trentem Alexandrem-Arndolem, chociaż Anglik doznał kontuzji mięśniowej i jego występ nie jest pewny. Klub czeka jednak na mecz na Anfield przede wszystkim, by zapoznać się ze stanem i nastawieniem drużyny w starciu z jedną z najlepszych ekip tego sezonu. To takie spotkanie wskaże, czy z ekipą faktycznie jest lepiej.
Na razie działacze uspokajają desperackie wołania kibiców o transfery. Po pierwsze, by drużyna skupiła się na ważnych meczach pozostających jesienią. Po drugie, bo kiedy rywale widzą, że jesteś w potrzebie, to czekają na ciebie po to, by wykorzystać twoją sytuację. Do tego dochodzi fakt, że dojdzie do starcia z klubem, z którego Królewscy mogą wyciągnąć jednego z liderów i wychowanków. Real Madryt nie chce postawić w tej sprawie fałszywego kroku także z powodu ogromnego szacunku dla The Reds i braterskich stosunków.
Na dzisiaj w sprawie Alexandra-Arnolda pewne jest jedno: Anglik nie przedłuża umowy z Liverpoolem. Jego stanowisko wydaje się nie zmieniać i cała ta sytuacja może doprowadzić do ruchów, które sprawią, że obrońca wyląduje w Valdebebas dużo wcześniej niż zakładano. Na razie jednak więcej wskazuje na czerwiec i co najważniejsze, dzisiaj Carlo Ancelotti musi zmierzyć się z rzeczywistością, w której wśród seniorów ma jednego prawego obrońcę (kontuzjowanego przez miesiąc Lucasa) oraz tylko jednego stopera Antonio Rüdigera.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze