O powrót do czołowej dziesiątki

Real Madryt rozpoczyna serię meczów w WiZink Center. To znakomita okazja, żeby poprawić swoją pozycję przede wszystkim w Eurolidze, gdzie obecnie Królewscy zajmują dwunaste miejsce z negatywnym bilansem trzech zwycięstw i pięciu porażek. Wszystkie przegrane przytrafiły się na wyjeździe i pod tym względem madrytczycy są najgorsi w stawce. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy rywalizacja odbywa się w Madrycie. Tam podopieczni Chusa Mateo wygrali wszystko.

Do Madrytu przyjeżdża dzisiaj Virtus, który spisuje się równo u siebie (1-3), jak na wyjeździe (1-3). Dwa zwycięstwa na koncie sprawiają, że Włosi zajmują trzecie miejsce od końca. Trzeba jednak podkreślić, że na tym etapie różnice ciągle są niewielkie i wszystko może się zmienić po podwójnej kolejce, która rozpoczyna się dzisiaj. W barwach Virtusa może dzisiaj zagrać Isaïa Cordinier. Francuz był przez moment łączony ostatnio z Realem Madryt. Królewscy rzekomo planowali wyłożyć za niego pół miliona euro. Plotki uciął prezes Virtusa, który jednoznacznie stwierdził, że Cordinier zostanie w zespole do końca sezonu.

W oczekiwaniu na wzmocnienia Chus Mateo musi sobie jakoś radzić. Przystępowanie do sezonu z 13-osobową kadrą było ryzykowne, a wysyp kontuzji sprawił, że trener ma bardzo ograniczone pole manewru. Musi sobie radzić, uzupełniając skład wychowankami. Trudno mimo wszystko utrzymać w tej sytuacji równy poziom, a jeszcze istotniejsze staje się zarządzanie siłami zawodników, szczególnie przy podwójnej kolejce w Eurolidze. Królewscy potrzebują zwycięstwa w dzisiejszym meczu, żeby spróbować wrócić do czołowej dziesiątki i następnie walczyć o jak najwyższą pozycję.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 20:45. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Polsacie Sport Premium 6.