Güler zgasł
W ostatnich tygodniach Arda Güler całkowicie zgasł. Turecki zawodnik przestał otrzymywać szanse od Carlo Ancelottiego i w sześciu ostatnich meczach rozegrał zaledwie 25 minut. Pod coraz większym znakiem zapytania zaczyna stawać jego dalszy rozwój.
Arda Güler. (fot. Getty Images)
Jeszcze w sierpniu Arda Güler spoglądał w kierunku obecnego sezonu z dużą dozą optymizmu. Jego decyzja była jasna – zostaje w Realu Madryt, ponieważ ma odgrywać dużo ważniejszą rolę w zespole. Jednak tak się nie stało. Opinie mogą być różne co do tego, czy faktycznie otrzymywał wystarczająco dużo minut, aby pokazać coś więcej. Mając na uwadze jego piorunującą końcówkę poprzedniego sezonu, wydawać by się mogło, że na starcie tych rozgrywek mógł zrobić więcej. Jednak z drugiej strony poprzeczka mogła być zbyt wysoko zawieszona, gdyż należy pamiętać, że wciąż rozmawiamy tutaj o zaledwie 19-letnim chłopaku.
Mimo wszystko patrząc na podział minut w sezonie 2024/25, ewidentnie widać, że Güler zaczyna u Carlo Ancelottiego coraz bardziej gasnąć. Nie zagrał ani w Klasyku, ani w dwóch poprzednich meczach z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów i z Celtą Vigo w La Lidze. Jednocześnie w sześciu ostatnich meczach otrzymał od swojego trenera zaledwie 25 minut. Liczby te są jeszcze bardziej niepokojące, gdy pod uwagę weźmiemy fakt, że w tym czasie brakowało w kadrze jednego z jego głównych rywali o miejsce w zespole, Brahima Díaza.
Futbol to zbiór różnego rodzaju momentów i odczuć i paradoksalnie, mimo że Güler gra więcej niż na tym samym etapie poprzedniego sezonu (wówczas pozostawał jeszcze bez debiutu z powodu różnego rodzaju problemów zdrowotnych), to obecne okoliczności nie wzbudzają optymizmu. Końcówka sezonu 2023/24 była w wykonaniu młodego Turka tak imponująca, że madridistas mogli z nim wiązać naprawdę duże nadzieje na kolejne miesiące. Niestety rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
Ancelotti tłumaczy brak szansa dla Gülera nadmierną rywalizacją w zespole. Fakty są takie, że w ofensywie do kadry dołączył nietykalny Kylian Mbappé, a poza nim oprócz Viníciusa i Rodrygo jest jeszcze przed nim Brahim. W środku pola również jest kilku nietykalnych w postaci Fede Valverde, Auréliena Tchouaméniego i Jude'a Bellinghama, a w odwodzie są przecież także Luka Modrić i Eduardo Camavinga. Mając to wszystko na uwadze, nie można zaprzeczyć, że rywalizacja faktycznie jest mocno wyśrubowana, ale z drugiej strony w klubie zaczynają się pojawiać głosy, że młodzi zawodnicy mogliby, a nawet powinni dostawać więcej szans na grę. I to wszystko bez zapominania o Endricku, który mimo kilku wyróżniających się momentów również zaczął gasnąć.
Güler jest szczęśliwy w Madrycie, ale wie też, że potrzebuje regularności, aby dalej się rozwijać. Ten sezon będzie kluczowy, aby przekonać się, czy turecki zawodnik znajdzie dla siebie miejsce w zespole Królewskich. I nie zależy to tylko od tego, czy będzie wykorzystywał swoje szanse, ale czy będzie je w ogóle otrzymywał. A zarządzanie minutami w pomocy i w ataku jest w tym momencie tematem, z którym Ancelotti ma ewidentny problem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze