Advertisement
Menu

Wstyd, kompromitacja, katastrofa

W meczu 11. kolejki La Ligi Real Madryt przegrał z Barceloną 0:4. Bramki dla gości strzelili Robert Lewandowski (dwie), Lamine Yamal i Raphinha.

Foto: Wstyd, kompromitacja, katastrofa
Kylian Mbappé oraz bohaterowie meczu. (fot. Getty Images)

Spalony, spalony i jeszcze raz spalony. Tak w skrócie można opisać pierwszą połowę Klasyku, która zawiodła pod względem wyniku, ale nie zawiodła pod kątem emocji. Kibice Realu już mogli witać się z gąską, ale kończyło się na rozczarowaniu, a fani Barcelony po chwilach obaw mogli odetchnąć z ulgą. Przed przerwą oglądaliśmy jednak nie tylko sytuacje na połowie Barcelony i nie wszystko działo się po spalonych.

Najlepsze okazje w tej połowie mieli Lamine Yamal i Vinícius Júnior. Skrzydłowy Barcelony znalazł się w świetnej sytuacji po kapitalnym dograniu Roberta Lewandowskiego, ale nie był w stanie oddać dobrego uderzenia i piłka wylądowała w rękach Andrija Łunina. Doskonałą okazję miał też później skrzydłowy Królewskich, ale po dograniu Auréliena Tchouaméniego – choć do pewnego momentu zachował się bardzo dobrze – szukał krótkiego rogu i strzelił niecelnie. Szkoda, że nie dostrzegł dobrze ustawionych Mbappé czy Bellinghama, którzy nie wykończyliby tej akcji gorzej.

Nie dało się zacząć gorzej drugiej połowy. Najpierw zdrzemnął się Mendy, który złamał linię spalonego, przez co Lewandowski znalazł się w sytuacji sam na sam i po chwili pokonał Łunina. Pozostali zawodnicy też się nie popisali i nikt nie naciskał na Casadó, który posłał świetną piłkę do Polaka. Real nie zdążył się otrząsnąć i było 0:2. Tym razem dograł Balde, a Lewandowski tym razem w świetnym stylu wykończył akcję głową.

Real próbował ruszyć i gonić rywala, ale gdy Kylian Mbappé prezentuje skuteczność gorszą od Mariano (z całym szacunkiem dla tego zawodnika!), nie można wygrać. Barcelona bawiła się na Bernabéu w najlepsze jak kilka lat temu. Trzecią bramkę dorzucił Lamine Yamal, czwartą Raphinha, ale już i tak nie było co zbierać.

Real Madryt paradoksalnie nie zagrał aż tak fatalnie, jak wskazuje na to wynik, choć i Barcelona miała jeszcze jedną czy dwie świetne szanse, by wygrać wyżej. Przede wszystkim w pierwszej połowie zawiódł atak. Los Blancos wyglądali jak dzieci we mgle, gdy raz za razem byli łapani na spalonym. Po przerwie posypała się obrona, co pokazały oba gole Lewandowskiego, ale nawet po nich świetne okazje miał Mbappé. I obie zmarnował. Gole na 0:3 i 0:4 to tylko kolejne gwoździe do trumny. Barcelona z niezwykłą łatwością wykorzystała słabość mentalną Realu w końcówce, ale jasne jest to, że jeszcze przed trzecim golem wszystko było jasne.

Gdy z tak grającą obroną, taką przestrzenią i takim ryzyku rywala nie jesteś w stanie zrozumieć, czym jest spalony, a gdy już jesteś w dobrej pozycji bez spalonego, ładujesz w bramkarza, to nie możesz wygrać. Prosta zasada piłkarska: wygrywa ten, kto strzela gole.

Real Madryt – FC Barcelona 0:4 (0:0)
0:1 Lewandowski 54' (asysta: Casadó)
0:2 Lewandowski 56' (asysta: Balde)
0:3 Lamine Yamal 77' (asysta: Raphinha)
0:4 Raphinha 84' (asysta: I. Martínez)

Real Madryt: Łunin; Lucas, Rüdiger, Militão, Mendy (86' Fran García); Tchouaméni (63' Modrić), Valverde, Camavinga (77' Brahim), Bellingham; Vinícius, Mbappé
Barcelona: Peña; Koundé, Cubarsí, , Balde; Casadó (65' Olmo), Pedri (87' Gavi), Fermín (46' De Jong); Raphinha, Lamine Yamal, Lewandowski

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!