Advertisement
Menu
/ marca.com

Złoty akcent Viniego w Klasyku

W poniedziałek Brazylijczyk ma odebrać w Paryżu Złotą Piłkę, ale dziś chce poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa i wyrównania rekordy Barcelony Valverde 43 meczów bez porażki.

Foto: Złoty akcent Viniego w Klasyku
Vinícius świętuje zdobycie gola w ostatnim meczu Realu Madryt z Barceloną na Bernabéu. Czy dziś będzie mu dane cieszyć się ponownie? (fot. Getty Images)

Real Madryt podchodzi do dzisiejszego Klasyku podbudowany bardzo dobrą drugą połową meczu z Borussią Dortmund, a Barcelona jako lider La Ligi i drużyna, której gra nie ma nic wspólnego z tą prezentowaną w ostatnich latach, czego w sierpniu niewielu się spodziewało. Dzisiejszy Klasyk będzie mienił się też w kolorze złota, który będzie towarzyszył Viníciusowi Júniorowi w najbliższy poniedziałek w Paryżu. Złota Piłka czeka na Brazylijczyka, jednak wcześniej piłkarz stanie po raz kolejny przed wyzwaniem bycia tym, który zrobi różnicę, bycia kluczową postacią i punktem odniesienia w ofensywie Realu Madryt, który potrzebuje talentu i odwagi Viniego, by pokonać Barcelonę, która imponuje swoją determinacją, grą i wiarą w pomysły Flicka.

W jednym i drugim zespole znajduje się wielu piłkarzy ze światowej czołówki, co jest czymś normalnym. Choć w tym momencie największe pochwały skierowane są do Viniego, to nie można zapomnieć o tym, do czego zdolni są Bellingham, Lamine Yamal, Raphinha, Mbappé czy Lewandowski, którzy jednym zagraniem mogą zadecydować o wyniku meczu. 

Dziś jednak największa uwaga będzie skupiona na tym, co zrobi Vinícius Júnior. Zasłużył sobie na to, tak samo jak na złotą kąpiel w poniedziałkową noc w Paryżu. Przyszedł do Realu Madryt 6 lat temu i był w stanie pokonać wszystkie przeszkody, które kładziono mu po drodze do piłkarskiego nieba. Jego rozwój nie wykazuje żadnych oznak wyczerpania. Wręcz przeciwnie. W każdym meczu pokazuje poprawę i coś nowego, co zaskakuje rywali i dzięki czemu jest w stanie poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa, kiedy tak naprawdę nic na to nie wskazuje.

Vini pokazał, że jest kluczowym piłkarzem w 9 z 10 spotkań ligowych w tym sezonie. 6 asyst i 5 bramek pokazują, że Brazylijczyk był kluczowy we wszystkich meczach Królewskich poza starciem z Realem Valladolid. Do tych liczb należy dodać 3 gole zdobyte w meczu Ligi Mistrzów z BVB. Sam Vinícius przewidział już to w rozmowie z Marcą tuż po przenosinach do stolicy Hiszpanii: „Czas pokaże, że Real Madryt zapłacił niewiele za mój transfer”.

Pomoże Realowi zrównać rekord?
Drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego ma za sobą serię 42 kolejnych meczów bez porażki w La Lidze. Brakuje jej tylko jednego spotkania, by wyrównać rekord Barcelony Ernesto Valverde. Od porażki na Metropolitano we wrześniu ubiegłego roku (w meczu, w którym zabrakło Viniciusa) Królewscy pozostają drużyną niepokonaną w La Lidze. To już 13 miesięcy. Po drodze zanotowali tylko dwie porażki: z Atlético w Pucharze Króla i z Lille w Lidze Mistrzów. Podczas tej serii Vinícius zdobył 19 bramek i jest najskuteczniejszym piłkarzem zespołu, co jest kolejnym dowodem na to, jak wielki progres zaliczył 24-latek. Jednak Brazylijczyk to nie tylko główny piłkarski argument Los Blancos w każdym meczu, ale też lider, którego duma nie pozwala poddawać się w obliczu porażki. W starciu z Borussią Vini był pierwszym zawodnikiem, który nawoływał swoich kolegów, by dali z siebie jeszcze więcej – ze względu na herb i na Ancelottiego, który nie zasługiwał na to, co działo się w pierwszej połowie meczu z Niemcami na Bernabéu. 

Z Brazylijczykiem na boisku Real Madryt nie przegrał meczu ligowego od 21 maja 2023 roku, kiedy to uległ Valencii na Mestalli, a Vini – sprowokowany przez piłkarzy gospodarzy – ujrzał czerwoną kartkę, którą następnie absolutnie słusznie anulował Komitet Rozgrywek.  

Barcelona kluczowa w jego rozwoju
Dziś Vinícius już wie, czym jest sukces, o czym świadczą tytuły drużynowe zdobyte z Realem Madryt, ale też indywidualne, jak Złota Piłka, która nadejdzie w poniedziałek. Nie było mu łatwo, ale niektóre momenty, w których Brazylijczyk przezwyciężał swoje słabości, przyszły w meczach z Barceloną. Pierwszy z nich nadszedł z golem zdobytym w ostatnim Klasyku przed pandemią. To było pierwsze ostrzeżenie przed tym, co się wydarzy. Klasyczne wyzwolenie.

Po drodze pojedynki z Araújo, bramki w Superpucharze, walki z Gavim, wyzwiska na Camp Nou, kpiny Erica Garcíi odnośnie Złotej Piłki… To wszystko było motywacją w kształtowaniu piłkarza, który dziś jest postrachem rywali za każdym razem, kiedy jest przy piłce. A to rzecz, która należy jedynie do największych, do tych, którzy pochwalić się Złotą Piłką w swoim domu. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!