Kandydaci The Athletic do wzmocnienia prawej obrony Realu Madryt
The Athletic przygotował Realowi Madryt listę kandydatów do zastąpienia Daniego Carvajala.
Zestawienie kandydatów przedstawionych przez The Athletic. (fot. Getty Images)
The Athletic informuje, że Real Madryt już nawet przed kontuzją Daniego Carvajala analizował rynek prawych obrońców. Teraz gdy Hiszpan nie zagra przynajmniej do końca trwającego sezonu i przy braku realnych opcji w szkółce, plan wzmocnienia tej pozycji musi przyśpieszyć.
Mario Cortegana i Anantaajith Raghuraman przedstawiają listę potencjalnych kandydatów do gry w białej koszulce na podstawie okazji finansowej, jak także stylu gry podobnego do tego Carvajala. Kluczowymi zaletami drugiego kapitana były uniwersalność, pomoc w rozgrywaniu i umiejętność odczytywania zagrożenia. Przy nacisku zespołu na grę lewą flanką 32-latek miał dotychczas więcej zadań defensywnych. Potrafił samodzielnie utrzymać swoją stronę po przerzutach rywali, jak również domykać ze stoperami linię obrony złożoną z trzech graczy. W ofensywie największe zagrożenie prezentował poprzez dośrodkowania.
Kto może wnieść taką solidność w defensywie, wkład w ofensywę i uniwersalność? The Athletic przedstawia kilka kandydatur.
Trent Alexander-Arnold (Liverpool)
To nazwisko numer jeden na liście Realu Madryt szczególnie ze względu na mieszankę jakości, doświadczenia i wygasającego kontraktu. Wszyscy chwalą jego wkład ofensywny, który w Liverpoolu przełożył się na 19 goli i 83 asysty w 319 meczach.
Anglik w erze Kloppa był dodatkowym rozgrywającym w środku pola i siał postrach u rywali poprzez swoje przerzuty i wrzutki. Zazwyczaj przestrzeń za jego plecami pokrywał prawy środkowy pomocnik. Po przyjściu nowego trenera jego rola zmieniła się w tą bardziej tradycyjnego bocznego obrońcy. W tym sezonie ma mniej podań w pole karne i więcej prób odbioru. The Athletic wskazuje wprost, że Real wykorzystałby 26-latka dużo bardziej w ofensywie i wtedy w obronie pomagałby mu Federico Valverde.
Pedro Porro (Tottenham Hotspur)
Real Madryt od lat zbiera pozytywne raporty na temat jego występów. Plusy to jakość, wiek i doświadczenie z Hiszpanii, Portugalii i Anglii. 25-latek dobija się już też do kadry Luisa de la Fuente. Minusy to kontrakt z Tottenhamem do 2028 roku.
Hiszpan jest bardziej znany ze swojej ofensywy niż defensywy. W poprzednim sezonie Premier League zaliczył 3 gole i 7 asyst w 35 występach. Przez całą seniorską karierę Porro gra bardzo wysoko: w Sportingu bywał skrzydłowym, a teraz w Tottenhamie schodzi do środka pola, by pomagać w rozgrywaniu. Dobrze łączy się z atakującymi i ma dobre dośrodkowania. Przy tym ciężko pracuje w obronie, znajdując się wśród bocznych obrońców z największą liczbą odbiorów w ostatnim sezonie ligowym. Jego wady to problemy z powrotami do defensywy, szczególnie przy podwojeniach, w których często przeciwnicy potrafią go zgubić. Jeśli dołączyłby do Realu Madryt, musiałby grać dużo uważniej w obronie, nawet jeśli dodałby dużo do ataku na prawym skrzydle.
Jeremie Frimpong (Bayer Leverkusen)
Wiele razy informowano o zainteresowaniu Realu, ale Mario Cortegana twierdzi, że nigdy nie przerodziło się to w nic więcej. Królewscy cenią Holendra pod względem obecności w ataku i fizyczności. Jego dodatkowa zaleta to gra dla Xabiego Alonso, który jest jednym z głównych kandydatów do przejęcia zespołu w przyszłości. W jego umowie wygasającej w 2028 roku istnieje 40-milionowa klauzula odejścia na letnie okienko transferowe. Sam piłkarz chętnie dołączyłby do Królewskich.
W teorii to inny profil od tego Carvajala. Frimpong odnosi sukcesy w Leverkusen, grając praktycznie jako prawoskrzydłowy. W poprzednim sezonie w Bundeslidze zaliczył 9 goli i 9 asyst w 31 występach. Ten sezon otworzył już 1 golem i 5 asystami w Niemczech i Europie. W poprzednim sezonie nie był za często testowany w defensywie, bo Bayer miał największe posiadanie piłki w lidze. Średnio zaliczał zaledwie jedną próbę ataku na rywala na 90 minut (znajdował się wśród 6% najgorszych graczy pod tym względem). Przed tym wielkim rokiem Bayeru wskazywano, że 23-latek ma problemy z pojedynkami 1 na 1 i czasami zapędza się za daleko w pressingu. W Realu musiałby grać dużo odpowiedzialniej, bo drużyna naciska na atak lewą stroną. Trudno powiedzieć, czy potrafiłby dostosować się do tego systemu Królewskich.
Jon Aramburu (Real Sociedad)
Pierwsza z mniej znanych opcji z La Ligi. Jeszcze pół roku tomu grał dla Sociedadu B, ale poprzedni sezon zakończył 11 występami w pierwszej drużynie w jej ostatnich 17 meczach ligowych. Latem zrobił dobre wrażenie w barwach Wenezueli na Copa América, szczególnie poprzez pracę w obronie. Zanotował na tym turnieju średnio 9 ataków na rywali na 90 minut i wygrał 80% pojedynków z dryblującymi rywalami. W tym sezonie wrócił do jedenastki w klubie, gdzie wygrywał dotychczas 64% pojedynków i stworzył 7 okazji bramkowych. 22-latek oferuje też uniwersalność, bo grywał już też na stoperze i lewej flance.
Juanlu (Sevilla)
Od długiego czasu znajduje się na radarze Królewskich, którzy wcześniej myśleli nawet o przejęciu go dla swojej szkółki. W sierpniu skończył 21 lat i ma kontrakt do 2026 roku z, zależnie od źrodeł, 20- lub 25-milionową klauzulą odejścia. W Andaluzji pojawiły się spekulacje, że może po niego ruszyć Liverpool, jeśli Alexander-Arnold odejdzie do Madrytu. Latem grał na Igrzyskach Olimpijskich i wzbudza duże zainteresowanie w Anglii.
Nowy trener wystawiał go w tym sezonie już na prawej obronie, skrzydle i stoperze. Bez wątpienia może poprawić się w defensywie. W ataku oferuje grę w środku i obieganie skrzydłowego. Chętnie włącza się do ataku, chociaż musi poprawić się w pojedynkach, bo od startu poprzedniego sezonu wygrał ich zaledwie 46%. Jest dosyć wysoki (183 centymetry, jest zdecydowanie najwyższy z opisywanych tu graczy) i dobrze radzi sobie w powietrzu. Imponuje dobrymi dośrodkowaniami, głównie przez bardzo szybkie uderzanie piłki, które zaskakuje obrońców. Często przesadza z siłą czy wysokością takich zagrań, ale widać tu ogromny potencjał. Juanlu dysponuje też świetnym przyśpieszeniem na krótkim dystansie, które pozwala mu łatwo mijać rywali.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze