Ryzyko Gülera

W wieku 19 lat Arda Güler w dalszym ciągu jest niepewny swojego statusu w Realu Madryt. Mimo dużego zainteresowania medialnego turecki pomocnik pozostaje bez szans na regularną grę w naszpikowanym zawodnikami środku pola Królewskich i na horyzoncie zaczyna pojawiać się coraz większe ryzyko dla rozwoju jego dalszej kariery. Jeśli bowiem nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, niewiele wskazuje na to, aby w najbliższym czasie młody Turek stał się nagle pełnoprawnym zawodnikiem pierwszego składu Los Blancos.

„Panuje duża rywalizacja i niełatwo jest znaleźć miejsce w jedenastce tego Realu Madryt. W pierwszych dwunastu meczach trzykrotnie wychodził w pierwszym składzie. Myślę, że odgrywa ważniejszą rolę niż w poprzednim sezonie”, tłumaczył Carlo Ancelotti w trakcie jednej z konferencji prasowych. Z ostatnim zdaniem włoskiego szkoleniowca nie da się nie zgodzić, ale też trzeba podkreślić, że pierwsza połowa sezonu 2023/24 stała dla Gülera pod znakiem ciągłych kontuzji. Ostatecznie jego debiut w koszulce Królewskich miał miejsce dopiero w 26. meczu sezonu w pucharowym starciu z Arandiną. Nie da się jednak ukryć, że odczucia są takie, że Turek wciąż pozostaje na drugim planie.

Real Madryt sprowadził Gülera z Fenerbahçe za 20 milionów euro. Po ostatnim sezonie wartość rynkowa nastoletniego piłkarza podwoiła się i obecnie na Transfermarkt wyceniania jest na 45 milionów euro. To zasługa przede wszystkim tego, jak efektywnie i skutecznie turecki pomocnik wykorzystał końcówkę poprzednich rozgrywek, gdy przy już praktycznie rozstrzygniętym mistrzostwie Hiszpanii Ancelotti zaczął mu dawać więcej szans. W tym czasie zdążył zgromadzić 440 minut w dwunastu meczach, w których zdobył sześć bramek.

W tym sezonie Güler wziął udział w dziesięciu spośród wszystkich rozegranych dotychczas dwunastu meczów. Trzykrotnie wychodził w pierwszym składzie (z Realem Valladolid, Realem Sociedad i Espanyolem) i zgromadził w sumie 291 minut. To wszystko wydaje się za mało dla 19-letniego Turka, który liczył na to, że po odejściu Toniego Kroosa będzie otrzymywał dużo więcej szans na regularną grę.

Powolny proces
„Güler może grać jako środkowy pomocnik. Musimy nad tym pracować, ale ma charakterystykę, aby grać na tej pozycji. To wytrzymały piłkarz z jakością fizyczną”, zapowiadał Carletto przed meczem ze Stuttgartem. Fakty są jednak takie, że na ten moment Włoch nie uważa, aby turecki zawodnik był już w pełni gotowy do zajęcia tej odpowiedzialnej pozycji na boisku. Patrząc wstecz, przez podobną sytuację w 2012 roku przechodził Luka Modrić, gdy dołączył do Realu Madryt z Tottenhamu. W Premier League grał głównie na pozycji mediapunty, a dopiero później w Madrycie w pełni odnalazł się w środku pola. Jak do tej pory, Güler dwa mecze rozegrał jako środkowy pomocnik, a w starciu z Espanyolem był częścią ofensywnego tridente. Tam z kolei rywalizować by musiał z Kylianem Mbappé, Viníciusem, Rodrygo, Endrickiem i Brahimem.

Chociaż z Turcji zaczynają napływać informacje, że José Mourinho chciałby wypożyczyć Gülera do swojego Fenerbahçe, to otoczenie zawodnika zapewnia, że opuszczenie Realu Madryt nie wchodzi w grę. Już w poprzednim sezonie mimo jeszcze mniejszych szans na grę sam Turek postawił na pracę z pierwszym zespołem Królewskich, nie godząc się tym samym na jakiekolwiek półśrodki w postaci ewentualnych wypożyczeń. W sezonie 2024/25 zamysł ten się nie zmienił i to mimo faktu, że rośnie ryzyko tego, że startująca przecież dopiero kariera młodego zawodnika może się niebezpiecznie zastopować.