Konaté: Mbappé nie ma życia i to musi być trudne
Ibrahima Konaté wziął udział w konferencji prasowej reprezentacji Francji. Obrońca został między innymi zapytany o nieobecnego Kyliana Mbappé.
Aurélien Tchouaméni, Ibrahima Konaté i Kylian Mbappé przed czerwcowym meczem Francji. (fot. Getty Images)
– Krytyka wokół Mbappé? Tu chodzi o wszystko, co dzieje się wokół Kyliana. To, ile osób go obserwuje. Gdy tylko gdzieś przybędzie, zawsze słyszysz: Kylian, Kylian! Nigdy z nim o tym nie rozmawiałem i on nigdy tego nie pokazuje, ale to nie może być nic łatwego. Czasami ustawiam siebie w jego sytuacji i mówię sobie, że gdyby wokół mnie było tyle tego entuzjazmu, to nie wiem, czy bym to wytrzymał. Jemu się to udaje i cały czas to robi. Może ma jakąś blokadę psychiczną, nie wiem, ale chciałbym z nim o tym porozmawiać. Musisz wejść w jego buty i zobaczyć wszystko, co go otacza. Nie ma życia i to musi być trudne.
– Gwizdy na Mbappé w Lille? Nie wiedziałem o nich, ale też ich nie rozumiem. Kiedy ja grałem tutaj z Liverpoolem przeciwko Toulouse, zostałem nadzwyczajne powitany. Koledzy z Liverpoolu myśleli, że grałem wcześniej w tym klubie [śmiech]. Myślę, że Kylian nie ma z tym problemu, ale to nie może być nic łatwego, że doświadczasz czegoś takiego w swoim kraju. To coś dziwnego.
– Czy kluby naciskają na to, by zawodnicy nie jeździli na reprezentacje [nawiązanie do słów Deschampsa]? To sprawa, o której trzeba rozmawiać i nie można jej zaniedbywać. W Liverpoolu nie ma takich tematów. Nie mamy tam takiej presji, ale słyszymy, że jest coś takiego w innych miejscach. Trzeba zrozumieć kluby. Mają tak wiele meczów i to one płacą piłkarzom. Sami zawodnicy też pytają sami siebie: jak wytrzymać cały taki sezon? Gracz myśli o zarządzaniu swoją dyspozycją. A jak to wszystko poprawić? Poprzez terminarz. My w Anglii gramy nawet w święta Bożego Narodzenia, nie mamy żadnego wolnego. Mamy za dużo meczów.
– Czekając na wybór kapitana pod nieobecność Mbappé, czy można nauczyć się bycia liderem? Można, ale ogólnie to coś, co masz w sobie albo tego nie masz. Musisz być ceniony przez wszystkich na boisku i poza nim. Lider musi być na miejscu, ale nie wtedy, gdy wszystko idzie dobrze i jest pięknie. Liderzy są nimi szczególnie wtedy, gdy nie idzie dobrze. Możesz nawet tego nie widzieć. Oni są jak fundamenty pod domem. Budynek może się zatrząść, ale one go trzymają. Tak samo liderzy trzymają grupę, by wszystko wróciło na dobrą drogę. Kilku piłkarzy ma u nas ten profil. Tak naprawdę mi przychodzi na myśl z 2-3 zawodników: ja, Mike (Maignan), Jules (Koundé) czy Aurél (Tchouaméni). Szczerze, tylko te nazwiska przychodzą mi do głowy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze