Lucas, Militão lub karkołomne eksperymenty
Kiedy Dani Carvajal wydał z siebie krzyk bólu, niebo nad Bernabéu niemal się zarwało. W jednej sekundzie cały plan o osiągnięciu stabilizacji mocno się skomplikował. Poważny uraz prawego obrońcy tworzy dziurę niezwykle trudną do załatania.
Lucas Vázquez, czyli najbardziej naturalny wybór na prawego obrońcę pod nieobecność Daniego Carvajala. (fot. Getty Images)
W ostatnim czasie urazy często zmuszały Carlo Ancelottiego do modyfikacji taktycznych. Tym razem wyrwa jest jednak o wiele większa. Carvajal jest bowiem fundamentalnym ogniwem zarówno na boisku, jak i w szatni. Nie zmienia to faktu, że mimo olbrzymiej skali problemu nie pozostaje teraz nic innego, jak postarać się znaleźć jak najlepsze wyjście z sytuacji.
Najbardziej naturalne rozwiązanie przychodzi na myśl bez większego kłopotu. Pierwszym zmiennikiem Daniego już od dawna jest Lucas. Galisyjczyk został przekwalifikowany na prawego obrońcę przez Zidane'a kilka lat temu i spisuje się na tej pozycji więcej niż zadowalająco. Nietrudno znaleźć jego świetne występy w roli bocznego defensora nawet w starciach z topowymi rywalami. Wystarczy przypomnieć Klasyk z poprzedniego sezonu, gdy Vázquez strzelił gola, zaliczył asystę i wywalczył karnego.
Choć w obronie ma pewne braki, jego intensywność, profesjonalizm i boiskowa inteligencja pozwalająca dostosować mu się do boiskowych okoliczności budzą zaufanie Ancelottiego i samego klubu, który latem po raz kolejny przedłużył z nim umowę. Trener na pomeczowej konferencji przyznał zresztą, że na ten moment 33-latek jest najlepszą opcją do zastąpienia Carvajala, zaznacza Relevo. Co jednak, jeśli i Vázquez z jakiegoś powodu będzie musiał pauzować? Nietrudno to sobie przecież wyobrazić. W zeszłym sezonie Hiszpan był niedostępny w czterech meczach, rok wcześniej – w ośmiu.
Carletto w takich okolicznościach mógłby znaleźć rozwiązanie w przywróceniu „do korzeni” Militão. Środkowy obrońca jeszcze w Brazylii wyróżniał się właśnie na prawej obronie i to na tej pozycji zagrał pierwsze spotkanie w barwach reprezentacji. Później, już w Porto, trafił na bok po transferze Pepe. Nie jest to więc pozycja obca Ederowi. W sezonie 2022/23 wystąpił na niej w dwóch meczach (oba z Villarrealem – porażka w lidze i wygrana w Pucharze Króla). W kampanii 2019/20 zaliczył pojedyncze spotkanie na prawej stronie (przegrana z Betisem).
Przy tym scenariuszu oczywiście zwolni się miejsce na stoperze, czyli pozycji budzącej gorące dyskusje w letnim okienku. Pod przeciągającą się nieobecność Alaby na środku defensywy wylądowałby rzecz jasna Tchouaméni. Choć Francuz nie przepada za grą na stoperze, Ancelotti zapatruje się na to rozwiązanie zupełnie inaczej. Na wszelki wypadek do kadry pierwszego zespołu zostałby też dołączony Jacobo Ramón, który został powołany już na wczorajsze starcie.
Powyżej opisane rozwiązania są tymi najbardziej prawdopodobnymi. Poza nimi pozostają jeszcze alternatywy niebudzące entuzjazmu ani wśród sztabu szkoleniowego, ani wśród działaczy. W skrajnym przypadkach należałoby bowiem ściągać posiłki ze szkółki. W canterze przebywa kilku interesujących prawych obrońców, jednak Ancelotti nie jest trenerem skłonnym podejmować takiego ryzyka. O ile nie ma aż takiego problemu z powoływaniem wychowanków na mecze pierwszego zespołu, o tyle z dawaniem im szans na boisku jest już zdecydowanie gorzej.
W Castilli wyróżniają się przede wszystkim dwaj gracze. Pierwszym jest David Jiménez (20 lat), powołany na starcie z Alavés. Jest ofensywnie usposobiony i ma dobrze ułożoną nogę. U Raula grywa jako wahadłowy, co sprzyja częstemu podłączaniu się do ataku. Najlepszy sezon zaliczył u Arbeloi (tryplet w sezonie 2022/23). W poprzedniej kampanii natomiast stacjonował w Realu Madryt C, by latem awansować do rezerw. Tam rywalizuje z Lorenem, czyli drugim potencjalnym uzupełnieniem kadry Ancelottiego.
Loren znalazł się w kadrze na objazd po USA, a w Castilli obecnie nikt nie może pochwalić się takim stażem, jak on. 21-letni defensor trafił do klubu jako siedmiolatek. W sparingu z Barceloną otrzymał nawet szanse debiutu. Zawodnik ten nie zwykł komplikować sobie życia podczas gry. Jest pracowity i skromny, nikt nigdy nawet nie próbował wypchnąć go z Valdebebas. Na końcu zostaje jeszcze Jesús Fortea. 17-latek na co dzień występuje w Juvenilu A. Królewscy widzą w nim przyszłego następcę Carvajala, choć awansowanie go do pierwszej drużyny już teraz wydawałoby się zbyt dużym skokiem.
Nawet jeśli trener nie jest zbyt ochoczo nastawiony wobec wychowanków ze względu na ich brak doświadczenia, to jednak klub równie niechętnie wchodzi na transferowy rynek. Działacze byli wyjątkowo powściągliwi w obliczu poważnych kontuzji Courtois, Militão i Alaby. Uraz Carvajala także nie zwiększy entuzjazmu w tym aspekcie. Chodzi tu zarówno o kwestie finansowe, jak i to, że w zimowym okienku trudno jest znaleźć kogoś o wystarczającej jakości. Ancelotti zdążył już wczoraj odpowiedzieć na pytanie o ewentualny transfer, jak zwykle zachowując przy tym pełną dyplomację. – To nie jest czas na takie pytania. Lucas budzi nasze zaufanie. Trzeba mieć na uwadze, że okienko transferowe jest zamknięte i nie ma wielu opcji. Trzeba dobrze zarządzać kadrą – cytuje Relevo. Inna sprawa, że klub sonduje możliwość pozyskania prawego obrońcy latem, a wśród kandydatów wymienia się zwłaszcza Trenta Alexandra-Arnolda.
Istnieją też bardziej karkołomne rozwiązania taktyczne, które jednak wydają się na tyle abstrakcyjne, że trudno je w tym momencie analizować. Swoje zrobi z pewnością także przeładowany terminarz. Teraz przyszedł czas na przerwę reprezentacyjną, a następnie Real czeka bardzo intensywny miesiąc, w trakcie którego zmierzy się z Celtą (19 października), Borussią (22), Barceloną (26), Valencią (2 listopada), Milanem (5) i Osasuną (11). Wszystko wskazuje na to, że rozwiązaniem problemu będzie w tych starciach Lucas. Jeśli natomiast na horyzoncie pojawi się kolejny kłopot, wówczas przyjdzie pora na bardziej wyszukane eksperymenty, wieńczy swój tekst Relevo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze