Advertisement
Menu

Trzecia porażka z rzędu

Real Madryt przegrał na inaugurację nowego sezonu Euroligi z Bayernem Monachium, mimo że po trzeciej kwarcie miał korzystny wynik. Po czterech meczach podopieczni Chusa Mateo mają na koncie tylko jedną wygraną.

Foto: Trzecia porażka z rzędu
Facundo Campazzo wściekły na decyzję arbitra, który nie dopatrzył się faulu na Argentyńczyku w ostatniej akcji Realu Madryt. (fot. Getty Images)

Koszykarski Real Madryt zaliczył hat-trick falstartów. Po porażce w Superpucharze i lidze nadeszła przegrana na inaugurację Euroligi. Gra dzisiaj była lepsza niż w poprzednich spotkaniach, ale wszystko się rozsypało w ostatniej kwarcie. Wtedy decyzje podejmowane przez liderów drużyny, w tym głównie Campazzo, okazywały się błędne. Bayern, który tego dnia grał bardzo dobrze, wykorzystał swoją szansę i sięgnął po zwycięstwo.

Bayern Monachium od początku świetnie spisywał się na linii rzutów z dystansu i na tym oparł swoją grę w pierwszej połowie. Było to dobre posunięcie Bawarczyków, bo mimo nieźle grającej ofensywy Real Madryt prawie przez cały czas musiał gonić wynik. Już w pierwszej kwarcie Chus Mateo pozwolił Hugo Gonzálezowi na debiut w tym sezonie. W ostatnich sekundach przy wyniku remisowym piłkę mieli gospodarze, ale Rathan-Mayes ją przechwycił i rzutem z połowy boiska równo z końcową syreną dał madrytczykom prowadzenie (26:29).

W drugiej części znów gospodarze uciekli, a to wszystko w oparciu o świetną grę Shabazza Napiera, który raz za razem trafiał z dystansu. Przewaga Bayernu sięgnęła 11 punktów i wtedy Chus Mateo poprosił o czas. To był przełomowy moment, bo po wznowieniu gry Campazzo, Tavares i Llull zadbali o to, żeby zmniejszyć stratę. Nie udało się dogonić Bawarczyków, lecz różnica w połowie meczu była najmniejsza z możliwych (52:51).

Trudno było o to, żeby Bayern utrzymał przez cały mecz skuteczność rzutów za trzy punkty z pierwszej połowy, więc po zmianie stron obraz gry się zmienił. Królewscy grali z niezmienną pewnością siebie, a gospodarze popełniali coraz więcej błędów. Ogromną różnicę po tablicami robił Tavares i wreszcie to madrytczycy uciekali. Bayern uzbierał tylko 12 punktów w ciągu trzeciej kwarty i schodził z parkietu, przegrywając 64:73.

Przerwa przed ostatnią częścią była dłuższa niż zazwyczaj z powodu awarii jednego z zegarów nad koszem. To dało Bayernowi oddech i, gdy wszystko wydawało się układać po myśli Realu Madryt, początek czwartej kwarty był katastrofalny. Proste straty, brak skuteczności, a to wszystko przy Bayernie, który odzyskał celność na obwodzie. Nie do zatrzymania był Voigtmann (zakończył mecz z double-double – 19 punktów, 10 zbiórek), a równie dobrze prezentował się przy tym Napier.

W ostatnich minutach Królewscy podjęli ostatnią próbę nadrobienia strat i byli o krok od sukcesu. Fatalnie spisał się Campazzo, który nie potrafił wykończyć indywidualnych akcji, a na koniec nie utrzymał nerwów na wodzy i został wyrzucony z parkietu. Spotkanie zakończyło się długą serią rzutów osobistych wykonywanych przez Lučicia i Real Madryt zanotował trzecią porażkę z rzędu.

97 – Bayern Monachium (26+26+12+33): Weiler-Babb (0), Voigtmann (19), Lučić (9), Obst (9), Booker (11), Da Silva (4), Edwards (14), Giffey (6), Napier (25), Harris (-), Branković (0), Madar (-).

89 – Real Madryt (29+22+22+16): Abalde (3), Campazzo (19), Musa (18), Tavares (12), Ndiaye (0), Rathan-Mayes (12), González (0), Deck (11), Garuba (2), Ibaka (9), Llull (3), Feliz (0).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!