Andy Mangan nie otrzymał pozwolenia na pracę… i nie trafi do Realu
Andy Mangan był gotowy do dołączenia do sztabu szkoleniowego Realu Madryt, jednak, jak donoszą angielskie i hiszpańskie media, nie udzielono mu pozwolenia na pracę.
Andy Mangan. (fot. twitter.com)
Wszystko było gotowe, pozostało tylko czekać na formalności biurokratyczne. Andy Mangan marzył, że w wieku 38 lat zamieni Stockport na Real Madryt. Była to prośba Carlo Ancelottiego, z inicjatywy jego syna Davide, z zamiarem włączenia Szkota do swojego zaufanego grona w kontekście swojej przyszłej pierwszej pracy jako główny trener. Wszystkie strony uważały to za przesądzone, z pozwoleniem na pracę jako ostatnią formalnością, o czym informowało niedawno The Athletic. Jednak operacja utknęła na ostatniej prostej. Jak doniósł Jonathan Northcroft, dziennikarz prestiżowego Sunday Times, pozwolenie nie zostało mu udzielone. Umowa upadła, a Carletto pozostaje bez dodatkowego asystenta.
Było to wzmocnienie, które miało na celu dalszą modernizację metod pracy oraz włączenie do sztabu trenera specjalizującego się w angielskiej piłce. To zamiłowanie do nieustannej innowacji, które utrzymało Ancelottiego na szczycie przez pokolenia. Specjalnością Mangana jest ofensywny futbol, z naciskiem na rozwój napastników. Jego zadaniem miało być współpraca z Mbappé, Viníciusem, Rodrygo, Brahimem, Endrickiem i Gülerem, który wciąż balansuje między rolą ofensywnego gracza a pomocnikiem. Mangan, przynajmniej na razie, nie będzie mógł wykorzystać swojej wiedzy na rzecz Realu Madryt.
Połączenie między Manganem a Davide miało swój początek na kursie trenerskim, który obaj odbyli wspólnie. Stamtąd narodziła się świetna relacja, która prawie przerodziła się w zatrudnienie. Tymczasem, jak informuje The Athletic, Real Madryt zatrudnił dietetyka Alberto Valino, który natychmiast rozpoczyna pracę na mocy decyzji podjętej przez departament medyczny klubu.
Andy Mangan, który rozegrał ponad 300 meczów jako zawodnik w trzeciej, czwartej i piątej lidze angielskiej, trafił do Stockport w League One w lipcu ubiegłego roku. Tam po raz pierwszy pełnił funkcję głównego trenera, zastępując charyzmatycznego Joey'a Bartona. Później przeniósł się do miasta na obrzeżach Manchesteru, które otworzyło mu drzwi do Realu Madryt. Ten duży przeskok został jednak powstrzymany przez biurokrację, zauważa AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze