Filmik z orgii canteranos Realu Madryt trafił nawet do 37 osób

Sprawa dotyczy tak zwanej afery taśmowej, w której wobec Raúla Asencio z Castilli (ciągle gra w drugiej drużynie Królewskich) oraz trzech ówczesnych piłkarzy Realu Madryt C (Ferrán Ruiz obecnie gra w Gironie, Juan Rodríguez w Tarazonie i Andrés García pozostaje obecnie bez klubu) prowadzone jest postępowanie sądowe w sprawie rozsyłania dziecięcej pornografii i naruszenia intymności seksualnej.

Czwórka piłkarzy ze szkółki Królewskich rok temu w czerwcu bawiła się w strefie VIP w Amadores Beach Club w Las Palmas razem z trójką dziewczyn. Asencio został z jedną z nich na basenie, a trójka graczy Realu C i dwie pozostałe dziewczyny udali się do pokoju hotelowego, gdzie odbyli stosunki seksualne. W śledztwie podkreśla się, że dziewczyny wydały zgodę na odbycie stosunków, ale śledczy wskazują też, że piłkarze rozsyłający potem dalej filmik zdawali sobie sprawę, że jedna z dziewczyn była małoletnia. Ostatecznie 16-latka, która 6 września razem z mamą zgłosiła się na komisariat, miała zostać nagrana przez Ruiza i Rodrígueza, których właśnie wymieniła w swojej skardze. Druga 18-letnia dziewczyna zabawiała się z Garcíą, ale okazało się, że też pojawia się na filmiku, przez co dołączyła do sprawy. El Confidencial podaje, że za rozsyłanie dziecięcej pornografii piłkarzom grozi nawet 5 lat więzienia. W momencie zdarzenia gracze mieli do 20 do 21 lat.

Trójka piłkarzy została złapana na nagrywaniu filmiku już w momencie zdarzenia, ale obiecali dziewczynom, że materiał został usunięty. Ostatecznie go zachowali i po czasie zaczęli rozsyłać dalej. Ze śledztwa wynika, że 16-latka dowiedziała się o istnieniu materiału, bo zaczęła spotykać się z jednym z zawodników, który przyznał, że filmik dalej istnieje.

El Confidencial podaje, że funkcjonariusze Guardii Civil zidentyfikowali osoby, jakie otrzymały od ówczesnych graczy Realu Madryt filmik seksualny z małoletnią. Jak twierdzi portal, materiał dotarł do przynajmniej 5 innych graczy ze szkółki Królewskich oraz 32 kolejnych osób, wśród których znajduje się wielu piłkarzy z Hiszpanii, w tym zawodnicy ze szkółek w Galicji. Funkcjonariusze znaleźli filmik na 5 różnych czatach grupowych. W największym z nich znajdowało się 13 osób, w tym 4 wspomnianych piłkarzy zamieszanych w sprawę.

Poza tymi grupowymi rozmowami filmik miał być rozsyłany w innych prywatnych rozmowach. Guardia Civil nie ma co do tego absolutnej pewności, bo w większości przypadków wysyłane materiały znikały po jednorazowym obejrzeniu, ale komentarze czy czas wysyłki wskazuje, że chodziło o rzeczone nagranie. Co kluczowe dla sprawy, czwórka graczy objętych śledztwem miała usunąć materiały ze swoich telefonów przed przejęciem ich przez policję. Zawodnicy wiedzieli, że znaleźli się na celowniku służb, bo osobiście poinformowała ich o tym jedna z dziewczyn. Dopiero po kilku dniach ich zatrzymano i zabezpieczono ich telefony, na których nie było już filmiku, ale pozostały dowody na rozsyłanie go na WhatsAppie.

El Confidencial opublikował wycinki z chatów na WhatsAppie. Wśród nich padały takie hasła, jak: „najgorsze, że miała 16 [lat] hahaha”; „nie miała nawet 17 lat hahaha co za diablica”; „ale suki”; „zostaną dzi**ami”; „je**na cyganka”; „nawet nie wiesz, jak je laliśmy”; „tyłek i twarz miała czerwone jak pomidor”; „nic nie mówcie, tylko oglądajcie”; „coś epickiego”; „niech żyje futbol”; „to raj, panowie”; „[jest tak czerwona] od liści”.