Carvajal: Wiem, z czym się zmaga Vini, ale…
Dani Carvajal stawił się na konferencji prasowej na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii przed meczem z Serbią w Belgradzie. Poniżej przedstawiamy zapis wypowiedzi drugiego kapitana Realu Madryt.
Dani Carvajal w barwach reprezentacji Hiszpanii. (fot. Getty Images)
– Dziesięć lat w reprezentacji Hiszpanii? Cieszę się z tego powodu, jak i również z powodu rozegrania 50. meczu w kadrze. Czuję się tak, jakbym nigdy nie miał takiej energii jak teraz.
– Słowa Viníciusa? Wszyscy jesteśmy przeciwko rasizmowi i wiem, z czym musi się zmagać Vini. Wspieramy go zarówno osobiście, jak i publicznie. Uważam, że La Liga poprawia swoje protokoły przeciwko rasizmowi, ale poza tą małą grupą osób myślę, że Hiszpania to kraj pełen różnorodności i szacunku. To na pewno nie jest kraj rasistowski. Ja wychowałem się w Leganés, gdzie panuje pełna różnorodność. Hiszpania nie jest rasistowska. Mundial w 2030 roku będzie sukcesem. Hiszpania nie zasługuje na to, aby odbierać jej ten turniej. Ze strony La Ligi podjęte zostaną odpowiednie działania. Uważam też, że po incydencie z Mestalli nie byłoby przesadą opuszczenie boiska i ewentualny powrót dopiero po wyrzuceniu rasisty ze stadionu.
– Złota Piłka? Będąc obrońcą lub bramkarzem bardzo trudno jest zdobyć Złotą Piłkę. Cieszę się tym, że jestem na tej liście i że mam jakiekolwiek szanse. Zobaczymy.
– Premierowa rola kapitana reprezentacji? Byłoby dla mnie wielką dumą, gdybym dziesięć lat w reprezentacji mógł uczcić z opaską kapitana na ramieniu. To zostałoby w moim sercu na całe życie. Obym mógł spełnić to marzenie i zagrać w Belgradzie. Staram się być jak najlepszym przykładem dla młodych.
– Nowy format Ligi Mistrzów? Cóż, to coś nowego i zobaczymy, jak będzie wyglądało w praktyce. Z mojego punktu widzenia to pierwsze losowanie ma bardzo duże znaczenie i widzę problem w tym, że to jeszcze więcej meczów. Terminarz jest bardzo wymagający. Już teraz prawie nie mamy czasu na treningi, ponieważ musimy cały czas grać, a nowa Liga Mistrzów jeszcze się nie zaczęła. Ale narzekałem już na to wiele razy. To, co mam za sobą, nie jest pełnym okresem przygotowawczym.
– Spotkanie z Joviciem? Wspominam go szczególnie ciepło. Poważny gość, który rzadko się uśmiechał. Mimo że to wielki zawodnik to nie wpasował się w Realu Madryt. Na pewno się z nim uściskam.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze