Advertisement
Menu
/ as.com

Do trzech razy sztuka?

Kylian Mbappé po dwóch kolejkach nie strzelił jeszcze swojego pierwszego ligowego gola w Hiszpanii. Jego początek w Ligue 1 wyglądał inaczej. W Monaco potrzebował zaledwie 56 minut, by zanotować premierowe trafienie, a w PSG – 59.

Foto: Do trzech razy sztuka?
Kylian Mbappé w meczu z Realem Valladolid. (fot. Getty Images)

Kylian Mbappé otworzył worek z bramkami w starciu o Superpuchar Europy w Warszawie, ale wciąż nie udało mu się wyjąć z niego kolejnych piłek w La Lidze. Dwa mecze (jeden z nich na Santiago Bernabéu z beniaminkiem, Realem Valladolid) i jak dotąd, mimo jego starań, kolejne gole nie padły. Nie jest to jednak powód do niepokoju, biorąc pod uwagę jego udowodnioną skuteczność pod bramką rywala, a dzisiaj może w końcu przełamać się na Estadio Gran Canaria, choć jest to sytuacja, z którą nigdy wcześniej nie miał do czynienia w swojej karierze, donosi dziennik AS.

W Monaco potrzebował pięciu spotkań, żeby zdobyć pierwszą bramkę w lidze, ale należy pamiętać o tym, że w każdym z nich wchodził z ławki na końcówki, więc w rzeczywistości swojego pierwszego ligowego gola strzelił po łącznie 56 minutach gry w Ligue 1. Zrobił to w wygranej 3:1 rywalizacji z Troyes, mając zaledwie 17 lat.

W PSG potrzebował niemal tyle samo czasu. Po tym, jak stał się hitem transferowym lata 2017 roku, odrzucając po drodze propozycję Realu Madryt, Kylian szybko pokazał swoje snajperskie umiejętności w lidze francuskiej. W 59. minucie swojego debiutu (wyszedł w nim w pierwszym składzie) zdobył bramkę na 2:1 w wygranej przez PSG 5:1 potyczce z Metz. Chociaż poziom Ligue 1 jest niższy niż poziom Primera División, to gołym okiem widać, że Mbappé świetnie radzi sobie w rozgrywkach ligowych. Jego statystyki tylko to potwierdzają. W 246 występach w lidze francuskiej strzelił 191 goli i zanotował 76 asyst, wylicza AS.

Bez paniki
W obozie Królewskich chwilowa niemoc strzelecka Mbappé nie wywołuje żadnego alarmu, bo w międzyczasie mogli błyszczeć Rodrygo oraz nowy tercet EGB (wymyślony przez Asa – przyp. red.), czyli Endrick, Arda Güler i Brahim. Wszyscy są spokojni także dlatego, że Mbappé miał dwie dobre okazje, w których jednak zatrzymywał go bramkarza Los Pucelanos, Karl Hein. Tak czy siak – był blisko swojego premierowego trafienia na hiszpańskich boiskach.

Jego sytuacja nie wywołuje niepokoju, co potwierdził na wczorajszej konferencji prasowej sam Carlo Ancelotti, gdy został zapytany o te dwa mecze, w których nowy numer 9 Los Blancos nie trafił do siatki: „Ostatniego gola strzelił 14 sierpnia. Dziś mamy 28 sierpnia, więc nie strzelił od dwóch tygodni. To nie jest odpowiedni czas, żeby się martwić. On jest szczęśliwy, oczywiście chce trafić w kolejnym meczu. Podobnie Vinícius, który też nie strzelił. Oni się nie martwią”. Przełamanie może mieć miejsce już dziś na Estadio Gran Canaria, kończy madrycki dziennik.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!