Odroczone odejście Łunina

AS zauważa, iż Andrij Łunin już nie opuści Realu Madryt tego lata. Carlo Ancelotti powiedział o tym mediom. Bramkarz zostanie więc w klubie, choć jego odejście było w tym okienku realną opcją. Włoski trener na ten sezon planuje, aby Courtois był nietykalny we wszystkich rozgrywkach, a Ukrainiec otrzymał szanse przynajmniej w pierwszych rundach Copa del Rey. 

Łunin miał oferty tego lata, ale żadna z nich go nie przekonała (ani nawet klubu), ponieważ chciał przejść do drużyny wysokiej rangi, gdzie byłby podstawowym golkiperem i nie musiał pozostawać w cieniu, jak to się dzieje na Bernabéu z Courtois. Jednak wszystkie bramki czołowych klubów są teraz obsadzone, dlatego zdecydował się zostać. Mimo to bramkarz uważa, że ​​jest przygotowany na dokonanie takiego kroku w dużym klubie po dobrych meczach, które rozegrał w zeszłym sezonie, przyczyniając się do wygrania przez Real La Ligi i Ligi Mistrzów. 

W zeszłej kampanii Królewscy zaproponowali Łuninowi przedłużenie kontraktu, który wygasa latem 2025 roku, na kolejne trzy sezony. Porozumienie było bardzo blisko sfinalizowania, jednak zakończenie sezonu z Courtois między słupkami sprawiło, że Ukrainiec zmienił zdanie. Zarówno bramkarz, jak i jego przedstawiciel Jorge Mendes wolą poczekać na rozwój wydarzeń i na ten moment nie chcą podpisywać tej prolongaty. Real nie podniesie oferty finansowej, więc jeśli Łunin chce pozostać na Bernabéu, to już wie, jaka jest propozycja.

Ukrainiec nie wyklucza także odejścia zimą, jeśli do grudnia nie dostanie minut i jeżeli tylko pojawi się szansa, aby przejść do zespołu, gdzie będzie podstawowym portero. Real nie pójdzie na ustępstwa. Latem zażądał za niego 30 milionów euro od klubów, które rozważały jego transfer. Jednak od 30 czerwca 2025 roku Ukrainiec będzie mógł udać się, gdzie będzie chciał. 

Bramkarz kilka miesięcy temu zmienił agenta i obecnie jego reprezentantem jest Jorge Mendes. Nie pomaga to również w jego ewentualnym pozostaniu, gdyż relacje Portugalczyka z Realem Madryt nie przeżywają swojego najlepszego momentu, a tym bardziej po tym, co wydarzyło się tego lata z Lenym Yoro. Jeśli Andrij nie podpisze przedłużenia umowy, od stycznia będzie mógł negocjować z dowolnym klubem.

W zeszłym sezonie Łunin był bardzo ważny dla Realu Madryt po kontuzji Courtois. Do zespołu dołączył Kepa, ale Ukrainiec pokonał Hiszpana i zdołał wywalczyć sobie miejsce między słupkami. Łącznie rozegrał 31 meczów, w których wpuścił 32 gole. Jego najbardziej decydujący występ miał miejsce na Etihad, w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City, gdzie obronił dwa rzuty karne w serii jedenastek, co zapewniło Realowi awans.

Klub chciałby, aby Ukrainiec został, ale ten nie chce dalej być w cieniu Courtois. Jeśli ostatecznie odejdzie, Los Blancos nie będą mieli innego wyjścia, jak poszukać nowego zmiennika dla Belga. Łunin zostaje na ten sezon, ale wszystko wskazuje na to, że w 2025 roku opuści Madryt. 

Jeśli miałby odejść tego lata, jego następcą byłby Kepa. Hiszpański bramkarz wrócił do Chelsea z Bernabéu bardzo szczęśliwy, mimo utraty miejsca w podstawowym składzie. Ancelotti był bardzo zadowolony z bramkarza ze względu na jego umiejętności, profesjonalizm i atmosferę, którą pomógł stworzyć w szatni. Widząc, że Łunin ostatecznie pozostanie w Realu Madryt, Kepa przeniesie do Bournemouth Andoniego Iraoli, chyba że negocjacje z Chelsea się nie powiodą. Tam o bramkę będzie rywalizował z Neto. Rozmowy trwają od weekendu, a wypożyczenie jest bliskie realizacji.