Jeden z siedmiu
Los Blancos w środę sięgnęli po pierwszy puchar w nowej kampanii i potwierdzili swoją dominację w Europie.
Piłkarze Realu celebrują triumf w Superpucharze Europy 2024. (fot. Getty Images)
Real Madryt rozpoczął oficjalne rozgrywki z maksymalnym wigorem, przed najtrudniejszą próbą w swojej historii. Żaden klub, nawet Los Blancos, przyzwyczajeni do wszelkiego rodzaju wyzwań, nie stanął przed możliwością zdobycia siedmiu tytułów w jednym sezonie. Real może to zrobić, bo wczoraj w Warszawie wygrał w meczu o Superpuchar Europy, w którym pokazał dwa jakże różne oblicza.
W pierwszej połowie widzieliśmy niezliczone długie podania Courtois, wobec nieobecność Kroosa, w poszukiwaniu napastników. Po przerwie Bellingham przejął stery drużyny, dołączył do Viniego, który był najlepszy w pierwszej części i poprowadził Real do przekonującego zwycięstwa, które potwierdziło wyraźną wyższość nad Atalantą, która mogła marzyć o triumfie przez błąd Ancelottiego w pierwotnym podejściu do meczu.
Superpuchar Europy był pierwszym tytułem, jaki Real mógł zdobyć. Następnym będzie Puchar Interkontynentalny, w którym Królewscy także zagrają jako mistrzowie Europy. Wygranie Ligi Mistrzów doprowadziło ich też do wczorajszego pucharu. W 2025 roku nadejdzie kolej na Superpuchar Hiszpanii, który odbędzie się w pierwszym miesiącu nowego roku, a kalendarz zamyka się w czerwcu wraz z rozpoczynającymi się w tym roku nowymi Klubowymi Mistrzostwami Świata. Wcześniej Los Blancos zakończą swoje zmagania w La Lidze i Lidze Mistrzów, rozgrywkach, w których bronią trofeów, a także w Copa del Rey.
Mecz zakończył się pomyślnie dla ekipy z Madrytu, która w końcu dostąpiła luksusu debiutu Kyliana Mbappé. Francuz strzelił gola w swoim pierwszym meczu, podobnie jak wcześniej inne wielkie gwiazdy Realu: jego idol Cristiano, Ronaldo Nazário, Bale czy sam Bellingham, który wczoraj zasłużenie skradł blask fleszy byłemu zawodnikowi PSG.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze