Advertisement
Menu

Spokojne zwycięstwo na pożegnanie z Ameryką

Real Madryt wygrał 2:1 z Chelsea w ostatnim meczu sparingowym w USA. Bramki dla Królewskich zdobywali Lucas i Brahim.

Foto: Spokojne zwycięstwo na pożegnanie z Ameryką
Dani Ceballos i Roméo Lavia w meczu sparingowym Realu Madryt z Chelsea. (fot. Getty Images)

Pierwsza połowa rozpoczęła się od kilku długich piłek z obu stron i groźnych sytuacji pod obiema bramkami, ale nie przyniosły one żadnych konkretów, bo dobrze interweniowali obrońcy albo bramkarz. W Chelsea jedyne, co dobre, pochodziło od skrzydłowych, w szczególności Sterlinga, który ruszył kilkoma niezłymi akcjami. Madueke nie miał zbyt wielu okazji do gry, ale potrafił się pokazać na tle Frana. Widać było jednak, że z każdą minutą Real Madryt zyskuje przewagę samą kulturą gry. Defensywa The Blues była zagubiona, pomoc zostawiała gigantyczne przestrzenie, a to było jak woda na młyn dla atakujących Królewskich.

Kilkukrotnie pojedynków poszukał Vinícius i Reece James kompletnie sobie z nim nie radził. Podopieczni Ancelottiego atakowali wysoko, co zaowocowało odbiorami niemal w polu karnym, gdy uderzał chociażby Brahim. Świetnie ruszył Rodrygo, który minął kilku rywali i napędził akcję Królewskich, która przy błędach obrony Chelsea i nieporozumieniu z bramkarzem doprowadziła do bramki ostatecznie uznanej dla Lucasa. Real dalej podkręcał tempo, co szybko doprowadziło do drugiej bramki. Znakomitym podaniem Brahima obsłużył Vinícius i temu pierwszemu pozostało tylko umieścić piłkę w siatce.

Jeszcze przed przerwą przysnęła defensywa Królewskich, a do nieporozumienia doszło na linii Fran – Courtois. Belg wyszedł z bramki, chcąc wyłapywać dośrodkowanie, ale w ostatniej chwili się zawahał, ale Fran zdążył już zrobić mu miejsce i nie wyskoczył do główki. Piłki poszukał natomiast Madueke, który trafił do siatki. Do przerwy mieliśmy więc wynik 2:1.

Po przerwie jedyną zmianą była tylko ta między słupkami, bo Courtois zastąpił Andrij Łunin. Już chwilę później Ukrainiec musiał się wysilić, bo do sytuacji doszedł Nkunku, ale golkiper Królewskich spisał się znakomicie. Kolejne minuty jednak zdecydowanie spowolniły nam wydarzenia boiskowe. Real miał zdecydowaną przewagę i piłkarze pokroju Viniego, Rodrygo, Brahima czy Modricia po prostu bawili się na boisku, ale jednocześnie nie starali się na tyle, by zaoferować coś więcej niż techniczne błyski. 

Nieco grę Królewskich ożywiło wejście Nico Paza, który a to próbował z dystansu, a to popisywał się ciekawym podaniem prostopadłym czy przerzutem. Dość średnio prezentował się też Antonio Rüdiger, który popełniał trochę błędów i nie był tak twardy w pojedynkach, przegrywając część z nich. Zdarzyło mu się też źle ustawić przy szybkim przejściu Chelsea, co sprawiało, że nie nadążał za kontrami, choć najczęściej Mudryk i tak szukał strzałem szóstego piętra zamiast okna bramki.

W samej końcówce jeszcze znakomicie interweniował wślizgiem Asencio w groźnej akcji Mudryka, ale poza tym Królewscy (ani The Blues) nie zapewnili nam zbyt wiele rozrywki w drugiej połowie. Real Madryt zamknął więc zwycięstwem tournée po Stanach Zjednoczonych. Jutro podopieczni Ancelottiego wrócą do Madrytu, gdzie do treningów dołączy wielu piłkarzy i większość podstawowego składu. Już za tydzień z kolei czeka nas starcie o Superpuchar Europy w Warszawie z Atalantą.

Real Madryt – Chelsea 2:1 (2:1)
1:0 Lucas 19' (asysta: Brahim)
2:0 Brahim 27' (asysta: Vinícius)
2:1 Madueke 39' (asysta: Enzo)

Real Madryt: Courtois (46' Łunin); Lucas, Militão (66' Asencio), Rüdiger, Fran García; Martín, Modrić (82' Lorenzo), Ceballos; Brahim, Rodrygo (66' Latasa), Vinícius (66' Paz).

Chelsea FC: Jørgensen; James (70' Fofana), Badiashile, Colwill, Gusto; Lavia (58' Caicedo), Enzo; Madueke, Nkunku, Sterling (58' Mudryk); Guiu (66' Dewsbury-Hall).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!