Advertisement
Menu
/ as.com

Kto wygrał więcej Klasyków poza Hiszpanią?

Po raz piąty w swojej historii Real i Barcelona zmierzą się ze sobą w towarzyskim meczu poza granicami Hiszpanii. Pierwszy miał miejsce w... Wenezueli w 1982 roku.

Foto: Kto wygrał więcej Klasyków poza Hiszpanią?
Przedsezonowy Klasyk 2022/23. (fot. Getty Images)

Amerykański Klasyk powraca. Trzeci rok z rzędu Real Madryt i Barcelona spotkają się w Stanach Zjednoczonych. Wydarzenie to jest bardzo wyczekiwane przez tamtejszych fanów, którzy latem 2017 roku zobaczyli swoje pierwsze starcie tytanów na swoim rodzimym terenie w Miami. W nocy z soboty 3 sierpnia na niedzielę 4 sierpnia o godzinie 1:00 czasu hiszpańskiego (i polskiego, przyp.red.), obie drużyny spotkają się na stadionie MetLife w New Jersey na oczach 82 000 widzów.

Letnie wyloty Los Blancos do USA stały się normalnością. Ze względu na dużą obecność osób hiszpańskojęzycznych w kraju Królewscy są bliżsi i bardziej wierni swojej transatlantyckiej publiczności. Od 2009 roku (roku, w którym Florentino Pérez powrócił na stanowisko prezesa klubu) Real tylko dwukrotnie opuścił amerykańskie tournée: pierwszy raz w 2015 roku, kiedy udał się na ziemie australijskie i chińskie, oraz oczywiście latem 2020 roku, w związku z pandemią Covid-19. Real Madryt i FC Barcelona spotkają się po raz piąty poza Hiszpanią. Pierwsza konfrontacja sięga 1982 roku. Bilans jest na korzyść Culés, którzy mają na swoim koncie trzy zwycięstwa.

To brzmi jak żart, ale nim nie jest. Pierwsze El Clásico poza Hiszpanią rozegrano w 1982 roku nie w Stanach Zjednoczonych czy Arabii Saudyjskiej, ale w Wenezueli. 31 maja 1982 roku kibice Barcelony i Realu Madryt spotkali się w Barquisimeto na bardzo osobliwym meczu towarzyskim, który nie wpłynął na żadne nastroje, nawet na samych piłkarzy. Vicente del Bosque, strzelec jedynego gola w meczu, powiedział  dziennikowi AS kilka lat temu: „Niewiele pamiętam, wiem, że strzeliłem gola, ponieważ wy (prasa) mi o tym przypomnieliście, ale nie pamiętam nic”.

Mamy też brak zdjęć i wideo z meczu. „Canal 8, wenezuelska telewizja państwowa, nagrała go, ale kiedy niedawno poszedłem do ich archiwów, aby zapytać o mecz, powiedzieli mi, że film został uszkodzony” – wyjaśnił dziennikarzowi AS w 2017 roku Eliezer Sebastián, wenezuelski dziennikarz. Jakby tego było mało, konfrontacja była zaimprowizowana. Wszystko było częścią turnieju (Puchar Prezydenta Luisa Herrery), w którym wystąpiły także Inter Mediolan i Porto. Barcelona i Madryt przegrały swoje mecze i uzgodniono, że rozegrają mecz o trzecie i czwarte miejsce. Ponadto należy zauważyć, że w tym czasie Barcelona „podpisywała kontrakt z Maradoną” i że reprezentanci Realu nie byli obecni. 700 osób, wśród których wyróżniał się niejaki Alfredo Di Stéfano, oglądało jedyne zwycięstwo Realu w towarzyskim meczu z Blaugraną (1:0).

Nadchodzi czwarte ogółem i trzecie z rzędu amerykańskie spotkanie Realu Madryt z Barceloną. To, które zainaugurowała ten trend, odbyło się w 2017 roku w Miami. Naznaczone operą mydlaną Neymara i jego (wówczas) możliwym odejściem do PSG, miasto na Florydzie było gospodarzem pierwszego w historii El Clásico na amerykańskiej ziemi. Mecz rozpoczął się jednak dla Królewskich bardzo źle. Po siedmiu minutach Barcelona na tablicy wyników prowadziła 2:0. Gole Messiego (3 minuta) i Rakiticia (7 minuta) zwiastowały trudny wieczór dla chłopców Zidane'a. Następnie Kovačić i Asensio wyrównali przed przerwą, ale po powrocie z szatni Piqué ustalił wynik starcia na 3:2 dla Blaugrany. Drugi mecz towarzyski w Stanach Zjednoczonych odbył się w 2022 roku, tym razem w Las Vegas. Tam 55 000 nie zobaczyło wielkiego widowiska. Mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Katalończyków 1:0, a gola zdobył Raphinha. 

Zeszłego lata na oczach 82 000 widzów Barcelona dotkliwie rozbiła Real. Podopieczni Xaviego mieli przewagę przez cały mecz i wygrali 3:0. Na dodatek Vinícius nie wykorzystał rzutu karnego, a Los Blancos pięciokrotnie obijali słupek lub poprzeczkę. Jednak najwięcej szumu wywołała wypowiedź Daniego Carvajala po meczu. „W sezonie się po nich przejedziemy” – zadeklarował boczny obrońca w strefie mieszanej. Obietnica ta została spełniona, ponieważ w kampanii 2023/24 Real Madryt wygrał trzy oficjalne mecze z Barceloną i zakończył sezon z Superpucharem Hiszpanii (w finale wygrał 4:1 z Blaugraną), ligą i Ligą Mistrzów. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!