Zwrot w polityce transferowej
„Kadra jest zamknięta”, twierdzi Carlo Ancelotti. Chociaż pojawienie się okazji rynkowej może otworzyć drzwi dla środkowego obrońcy. A na horyzoncie znajdują się operacje dotyczące Alphonso Daviesa i Franco Mastantuono.
Carlo Ancelotti i Florentino Pérez. (fot. Getty Images)
Real Madryt pracuje w Chicago na boisku, a także za kulisami, poza zasięgiem kamer i aparatów. W Stanach Zjednoczonych Królewscy szlifują fizyczne i taktyczne aspekty nadchodzącego sezonu. Tymczasem w tle, ze spokojem, ale bez przerwy, nakreślają swoją strategię transferową. Sprowadzenie Alphonso Daviesa w 2025 roku jest już ustalone, co odsuwa na bok temat bocznego obrońcy. Jeśli chodzi o stopera, sprawa jest bardziej skomplikowana. Plan działania jest klarowny i precyzyjny. Był jeszcze klarowniejszy dwa tygodnie temu, ale Leny Yoro wybrał United. Decyzja ta zmusza do znalezienia nowego Yoro, ponieważ pozyskanie środkowego obrońcy nadal jest niezbędne.
Nacho odszedł do Arabii Saudyjskiej, David Alaba wróci, mając 32 lata, po potencjalnie 11 miesiącach przerwy spowodowanej zerwaniem więzadła krzyżowego, a Antonio Rüdiger, choć niezawodny, też ma już 31 lat. Taka jest rzeczywistość. Należy zatem zadać pytanie nie „czy”, a „kiedy”. W tym momencie kadra ma być zamknięta. Tak stanowczo stwierdził Carlo Ancelotti na wtorkowej konferencji prasowej w murach stadionu Soldier Field w Chicago. Mogą jednak pojawić się pewne odstępstwa.
Drzwi otworzyłaby tylko okazja na rynku. Przypadek Aymerica Laporte'a. Jest to opcja, która, jak wyszczególnił wcześniej dziennik AS, kusi Ancelottiego i hiszpańsko-francuskiego defensora. Problemem jest Al-Nassr. Real Madryt byłby zachwycony pozyskaniem Aymerica do swojej drużyny, ale tylko jako wolnego agenta. A jego klub, po wydaniu na niego 27 milionów euro zeszłego lata, nie ma ochoty pozbywać się go. To jest sedno sprawy i odzwierciedlenie rodzaju wzmocnienia rozważanego przez Los Blancos. Zakup z gatunku „dobre, ładne i tanie”.
Bo inwestycja w zawodnika pokroju Yoro wymaga czasu i spokoju. Francuz został zidentyfikowany jako piłkarz o wyjątkowym potencjale, podobnie jak Arda Güler. Zamysł, choć pierwsza oferta nie była zbyt imponująca, polegał na dojrzewaniu tego ruchu, bez wchodzenia w kwoty, które Manchester United ostatecznie wyłożył na stół. Ani 70 milionów euro dla Lille, ani 8 dla samego gracza nie znajdowało się w planach Realu. Teraz trzeba znaleźć innego wybrańca. Ale nie koliduje to z ewentualną okazją, która mogłaby być tymczasowym rozwiązaniem na kampanię 2024/25.
Operacja Mastantuono
Kolejny piłkarski diament godny uwagi znaleziono w Argentynie. To Franco Mastantuono, wielki talent River Plate. W wieku 16 lat jest kolejnym młodym, obiecującym zawodnikiem znajdującym się na madryckim radarze. W marcu jego klauzula odstępnego wzrosła do 45 milionów euro, ale zadaniem Santiago Solariego, wielkiego zwolennika pomocnika i osoby z doskonałymi relacjami z otoczeniem Los Millonarios, jest obniżenie tej kwoty. AS informował, że rozważane jest 25 milionów euro. Kwota ta może wzrosnąć, ale bez przekraczania granic.
Byłaby to operacja przypominającą tę z Endrickiem w roli głównej. Podpisanie kontraktu tego lata, ale dołączenie do zespołu za rok. Transfer na odroczony termin, który staje się coraz bardziej powszechny na Santiago Bernabéu. Podobnie jak w przypadku środkowego obrońcy – nie ma pośpiechu. Nie było go również przed poprzednim sezonem, gdy odszedł Karim Benzema i nie zdecydowano się na zakup Harry’ego Kane'a. Nie będzie go zatem i teraz.
Boczni obrońcy
Plan działania odnośnie do lewego obrońcy jest znacznie bardziej przejrzysty. Jak już wcześniej zostało wspomniane, Alphonso Davies zasili szeregi Królewskich w 2025 roku. Bezkompromisowość Bayernu Monachium w kwestii ceny i pragnienie Kanadyjczyka, by grać w białej koszulce, załatwiły resztę. I ponownie nie było pośpiechu. Zaufanie Carletto do Ferlanda Mendy'ego, którego kontrakt jest w trakcie przedłużania, było kluczowe w załagodzeniu tej potrzeby.
Tymczasem w Anglii coraz głośniej plotkuje się na temat Trenta Alexandra-Arnolda, którego umowa z Liverpoolem wygasa w 2025 roku i na razie wciąż jej nie odnowił. Dlatego Real uważnie śledzi jego sytuację. Los Blancos nie zdobędą się na żadne szaleństwo dla ofensywnego prawego obrońcy, ale jeśli nie dojdzie on do porozumienia z The Reds… Szanse na rynku kuszą nie tylko na środku obrony, ale także na prawej stronie defensywy. Biorąc pod uwagę, że Dani Carvajal (32 lata) i Lucas Vázquez (33 lata) są już po trzydziestce, będzie to kolejna kwestia wymagająca rozwiązania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze