Endrick: Najważniejsze to pomagać Realowi Madryt
Endrick w ostatniej części swojej prezentacji spotkał się z dziennikarzami w sali prasowej na Santiago Bernabéu. Przedstawiamy zapis tego spotkania Brazylijczyka z dziennikarzami.
Endrick w trakcie konferencji prasowej na swojej prezentacji. (fot. Getty Images)
Napastnikowi towarzyszył na sali prasowej dyrektor ds. instytucjonalnych Emilio Butragueño, który przywitał go następującymi słowami: „Dzień dobry. Drogi Endricku, witamy cię w Realu Madryt. Tutaj będziesz częścią wielkiej rodziny i wszyscy zrobimy wszystko, byście ty i twoi najbliżsi byli bardzo szczęśliwi. Czekają na ciebie wielkie wyzwania, ale jesteśmy pewni, że dzięki swojej pracy i talentowi dołożysz swoje, by ten klub dalej dawał nam wszystkim dużo radości. Życzymy ci wszystkiego najlepszego w tym nowym, tak pasjonującym etapie twojego życia. Witamy w twoim domu, witamy w Realu Madryt”. 18-latek odpowiadał na pytania po portugalsku, ale hiszpańskich pytań wysłuchiwał bez pomocy tłumacza.
[RMTV] Jak się czujesz w tym tak wyjątkowym dniu swojej prezentacji przed tysiącami madridistas na Santiago Bernabéu?
Jestem bardzo szczęśliwy, jak powiedziałem już na murawie. Bycie tutaj to moje marzenie od małego i spełniam to marzenie. Gram dla Realu Madryt i jestem w tym wspaniałym mieście ze wspaniałymi madridistas. Bardzo dziękuję Bogu, bo tylko on wie, co przeszedłem i o czym marzyłem jako dziecko. Dzisiaj to marzenie się spełnia. To wielka odpowiedzialność, ale jestem wdzięczny za wszystko, co dzieje się w moim życiu.
[SER] Skąd te łzy na scenie? Co sprawiło, że tak się rozpłakałeś?
[uśmiech] Nie planowałem tego, ale... Jak mówię, od małego kocham Real Madryt dzięki komuś, kto wszedł do mojego życia. To był Cristiano Ronaldo. Oglądałem go i oglądałem Real dzięki niemu. Dzięki niemu chciałem lepiej poznać Real Madryt. Zacząłem szukać informacji o historii i legendach, także Butragueño [uśmiech; gest wobec dyrektora]. Od dziecka byłem zakochany w Realu Madryt i byłem pod wrażeniem tego klubu. Dlatego teraz gra w Realu Madryt to dla mnie coś imponującego. Nie chciałem płakać, ale łzy przyszły same. Mam nadzieję, że razem napiszemy piękną historię.
[La Sexta] Jak wyjątkowy był ten dzień szczególnie dla twojej rodziny? Widzieliśmy u was wielkie emocje. Jak ważne dla was jest to, że jesteście w Realu Madryt?
Jestem bardzo szczęśliwy i mocno dziękuję Bogu, że tutaj jestem. Jestem bardzo zadowolony, bo chcę też, by moja rodzina i bliscy byli szczęśliwi. Od długiego czasu oni są dla mnie najważniejsi. Gdy oni są szczęśliwi, ja też jestem szczęśliwy. Mam nadzieję, że będę mógł dalej obdarowywać ich szczęściem. Zobaczenie łez u taty i mamy też chwyciło mnie za serce, bo to jest spełnienie marzenia naszej rodziny. Bardzo im dziękuję, bo są kluczowi w moim życiu i bez nich nie byłbym tutaj. Dlatego im dziękuję i mam nadzieję, że razem będziemy mogli świętować tu wiele zwycięstw Realu Madryt.
[MARCA] Jakie rady dali ci Vinícius i Rodrygo? Której z ich rad nie zapomnisz?
Éder [Militão], Vini i Rodri bardzo mi pomogli. Rozmawiali ze mną o Realu Madryt, bo nadchodził moment mojego przejścia do Realu Madryt. Rozmawiali ze mną o treningach, meczach... Skupiałem się też teraz na Copa América, więc mam nadzieję, że porozmawiamy jeszcze więcej i stworzymy silną przyjaźń, która pomoże Realowi Madryt, co jest najważniejsze.
[Chiringuito] Od oficjalnego ogłoszenia transferu do Realu Madryt, czy rozważałeś odejście na wypożyczenie do innego klubu? Czy raczej zawsze myślałeś o zostaniu w pierwszym zespole?
Jak mówiłem, od małego jestem zakochany w Realu Madryt. I chcę być w Realu Madryt. Chciałem przyjść do Realu Madryt. Od małego moim marzeniem było przejście do Realu Madryt i nic innego się nie liczyło. Kiedy zaczęły się negocjacje, to cały czas pytałem tatę, czy w rozmowach jest Real Madryt. Nie liczyła się dla mnie żadna inna drużyna ani klub. Liczył się tylko Real Madryt i dzięki Bogu spełniam swoje marzenie, bo mogę być tutaj i grać dla klubu, o którym zawsze marzyłem. Jak powiedziałem mojej rodzinie, chcę spędzić całą karierę w Realu Madryt.
[AS] Zapytam wprost: czy przyjście do Realu Madryt w wieku 18 lat wzbudza strach?
Dziękuję Bogu za taką odpowiedzialność. Jeśli Bóg obdarza mnie taką odpowiedzialnością, to dlatego, że wie, iż jestem zdolny, by tutaj grać. Teraz muszę się uczyć, pozostawać spokojnym, pracować, pomagać kolegom na boisku i poza nim, słuchać rad kolegów, jak Vini, Éder, Modrić czy Courtois. Myślę, że wiele nauczę się od takich piłkarzy. Najbardziej muszę skupić się na nauce od tych zawodników, bo są fenomenalni i im więcej się nauczę, tym lepiej. Im więcej, tym też lepiej dla mojej kariery.
[TNT Sports Brasil] Przychodzisz z wielkiego klubu w Brazylii. Rozgrywałeś ważne mecze i byłeś ważnym zawodnikiem. Jak możesz wykorzystać to wszystko teraz w Realu Madryt? Jak oceniasz ten start tutaj z tą prezentacją?
Jestem bardzo szczęśliwy. Jak powiedziałem, nie spodziewałem się tylu osób, bo dopiero tu przybyłem. Gdy przyjechałem na stadion i zobaczyłem, że jest pełny, to pomyślałem, że ci kibice są niesamowici. Powiedziałem, że to szaleństwo. Oni zawsze wspierają swoją drużynę i dzisiaj świetnie przyjęli także mnie. Bardzo się cieszę, że tu jestem i że cały stadion krzyczał moje imię. To dla mnie coś niesamowicie wyjątkowego, także dla mojej rodziny i bliskich. Jestem bardzo wdzięczny Bogu za wszystko, co robi z moim życiem.
[dziennikarka z Brazylii] Czy przez swój wiek czujesz większą odpowiedzialność? I drugie pytanie: czy masz już ulubioną potrawę w Hiszpanii?
Na początku czułem dużą presję, ale szczerze, przestałem na to patrzeć, bo po prostu chcę, żeby moja rodzina była szczęśliwa. By moja rodzina była szczęśliwa, muszę grać dobrze, być z nią, bawić się z bratem, a nie zajmować presją. Wyobrażam sobie ich radość i radość kolegów po moim golu... Po prostu chcę, by oni byli szczęśliwi. Mama, tata, brat, wszyscy bliscy... Cieszę się, że mam taką rodzinę i mogę robić wszystko, by ich uszczęśliwiać. Co do drugiego pytania, bardzo lubię paellę, ale ciągle dostosowuję się do hiszpańskiego jedzenia [śmiech].
[The Athletic] Co z tych dni zrobiło na tobie największe wrażenie? Słowa Florentino? Puchary? Coś innego? Jakaś wiadomość? Czy rozmawiałeś już z Ancelottim o swojej pozycji? Grasz bardziej na środku, ale jest Mbappé. Myślałeś o grze na prawej stronie?
Szczerze, nie wiem nawet, co robiłem wczoraj czy przedwczoraj. Jestem pod wielkim wrażeniem dzisiejszego dnia i nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo to wszystko było po prostu szaleństwem. To było coś cudownego. Byłem w szpitalu na badaniach i byłem superszczęśliwy. Byłem z prezesem i byłem szczęśliwy. Podpisałem umowę i byłem szczęśliwy. Tu jestem szczęśliwy. Dzisiaj nie myślę o niczym innym z innych dni. Chcę przeżywać ten cudowny dzień. Widzę szczęście u mojej rodziny, ja jestem szczęśliwy... Nie mam odpowiedzi, bo cały ten dzień jest cudowny.
[Fox Sports] Czy rozmawiałeś z Ancelottim? Co musisz zrobić, by wywalczyć sobie miejsce w tej drużynie gwiazd?
Jak powiedziałem przed chwilą, nie mogę teraz mówić o tych rzeczach. Mogę jedynie powiedzieć, że dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy w Madrycie i w Realu Madryt. Jestem pewny, że wiele się tutaj nauczę od wspaniałych od graczy. Teraz skupiam się na nauce, by móc pomóc tym wielkim piłkarzom na boisku i poza nim. Gdy ktoś da mi jakąkolwiek radę, zastosuję ją, bo tych graczy z Realu Madryt obserwuję od dawna i wiem, że można się od nich wiele nauczyć. Dlatego teraz bardzo skupiam się na nauce i pomaganiu drużynie w jakikolwiek sposób.
[COPE] Podobnym przykładem do twojego jest Vinícius, który też przyszedł tu w młodym wieku. Czy myślisz, że możesz mieć podobną lub nawet lepszą karierę od niego?
Vini i Rodrygo przychodzili tu w wieku 18 lat jak ja, ale myślę, że każdy ma swoje życie. Myślę, że nie trzeba porównywać, kto będzie lepszy czy kto będzie mieć lepszy start kariery. Najważniejsze to bycie w Realu Madryt i razem zrobimy wszystko, by wygrywał Real Madryt.
[Radio MARCA] Jak analizujesz przejście z brazylijskiego futbolu do hiszpańskiego? Jak możesz dostosować się do tej piłki?
One bardzo się różnią. Mogłem już zagrać przeciwko Hiszpanii tutaj na Bernabéu. Udało mi się pomóc drużynie i strzeliłem gola, ale zobaczyłem, z jaką gra się tutaj szybkością. Mogłem trochę poczuć te różnice. To dotyczy też Copa América, gdzie wystąpiło wielu zawodników grających w Europie. Odczuwasz różnicę w szybkości gry. To inne sposoby gry. Grałem do niedawna w Brazylii, a teraz jestem tutaj. Będę trenować i ciężko pracować, by móc pomóc Realowi Madryt.
[Onda Cero] Jaki sufit sobie ustawiasz dla swojej kariery? Jakie tytuły chcesz zdobyć z tą drużyną?
Jeśli to będzie możliwe, to wszystkie [śmiech]. Chcę pomagać Realowi Madryt w wygrywaniu. Najważniejszy jest Real Madryt. Im więcej tytułów wygramy, tym lepiej dla klubu. Mam nadzieję, że będę mógł pomóc w zdobyciu różnych pucharów i dołożeniu ich do historii Realu Madryt. Chcę tu wygrać wszystkie możliwe trofea i spróbuję to właśnie zrobić.
[OkDiario] Vinícius po przyjściu bardzo cierpiał i był bardzo krytykowany. On sobie z tym poradził. Czy ty jesteś przygotowany na presję, jaka istnieje w Realu Madryt?
Real Madryt to ogromny klub. To wspaniały klub i myślę tak, że jestem tu, by pomagać i się uczyć. Mam nadzieję, że zaliczę dobry sezon. Jak powtarzam, Vini ma swoją wspaniałą karierę i mam nadzieję, że będzie tak dalej. On zawsze bardzo mi pomaga. Nikt z nas tutaj nie wie jednak, co się wydarzy w przyszłości. To wie tylko Bóg, więc zostawiam to w jego rękach.
[ESPN Brasil] Mówisz, że rozmawiałeś z kolegami z Brazylii. Jakie dali ci rady? Przychodzili tu w podobnym wieku i zaczynali swoją drogę w podobny sposób.
Rozmawialiśmy dosyć dużo, szczególnie o tym, co tu się dzieje. Rozmawialiśmy o zimie, temperaturze... Także o sprawach osobistych, Madrycie, pogodzie, stadionach... To było wiele spraw. Ja pozostaję bardzo spokojny i szczęśliwy, a dzięki temu czuję się tu dobrze. Czekam na grę w Realu Madryt i możliwość pomocy Realowi Madryt, co jest najważniejsze.
[beIN Sports] Po zapoznaniu się z kibicami, jak wyobrażasz sobie tutaj twój pierwszy mecz i twoje gole?
Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy. To był cudowny moment, perfekcyjny. Kiedy wszedłem i zobaczyłem cały stadion skandujący moje imię, poczułem ogromne szczęście. Mam nadzieję, że będę mógł pomóc Realowi Madryt poprzez gole, asysty czy jakikolwiek potrzebny sposób. Powtarzam, że najważniejsze to pomóc Realowi Madryt i tego szukam. Mam nadzieję, że strzelę wiele goli i będę mógł zadedykować je kibicom.
[Relevo] Twoje marzenie się spełniło. Co czułeś, gdy dowiedziałeś się, że Real chce cię pozyskać? Kto ci o tym powiedział? Co poczułeś? Co zrobiłeś?
Zawsze kochałem Real Madryt. Od długiego czasu, ale kontrakt podpisałem 3 godziny temu i to dla mnie też długi czas. Jestem bardzo szczęśliwy i mam nadzieję, że zostanę tu na całe życie. Mam nadzieję, że pomogę Realowi Madryt. Dzisiaj niesamowicie cieszę się, że mogłem podpisać tę umowę z prezesem i poczuć, co to znaczy być piłkarzem Realu Madryt. Dla mnie te 3 godziny to długi czas. Kiedy schodziłem do szatni, spojrzałem, że to już 2,5 godziny od kiedy podpisałem umowę z Realem Madryt. Wydawało mi się, że to już bardzo długo w moim życiu i tak chcę się tu czuć w Realu Madryt. Chcę czuć, że tu jestem i chcę tu spędzić całe życie. Spróbuję to zrobić, bo tego chcę dla mojej kariery i tego chcę dla Endricka.
[ACSM] Jak wyglądał proces rozwoju twojej mentalności nastawionej na rywalizację, którą już prezentujesz w wieku 18 lat?
Jestem graczem, który nie skupia się na golach czy asystach, a na pomocy mojej drużynie. To przełoży się na gole i asysty, ale chcę robić wszystko, co tylko jest możliwe. Dzięki Bogu w życiu mogę robić to, co cieszy mnie najbardziej, czyli strzelać gole. Przede wszystkim chcę jednak współpracować z drużyną i to jest moja mentalność. Chcę pomagać drużynie. Chcę biegać dla drużyny. Chcę robić rzeczy dla drużyny. To zawsze mam w swojej głowie, by pomagać w jakikolwiek sposób: golami, asystami, bieganiem czy czymkolwiek, czego potrzeba. To jest moja mentalność, którą zawsze prezentuję. Tu nie będzie inaczej. Tak było w Palmeiras, tak było w reprezentacji i tutaj nie będzie inaczej. Tu czuję tylko więcej chęci na wygrywanie, pomaganie drużynie i uszczęśliwianie mojej rodziny.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze