Transfer nowego stopera? Realowi ma wystarczyć Tchouaméni

Historia transferu Leny'ego Yoro do Realu Madryt dobiegła końca. Zdaniem Relevo obrońca miał zmęczyć się czekaniem na drużynę, która wydawała się mieć sytuację pod kontrolą, gdy zawodnik Lille zobowiązał się do wysłuchania innych ofert. Jednak upływ czasu, presja otoczenia i oferta trudna do odrzucenia zmieniły jego plany i ostatecznie wybrał Manchester United, który przygotowuje się na jego przyjęcie.

Królewscy nie byli skłonni wyrównywać oferty Czerwonych Diabłów i trudno im się dziwić. W kuluarach mówi się o tym, że Anglicy ostatecznie zaproponowali Lille 63 miliony euro i zmienne, a do tego 25 milionów euro dla agentów i rodziny obrońcy. Pensja Francuza ma zaś wynosić 9 milionów euro netto. Real Madryt nie był nawet blisko propozycji, którą złożył klub z Wielkiej Brytanii, bowiem Los Blancos mieli proponować maksymalnie 30 milionów euro i zmienne dla Lille, a sama umowa piłkarza również byłaby znacznie skromniejsza niż ta, którą przedstawili mu Anglicy.

Relevo i José Luis Sánchez z La Sexty informują, że w obliczu tej sytuacji Królewscy… nie kupią żadnego innego środkowego obrońcy. Yoro był nie tylko planem A, ale nie istniał plan B na jego poziomie. Ze względu na wiek, poziom, możliwy rozwój, sytuację kontraktową… Nie widzą innej opcji takiej jak on na rynku. Dlatego, chociaż obserwują innych piłkarzy, którzy podobają się dyrekcji sportowej, coraz więcej głosów w Valdebebas opowiada się za tym, aby nie wzmacniać defensywy na siłę.

Real Madryt ma ufać Éderowi Militão i Antonio Rüdigerowi. Królewscy chcą też poczekać na Davida Alabę, który może wrócić do gry w październiku, choć niewykluczone, że powrót Austriaka wydłuży się nawet do stycznia przyszłego roku. Alternatywą pozostaje natomiast Aurélien Tchouaméni, który już w ubiegłym sezonie grywał na stoperze i radził sobie bardzo dobrze. Rosną również szanse na pozostanie Vallejo.

Real Madryt liczył na Yoro. Oczekiwania były bardzo pozytywne i nie spodziewali się takiego zwrotu akcji. Jednak od momentu, gdy zawodnik zadzwonił, aby poinformować ich, że podpisze z United, postanowili nie reagować. Nie przedstawiono kontroferty, rozumiejąc, że finansowo nie miałoby sensu osiągać kwot oferowanych przez Manchester.

Real Madryt ma niewiele asów w rękawie. Niektóre bardzo drogie, inne mało doświadczone... Klub nigdy nie zamknie całkowicie drzwi przed rynkiem transferowym, ze względu na możliwości, które mogą się pojawić, ale uważa się, że teraz najlepiej jest nie podejmować pochopnych decyzji. El Mundo sugeruje natomiast, że Los Blancos mogliby sięgnąć po Aymerica Laporte, ale dziennik nie podaje w tej sprawie żadnych konkretów.