Dwóch chętnych, jedno miejsce
Dzisiaj w drugim półfinale Mistrzostw Europy Anglia Jude'a Bellinghama zagra z reprezentacją Holandii.
Fot. Getty Images
Koneser, czyli według słownikowej definicji: „wytrawny znawca i miłośnik rzeczy w dobrym gatunku”. Ostatni mecz Anglików przeciwko Szwajcarii był doskonałym widowiskiem właśnie dla szeroko pojętego grona koneserów tego sportu, choć dla znacznej większości kibiców był nudny jak flaki z olejem. Piłkarze Garetha Southgate'a rozegrali kolejne bezbarwne spotkanie na tym turnieju, a w ich akcjach brakowało błysku, jakości i efektywności. Dopiero stracona bramka w 75. minucie ożywiła drużynę, która najpierw doprowadziła do wyrównania, a później była bezbłędna w konkursie jedenastek.
Nie można przy tym zapominać, że gdyby nie Jude Bellingham, Anglii w tym ćwierćfinale w ogóle mogło nie być. Pomocnik Królewskich okazał się bohaterem narodowym po konfrontacji ze Słowacją, gdy zdobył bramkę przewrotką w ostatniej akcji i dał kolegom drugie życie. Lwy Albionu pod wodzą Southgate'a są krytykowani niemal przez wszystkich, ale fakty są takie, że konsekwentnie realizują swoje cele. Anglia gra dalej i jest w najlepszej czwórce Mistrzostw Europy. Teraz Jude i spółka ma przed sobą przedostatni krok do upragnionego trofeum. Przedostatni i zarazem najtrudniejszy.
Rywalem Anglii będzie reprezentacja Holandii, która awansowała do półfinału mistrzostw Europy pierwszy raz od 2004 roku. Piłkarza Ronalda Koemana również nie mieli łatwego zadania w poprzedniej rundzie i zwycięstwo wcale nie przyszło im łatwo. Turcy narzucili im trudne warunki i do 70. minuty Oranje przegrywali 0:1. Ostatecznie dwa gole na przestrzeni siedmiu minut dały im upragniony półfinał. „To będzie wspaniały wieczór, mecz między dwa wielkimi drużynami. Czeka nas historyczna noc”, stwierdził selekcjoner Holandii.
Na papierze minimalnym faworytem jest reprezentacja Anglii, która chce awansować do finału na drugim turnieju z rzędu. Po drugiej stronie z kolei będą Holendrzy, którzy, pomimo zajęcia trzeciego miejsca w grupie, pokazują ofensywny i ciekawy do oglądania futbol. Oranje marzą o powtórzeniu sukcesu z 1988 roku, gdy sięgnęli do Puchar Europy. Teraz na ich drodze staje Jude Bellingham, który po wygraniu Ligi Mistrzów z Realem Madryt chce zostać mistrzem Starego Kontynentu również z drużyną narodową. Ostatni raz obie reprezentacje zagrały ze sobą w 2019 roku w ramach półfinału Ligi Narodów, a Holandia wygrała po dogrywce 3:1.
Piłkarze Realu Madryt: Jude Bellingham
Przewidywane składy
Holandia: Verbruggen; Dumfries, De Vrij, Van Dijk, Aké; Schouten, Simons, Reijnders; Malen, Depay, Gakpo.
Anglia: Pickford; Walker, Stones, Guéhi; Saka, Mainoo, Rice, Shaw; Bellingham, Foden; Kane.
Sędzią spotkania będzie Niemiec, Felix Zwayer. Na arbitra VAR nominowano jego rodaka, Bastiana Dankerta. Mecz rozpocznie się o 21:00 w Dortmundzie. Będzie można go obejrzeć na TVP 1, TVP Sport, tvpsport.pl i aplikacji mobilnej. Na głównej ścieżce dźwiękowej skomentują go Jacek Laskowski i Marcin Żewłakow.
***
Sprawdź ofertę naszego partnera VIVUS, który oferuje pierwszą pożyczkę nawet do 3000 zł z RRSO 0%, gdzie na spłatę masz aż 61 dni!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze