Wszystkiego najlepszego, Vinícius!
Dziś swoje 24. urodziny obchodzi Vinícius. Życzymy z tej okazji Brazylijczykowi, by dalej z równym zapałem reprezentował herb Realu Madryt i przesądzał o kolejnych trofeach dla Królewskich.
Vinícius i Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)
Swego czasu nie brakowało osób, które zastanawiały się, czy Vinícius trafiłby kamieniem w jezioro lub przeszedłby przez futrynę bez uprzedniej kolizji ze ścianą. Osoba młodego Brazylijczyka mocno dzieliła madridismo na tych, którym z głowy leciałaby para, gdyby tylko mieli odpowiednie wywietrzniki oraz na tych, którzy upierali się, że przy jego determinacji i fantazji kwestią czasu jest wysłanie krytyków do jaskiń na wieczny zimowy sen.
Czas pokazał, że rację mieli ci drudzy. Bo choć Vinícius cały czas poróżnia kibiców futbolu na całym świecie, to jednak jego piłkarskiej klasy nie można dziś podważać. Brazylijczyk jest niewątpliwie jednym z najlepszych, a być może i najlepszym graczem na świecie. Dość powiedzieć, że to właśnie w nim upatruje się jednego z faworytów do zdobycia Złotej Piłki. Praca, jaką atakujący wykonał zwłaszcza pod okiem Ancelottiego, stanowi przykład niezłomności i dążenia do celu za wszelką cenę. Nie każdy jest rzecz jasna napisać aż tak spektakularną historię, co jednak nie zmienia faktu, że stanowi ona źródło inspiracji dla całej masy młodych kandydatów na zawodowych piłkarzy.
Vinícius do tej pory rozegrał w barwach Królewskich 264 mecze, w których zdobył 83 bramki i zaliczył 75 asyst. Z zespołem sięgnął po dwie Ligi Mistrzów (gole w obu finałach), trzy mistrzostwa Hiszpanii, dwa Klubowe Mistrzostwa Świata, Superpuchar Europy, Puchar Hiszpanii i trzy Superpuchary Hiszpanii. Łącznie 12 trofeów. Biorąc pod uwagę fakt, że dziś piłkarz kończy dopiero 24. lata, ciąg dalszy tej historii zapowiada się doprawdy imponująco.
Real Madryt znalazł w Viníciusie gwarancję jakości na długie lata bez jednoznacznego określenia, gdzie tak naprawdę znajduje się szczyt jego możliwości. Przed rokiem pisaliśmy, że nie chcemy jeszcze mu wieścić Złotej Piłki, co stanowi najlepszy dowód na to, w jakim tempie rozwija się Brazylijczyk. Nawet jeśli dziś również nie damy sobie uciąć ręki, że Vini sięgnie po to najwyższe indywidualne wyróżnienie, to jednak ze stuprocentową pewnością możemy stwierdzić, że będzie tego co najmniej bardzo bliski.
Wszystkiego najlepszego, Vini!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze