Starcie niedoszłych kolegów z zespołu
Dwa miesiące po wyeliminowaniu Barcelony przez PSG w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Kylian Mbappé i Robert Lewandowski spotkają się ponownie. Tym razem okoliczności będą jednak nieco inne.
Kylian Mbappé i Robert Lewandowski. (fot. Getty Images)
Polacy nie mają już nawet matematycznych szans na dalszą grę w Mistrzostwach Europy, podczas gdy Francuzi muszą zaciekle walczyć o pierwsze miejsce w grupie. Dziś Kylian i Robert zmierzą się ze sobą pomimo niedawnych problemów zdrowotnych, choć z racji na transfer Mbappé do Realu Madryt obaj będą mieli wkrótce więcej okazji do bezpośrednich starć.
Jakkolwiek patrzeć, mało kto przewidziałby przed turniejem, że Mbappé i Lewandowski podejdą do trzeciego meczu fazy grupowej bez choćby jednego trafienia na koncie. Mowa wszak o zawodnikach, którzy zdobyli w poprzednim sezonie kolejno 44 i 26 bramek. Zarówno dla Francuza, jak i Polaka występy na EURO są jednak swego rodzaju kamykiem w bucie.
Turniej w Niemczech jest drugim czempionatem Starego Kontynentu dla Mbappé. Do tej pory jego licznik goli w tych rozgrywkach wciąż wskazuje okrągłe zero. Na poprzednim turnieju nie udało mu się pokonać bramkarza w żadnym z pięciu meczów. Na tym jak na razie zagrał tylko w pierwszym meczu. Z Holandią grę uniemożliwił mu uraz nosa. Cokolwiek mówić, jego dorobek bardzo kontrastuje z 12 zdobyczami na dwóch mundialach.
Dziesięć lat starszy Lewandowski również nie może pochwalić się zbytnią regularnością na EURO. Polak na mistrzostwach Europy strzelił łącznie pięć goli w 12 starciach – jednego w 2012 roku, kolejnego cztery lata później i trzy w 2020. W wieku Kyliana Robert miał na koncie tylko jedną bramkę.
Od kolejnego sezonu obaj wybitni napastnicy będą ze sobą rywalizować w La Lidze. Sam Lewandowski postrzega transfer Mbappé do Realu Madryt jako wielkie wyzwanie. – Jeśli Kylian trafi do Realu, fajnie będzie móc z nim rywalizować. Nie boimy się, patrzę na to pozytywnie – wyznał atakujący Barcelony jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem pozyskania Francuza przez Królewskich.
Obaj napastnicy, należący niewątpliwie do najlepszych w tym stuleciu, na wszelkiego rodzaju galach nigdy nie mają problemu w publicznym wychwalaniu się nawzajem. – To bardzo inteligentny gość o bardzo jasnym spojrzeniu na to, co i jak chce robić. Stąpa twardo po ziemi, choć już bardzo wiele osiągnął jak na swój wiek – wyznał Lewy w innym wywiadzie dla L'EQUIPE. – Jeśli porównasz Kyliana do innych piłkarzy, zdasz sobie sprawę, że on mówi w innym języku. Pokazuje, że dla młodych piłkarzy nie tylko piłka jest ważna. Jest wzorem do naśladowania także jako człowiek. Liczy się nie tylko to, co na boisku, lecz również to, co masz w głowie – kontynuował.
Kilka lat temu dziennikarze Le Parisien poinformowali, że Mbappé starał się namówić Roberta na transfer do PSG. Do rozmowy obu graczy doszło podczas festiwalu filmowego w Cannes. Lewandowski mimo to jasno obstawał przy tym, by dołączyć do Barcelony.
Wszystko wskazuje, że dziś Kylian dostanie szansę w meczu z Polską po pauzie w starciu z Holandią. Po złamaniu nosa Mbappé trenuje już w pełni normalnie, a w minioną sobotę rozegrał nawet minisparing z drużyną Paderborn U-21. Na swój pierwszy występ od początku na tym turnieju liczy także Lewandowski. Polak przegapił spotkanie z Holandią przez problemy mięśniowe, a z Austrią zameldował się na placu gry dopiero po godzinie gry.
Obaj znakomici snajperzy do tej pory na EURO uwagę na sobie skupiali więc bardziej problemami zdrowotnymi niż boiskową postawą. O ile jednak Mbappé wciąż poluje na pierwszą bramkę i marzy o triumfie w turnieju, o tyle Lewandowski chce już tylko ładnie pożegnać się podczas swojego prawdopodobnie ostatniego tego typu turnieju w karierze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze