Gryplan Ancelottiego
Po wspaniałym sezonie Realu Madryt Carlo Ancelotti przebywa obecnie na zasłużonym urlopie. Królewscy rozpoczną przygotowania do kolejnej kampanii 15 lipca, by rozegrać pierwsze oficjalne spotkanie w Superpucharze Europy w Warszawie 14 sierpnia. Do tego czasu szkoleniowiec będzie musiał dopracować kilka szczegółów, by nadchodzący sezon był równie udany, jak ten zakończony.
Carlo Ancelotti unosi brew, co stanowi jego znak rozpoznawczy. (fot. Getty Images)
Wkomponowanie Mbappé
Punkt numer jeden na liście nie mógł wyglądać inaczej. Kylian jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, ale w porównaniu z poprzednimi latami sceneria jest już nieco inna. O ile dwa lata temu można było stwierdzić, że to Real potrzebuje Mbappé, o tyle teraz role się odwróciły. To atakujący potrzebuje lepszego okna wystawowego, by wreszcie spełnić swe marzenie o Lidze Mistrzów i Złotej Piłce. Kłopot polega na tym, że Francuz najlepiej czuje się, gdy atakuje z lewej strony, choć gra na środku ataku również nie powinna być dla niego problemem. Jakkolwiek patrzeć, to Vinícius jest na dziś graczem, który ma priorytet przy wyborze pozycji. Mbappé będzie musiał się więc dostosować.
Nauczyć się grać bez Kroosa
Niewykluczone, że jest to najtrudniejsza do rozwiązania kwestia w pierwszych miesiącach sezonu. Niemiec był niczym idealnie chodzący metronom. Nadawał rytm i decydował o tym, na którym biegu ma grać drużyna. Toni wywiązywał się z tego obowiązku przez dekadę, a koledzy znali jego styl na pamięć. Jego nieobecność, tym razem na zawsze, może okazać się olbrzymią przeszkodą. Na rynku nie ma nikogo, kto mógłby go zastąpić. Ancelotti musi więc dokonać kolejnego cudu, porównywalnego do wypełnienia luk po Courtois i Militão. Włoch będzie musiał wykazać się nie lada precyzją w planowaniu wypełnienia pustki po Kroosie.
Pozycja Bellinghama
Jude Bellingham fantastycznie wszedł do Realu Madryt. Anglik był najlepszym strzelcem zespołu, a jego dorobek zamknął się na 23 bramkach i 13 asystach w 42 meczach. Tak imponujące osiągi 20-latek zawdzięcza jednak przede wszystkim kosmicznej pierwszej połowie sezonu. Od stycznia jego liczby nie były już aż tak imponujące. Stało się tak jednak również ze względu na zmianę pozycji. Bellingham został cofnięty nieco głębiej, przez co naturalną koleją rzeczy rzadziej podchodził pod bramkę rywali. Jude zaliczył też zniżkę formy po kontuzji barku. Grający bliżej środka pola pomocnik ma przede wszystkim bardziej uwydatniać walory ofensywne Viniciusa i Mbappé.
Zarządzanie kadrą przy przeładowanym terminarzu
Real w przyszłym sezonie weźmie udział w siedmiu rozgrywkach. Wymaga to oczywiście umiejętnych rotacji. Ancelotti musi więc dysponować szeroką kadrą i należycie nią zarządzać w zależności od okoliczności. Już w minionym sezonie Carlo udowodnił, że nie ma z tym większych problemów. Zgarnięcie siedmiu trofeów wymaga mimo to absolutnie nieskazitelnego szafowania siłami piłkarzy. Również gracze szkółki powinni otrzymywać swoje minuty.
Debata dotycząca bramkarzy
Pod koniec minionego sezonu gorące dyskusje tyczyły się tego, kto powinien wystąpić w finale Ligi Mistrzów. Choć wiadomo, że w nowej kampanii podstawowym bramkarzem będzie Thibaut Courtois, to jednak powodów do podgrzewania debaty nie zabraknie. Już teraz często spekuluje się, czy Łunin pozostanie w zespole. A jeśli koniec końców zostanie, to naturalną koleją rzeczy nie zabraknie osób kwestionujących sens marnowania go na ławce. – Bardzo lubię te debaty. W tym tygodniu, kiedy nie mam zbyt wielu zajęć, lubię ich słuchać. Jeśli powiem wam dziś, kto zagra, dyskusja się skończy – tłumaczył ironicznie przed finałem Champions League Ancelotti.
Minuty dla Gülera i Endricka
Turek rozbłysnął od razu gdy dostał od trenera szansę. Już teraz wielu widzi w Ardzie gracza mogącego być jednym z punktów odniesienia w ofensywie. Na wypożyczenie 19-latka czai się wiele hiszpańskich i zagranicznych klubów. W ciągu 373 minut Güler zdążył strzelić w lidze sześć goli. Gdyby sugerować się skokiem wyceny piłkarza z 15 do 30 milionów euro według portalu Transfermarkt, przy bardziej szczegółowych wyliczeniach wyszłoby, że każde trafienie dodawało mu 2,5 miliona euro wartości, a każda minuta gry 42 tysiące euro. Były gracz Fenerbahçe stopniowo zyskiwał sobie uznanie trenera i kibiców, aż całkowicie skradł ich serca. Podobnie sprawa ma się w przypadku Endricka, który w minionych miesiącach również zanotował spory jakościowy skok. Wiek obu młodziutkich zawodników nie stanowi przeszkody w otrzymywaniu minut. Inną kwestią, jest konkurencja na ich pozycjach.
Obronić mistrzostwo
Od czasów Leo Beenhakkera żaden trener Realu Madryt nie sięgnął po mistrzostwo kraju sezon po sezonie. Holendrowi udało się zdobyć trzy mistrzostwa w drugiej połowie lat 80. Ostatnie dwa tytuły z rzędu Królewscy zdobywali zaś w sezonach 2006/07 i 2007/08. Wówczas jednak nie było to dzieło tego samego trenera. Trofeum zdobyte przez Fabio Capello bronił już Bernd Schuster. Najbliżej dokonania tej sztuki był Vicente Del Bosque, który triumfował w sezonach 2000/01 i 2002/03. Ancelotti w razie dołożenia jeszcze jakiegoś pucharu do kolekcji zrówna się z Miguelem Muñozem, czyli najbardziej utytułowanym szkoleniowcem w historii klubu. Przy udziale w siedmiu rozgrywkach okazji ku temu z pewnością nie zabraknie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze