Advertisement
Menu
/ relevo.com

„Niewiele mówi i dużo się śmieje”

Francuski obrońca Realu Madryt zyskał sympatię kibiców i jest zawodnikiem bardzo szanowanym w szatni.

Foto: „Niewiele mówi i dużo się śmieje”
Ferland Mendy celebruje wygrany finał Ligi Mistrzów. (fot. Getty Images)

„Jeśli nie przedłużą kontraktu z Ferlandem Mendym, przestanę oglądać piłkę nożną. Proste” – żartowali kibice Realu Madryt w mediach społecznościowych, gdy dowiedzieli się o możliwości sprzedaży francuskiego obrońcy. Ludzie go kochają. Mendy zapracował na to na boisku. Jednak jego przyszłość w Valdebebas nadal wisi na włosku. W ubiegły czwartek nawet gracz pozostawił sprawę w zawieszeniu, mówiąc: „Zobaczymy, co się stanie”.

Sytuacja Mendy'ego w Realu Madryt pozostaje na rozdrożu. Jego kontrakt wygasa w 2025 roku i zarówno klub, jak i zawodnik są zmuszeni podjąć decyzję tego lata. Priorytetem Królewskich jest podpisanie kontraktu z Alphonso Daviesem i rozważą sprzedaż Francuza, jeśli pojawi się odpowiednia oferta.

Stanowiska tego nie podziela Carlo Ancelotti, który jest największym zwolennikiem Mendy'ego. Trener Los Blancos ceni swojego zawodnika jako fundamentalną część zespołu i określił go nawet jako „najlepszego obrońcę na świecie na swojej pozycji”. Ancelotti chce, aby Mendy przedłużył swój kontrakt. Jednak w biurach Valdebebas wykonują obliczenia matematyczne. Wiedzą, że Mendy ma problemy z kontuzjami (doznał 14, odkąd trafił Realu Madryt), przez które stracił łącznie 411 dni pracy. Duża liczba jak na pięć sezonów w koszulce Królewskich. 

8 czerwca zawodnik skończył 29 lat, a Real rozważa jego sprzedaż. Dyrektorzy sportowi doceniają potencjał Francuza, który pojechał na Mistrzostwach Europy do Niemiec, ale martwią się o jego kondycję fizyczną przy planowaniu każdego kolejnego sezonu. Na przykład w tym roku Mendy był niezbędny do zdobycia tytułu ligowego, a przede wszystkim Ligi Mistrzów. „Niech Mendy będzie zdrowy...”, niemal modlili się działacze w okresie przygotowawczym. 

Gdy zespół fizjoterapeutów Realu Madryt podsumowywał sezon i pojawiło się nazwisko Mendy'ego, padły słowa: „Myślę, że dla nas to największy tytuł w tym sezonie”. Ich zawodnik był zdrowy przez całą decydującą fazę sezonu.

Jeśli zapytasz kolegów, którzy na co dzień trenują z Ferlandem Mendym, odpowiedzą o nim z uśmiechem. „Jest taki, na jakiego wygląda. To facet, który niewiele mówi i dużo się śmieje. Zawsze jest w dobrym nastroju”, mówią ośrodku treningowym Realu Madryt.

„Najtrudniejszy do przedryblowania ze wszystkich. I to nie ze względu na kondycję fizyczną, która jest niesamowita. Wynika to z wrodzonego talentu do decydowania, kiedy podjąć ryzyko, a kiedy nie. On to po prostu wie. Nie potrzebuje prawie żadnego przygotowania. Kiedy musi bronić, gdy rywal ma przewagę liczebną, widać, jak dobrze interpretuje ruchy defensywne”, komentują ludzie z Valdebebas.

Drużyna (i kibice) proszą, aby Mendy pozostał w Realu Madryt. To kluczowy defensywny bastion, który przedłuży jego panowanie w Europie i prawdziwy piłkarz, który zawsze zaskakuje swoimi niesamowitymi dryblingami pod własną bramką lub golami strzelonymi „słabszą” nogą, jak ta zdobyta przeciwko Atalancie. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!