Wielka przemiana
Czas na kolejną odsłonę cyklu dotyczącego zawodników związanych z Realem Madryt. Na piąte miejsce zdaniem redakcji RealMadryt.pl zasłużył Mario Gila, który porzucił rolę rezerwowego i stał się podstawowym zawodnikiem jednego z najmocniejszych włoskich klubów.
Mario Gila próbujący powstrzymać Harry’ego Kane’a. (fot. Getty Images)
Sezon 2023/24 dobiegł końca, więc nadszedł czas na podsumowania. Na naszym portalu tradycyjnie można było przez wiele miesięcy śledzić, jak sobie radzą zawodnicy związani z Realem Madryt, czy to wypożyczeni, czy sprzedani z zachowaniem części praw. Na nich chcielibyśmy się skupić, przyznając wszystkim opisową ocenę za sezon. Do podsumowania trafiło w ten sposób czternastu piłkarzy:
• Óscar Aranda
• Sergio Arribas
• Antonio Blanco
• Víctor Chust
• Carlos Dotor
• Endrick
• Mario Gila
• Peter González
• Miguel Gutiérrez
• Takefusa Kubo
• Juanmi Latasa
• Rafa Marín
• Marvin
• Reinier
• Jesús Vallejo
W kolejnych dniach będziemy publikować teksty dotyczące poszczególnych zawodników w kolejności od najniżej do najwyżej ocenionego przez nas. Zachęcamy jednocześnie do stworzenia własnej klasyfikacji i podzielenia się nią w komentarzu. Celowo w zestawieniu pominęliśmy Marco Asensio, Karima Benzemę, Mariano Díaza i Álvaro Odriozolę, którzy mają zamkniętą drogę do powrotu do klubu w najbliższej przyszłości. Ostatecznie w klasyfikacji pojawi się Endrick. W jego przypadku analizowany okres będzie dotyczył okresu sierpień 2023 – maj 2024.
* * *
Mario Gila trafił do Lazio w 2022 roku. Włosi zapłacili za niego sześć milionów euro, a Real Madryt zachował 50 procent praw do tego zawodnika. Jego pierwszy sezon w Rzymie pozostawiał wiele do życzenia. W Serie A praktycznie nie grał, dostał zaledwie cztery szanse, za każdym razem wchodząc z ławki rezerwowych. Dla niego zarezerwowane były europejskie puchary. Dzięki temu mógł zadebiutować najpierw w Lidze Europy, a następnie w Lidze Konferencji. Zbierał tam całkiem dobre oceny, jednak nie był w stanie przebić się na stałe do podstawowej jedenastki. W Serie A od stycznia prawie zawsze pojawiał się w kadrze, lecz kończyło się to spędzaniem całego spotkania na ławce rezerwowych.
Taki pierwszy sezon sprawiał, że latem 2023 roku pojawiły się doniesienia, że Mario Gila może zmienić klub. Nie byłoby to nic zaskakującego, w końcu spędził na murawie zaledwie 764 minut, a jego stałą pozycją była ławka rezerwowych. Hiszpan postanowił jednak podjąć rywalizację i został w Lazio. Nowy sezon się zaczął, a Mario dalej siedział na rezerwie, i to nie tylko w Serie A, ale również w Lidze Mistrzów. Można mu było wyliczać mecze z rzędu spędzone w roli widza. Do 25 listopada ani razu nie pojawił się na murawie.
Jego los odmieniła kontuzja Alessio Romagnoliego. Mario Gila wskoczył za niego do składu i od razu przekonał do siebie Maurizio Sarriego. To nie było stopniowe wchodzenie do jedenastki. Hiszpan z roli wiecznego rezerwowego natychmiast przeskoczył do funkcji niekwestionowanego gracza podstawowego składu. Mario przede wszystkim prezentował bardzo równy i solidny poziom.
Nie chodziło tylko o dobrą postawę w defensywie, ale też o wkład w budowanie ataków. Wiele razy należał do grona zawodników z największą liczbą kontaktów z piłką. Koledzy nie bali się przekazywać mu piłki, ponieważ Mario pod względem skuteczności podań (90%) należał do grona najlepszych zawodników w Serie A. Jego średnia celnych podań (54,29) to czternasty wynik w lidze włoskiej.
Mario poznał również smak gry w Lidze Mistrzów. Zadebiutował w spotkaniu z Celtikiem w fazie grupowej, a później miał okazję na rywalizację ze znacznie mocniejszymi rywalami. Na zakończenie grupy wystąpił w starciu z Atlético Madryt (0:2). Następnie był też pierwszym wyborem do składu w 1/8 finału, gdzie Lazio wpadło na Bayern Monachium i sprawiło niespodziankę w pierwszym spotkaniu, wygrywając 1:0 (drugi mecz przegrało 0:3).
W sezonie Mario Gili zabrakło tylko tytułu, żeby można było mówić o pełnym sukcesie. Lazio zajęło 7. miejsce w Serie A, odpadło w 1/8 finału Ligi Mistrzów oraz w półfinałach Superpucharu i Pucharu Włoch. Hiszpan stał się jednak pewnym punktem w składzie mocnego włoskiego klubu, regularnie występującego w europejskich pucharach. To również jest dla niego cenne doświadczenie. Nie poddał się po słabym pierwszym sezonie i początku drugiego. Rozwinął się na tyle, że teraz Lazio nie chciałoby go stracić. Kilka miesięcy temu pojawiały się w hiszpańskiej prasie doniesienia, że Real Madryt myśli o odzyskaniu Gili. Gdyby teraz pojawiły się podobne informacje, nie mogłoby to dziwić, ponieważ mowa o zawodniku, który potrafił pokonać przeciwności i miał okazję zebrać doświadczenie w europejskich pucharach.
Mecze (w pierwszym składzie): 29 (29)
Minuty: 2469
Bramki: 0
Asysty: 0
Średnia ocena według WhoScored (Serie A, Skala 1–10): 6,75
Średnia ocena według SofaScore (Serie A, Skala 1–10): 7,06
Ranking wypożyczonych/sprzedanych zawodników według redakcji RealMadryt.pl:
1.
2.
3.
4.
5. Mario Gila – Wielka przemiana
6. Rafa Marín – Gotowy na powrót
7. Juanmi Latasa – Niestrzelający napastnik i zadaniowiec
8. Antonio Blanco – Dobrze, ale może być lepiej
9. Marvin – Wiele minut, mało konkretów*
10. Peter Federico – Debiut w Primera i więcej, niż mógł oczekiwać
11. Reinier – Błąkanie trwa
12. Víctor Chust – Za mało na krok do przodu
13. Carlos Dotor – Pierwsze śliwki robaczywki
14. Óscar Aranda – Efektowny, ale nieefektywny
15. Jesús Vallejo – Kolejny stracony sezon
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze