AS: Chelsea czai się na Pedro Limę, a Real czeka
Obiecującym prawym obrońcą Sport Recife interesuje się kilka klubów. The Blues prowadzą w wyścigu po 17-latka, ale w Valdebebas też mają go na oku. Lima jest wyceniany na około 6-7 milionów euro.
Pedro Lima. (fot. Getty Images)
„Wszystko, co się w jego sprawie dzieje, nie jest zaskoczeniem. Lima jest być jasnym przykładem tego, co chcemy osiągnąć w procesie rozwoju naszych piłkarzy. Znając jego możliwości i potencjał, mogę powiedzieć, że to zawodnik z przyszłością. Sportowiec, w którego Sport Recife ogromnie zainwestował w ostatnich latach”. Tak niedawno João Marcelo Barros, szef komitetu zarządzającego Sport Recife, wypowiadał się na temat 17-letniego Pedro Limy. Prawego obrońcę śledzi już kilka dużych klubów. W ostatnim czasie najbardziej naciskała Chelsea, ale Real Madryt też ma go na oku.
Jeśli nie będzie postępów w negocjacjach The Blues, opcja sprowadzenia Pedro Limy będzie w Valdebebas częściej omawiana. Brazylijczyk dostaje już powołania do kadry U-20, a federacja uważa go za jednego z najbardziej obiecujących bocznych obrońców (był niekwestionowanym podstawowym graczem na ostatnim mundialu U-17). Prawa obrona to jedna z pozycji, przy której Real musi patrzeć w przyszłość, bo Carvajal i Lucas Vázquez mają już ponad trzydzieści lat. Naturalnym krokiem byłoby jednak wprowadzenie kogoś z Castilii, aby był wychowankiem, człowiekiem znającym specyfikę klubu. Kwota, jakiej oczekuje Sport Recif za swojego defensora wynosi 6-7 milionów euro. To ciekawa opcja ściągnięcia chłopaka, który porównywany jest do Cafú ze względu na swoje warunki fizyczne.
W styczniu Lima awansował do pierwszego zespołu Sport Recife w brazylijskiej Serie B, a w kwietniu zdobył mistrzostwo Pernambucano, swoje pierwsze trofeum w karierze. Klub jest świadomy klejnotu, jaki trzyma w swoich rękach. Stąd niedawne odnowienie umowy, zaledwie miesiąc po jego debiucie w seniorskiej ekipie. W lutym obrońca prolongował kontrakt do 2027 roku. Dało mu to zastrzyk pewności siebie, który wykorzystał, aby wskoczyć do wyjściowego składu drużyny prowadzonej przez Mariano Soso.
W tej chwili w wyścigu po Limę bierze udział kilka zespołów i Real jest tego świadomy, ale nadal pozostaje pełen nadziei. Angielskie media podają, Chelsea jest na pole position, choć sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Ludzie Todda Boehly’ego, podobnie jak Los Blancos, uważnie śledzą talenty z Brazylii, jak pokazała już „operacja Estevão”. Odejście Pedro Limy nie jest przesądzone, ale raczej nastąpi prędzej niż później.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze