Kroos: Jeśli pewnego dnia będzie mi się chciało płakać, obejrzę swoje pożegnanie
Toni Kroos po treningu rozmawiał z klubową telewizją z okazji UEFA Open Media Day w Valdebebas. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Niemca.
Toni Kroos. (fot. RealMadridTV)
– Nie mogę się tego doczekać. Wszyscy tego doświadczyliśmy i wiemy, co nas czeka. To piękny tydzień. Nie ma nic lepszego.
– Jest pięknie. Miałem szczęście grać w zespole, który był w stanie odnosić takie sukcesy. Jestem tego częścią, ale nie lubię indywidualności, zawsze chodzi o zespół. Bez zespołu nie da się tego osiągnąć. Dzisiaj widziałem, że wszyscy dobrze się bawili i mieli wiele chęci. W sobotę czeka nas przeciwnik, który może zaskoczyć niektórych. Nie będzie łatwo.
– Przed nami bardzo trudny mecz. Widziałem mecze Dortmundu i potrafią sprawić, że drużyny bardzo cierpią. Bronią się razem i mają szybkich zawodników do kontrataku. Nie jest łatwo wygrać z Niemcami. W tym sezonie graliśmy przeciwko wszystkim Niemcom, przecież był już Union, był Bayern. Pamiętajmy, jak Lipsk utrudnił nam życie.
– Wiemy, że to będzie mój ostatni mecz dla Realu. Dla mnie pożegnanie miało miejsce dwa dni temu. Od dzisiaj mam to już za sobą. Nie zamierzam myśleć o tym ponownie w tym tygodniu. Przed nami bardzo ważny mecz. W mojej głowie nie ma miejsca na myślenie o czymkolwiek innym niż finał. Nie myślę o sobie, myślę o zwycięstwie.
– Widziałem filmiki z soboty. Próbowałam powstrzymać łzy. Myślałem, że jestem bardzo silny, ale kiedy zobaczyłem moją córkę, było to bardzo trudne. To piękne i przeżywanie takich chwil jest wspaniałe. Nie zapomnę tego. To noc na całe życie. Jeśli pewnego dnia w domu będzie mi się chciało płakać, obejrzę zdjęcia i filmiki z pożegnania.
– To są chwile, którymi warto się cieszyć. Kiedy przybyłem w 2014 roku, nie spodziewałem się takiego pożegnania. To mi wiele powiedziało. Czasami wykonujesz swoją pracę tutaj na co dzień, ale nie wiesz, co ludzie o tobie myślą. Myślę, że naprawdę miło było zobaczyć, że jestem ważny dla ludzi dzięki temu, co zrobiłem na boisku i poza nim. To daje mi bardzo wiele na całe życie.
– Miło jest dotrzeć do tego miejsca. Droga znów była bardzo trudna. Teraz nie ma sensu przegrywać meczu.
– Jestem szczęśliwy, że mogę wysłać wiadomość do kibiców. To będzie mój ostatni wysiłek dla Realu Madryt. Hala Madrid!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze