Advertisement
Menu

Po dwunasty Puchar Europy

Real Madryt i Panathinaikos zagrają dzisiaj o najważniejsze trofeum w europejskiej koszykówce. Królewscy stoją przed wielką szansą, by obronić zdobyty przed rokiem tytuł.

Foto: Po dwunasty Puchar Europy
Koszykarze Realu Madryt po wygranym półfinale z Olympiakosem. (fot. Getty Images)

W tym sezonie Euroligi do rozegrania pozostały już tylko dwa spotkania. Najpierw Olympiakos zagra z Fenerbahçe o trzecie miejsce w rozgrywkach, chociaż zapewne oba te kluby wolałyby uniknąć takiego meczu. Najważniejsze wydarzenia rozpoczną się o 20:00. Real Madryt i Panathinaikos wyjdą na parkiet, a po mniej więcej dwóch godzinach jeden z tych zespołów będzie świętował zdobycie tytułu.

Można w tym sezonie stwierdzić, że finał jest najbardziej sprawiedliwy z możliwych, ponieważ dotarły do niego dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego. Real Madryt był bezkonkurencyjny, ustanawiając nowy rekord zwycięstw (27), ale Panathinaikos zanotował spektakularną poprawę. Zajął drugie miejsce z 23 wygranymi, a ledwie sezon wcześniej z marnym dorobkiem 9 zwycięstw zakończył sezon na przedostatniej pozycji w tabeli.

Skąd tak ogromny przeskok? Latem ekscentryczny właściciel Panathinaikosu przeprowadził rewolucję. Nie bał się sięgnąć po wzmocnienia nawet w kierunku odwiecznego rywala. W ten sposób do drużyny trafił Sloukas. Głośne było również sprowadzenie Juancho Hernangómeza do zespołu. Nad tym wszystkim miał czuwać Ergin Ataman. Strzałami w dziesiątkę okazały się również transfery Mathiasa Lessorta oraz Kendricka Nunna. Ten drugi dołączył do zespołu już w trakcie sezonu i szybko się zaadaptował do europejskiej koszykówki.

W sezonie zasadniczym Real Madryt i Panathinaikos wygrały ze sobą po jednym razie. Najpierw Królewscy wywieźli zwycięstwo z Aten, a później Grecy byli w stanie podbić WiZink Center. Bilans punktów wynosi 176:175 na korzyść madrytczyków. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty, dzisiejsze spotkanie zapowiada się na bardzo wyrównane. Real Madryt musi zagrać na najwyższym poziomie, tak jak w pierwszej połowie meczu z Olympiakosem, żeby tytuł nie trafił w ręce Panathinaikosu. Emocji na pewno nie zabraknie, a Królewscy są już tylko o jedno zwycięstwo od dwunastego Pucharu Europy. Dla porównania Panathinaikos walczy o swój siódmy tytuł.

Mecz o 3. miejsce:
17:00: Olympiakos – Fenerbahçe (Polsat Sport Fight)

Finał:
20:00: Real Madryt – Panathinaikos (Polsat Sport Fight)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!