Trudne relacje Mbappé z Al-Khelaifim
Jak informuje L'Equipe, prezes PSG był bardzo niezadowolony z decyzji gracza o odejściu, kilkukrotnie ją krytykując, a relacja między nimi jest niemal całkowicie zerwana.
Fot. Getty Images
Relacje Kyliana Mbappé z Nasserem Al-Khelaifim nie są najlepsze i wiadomo to nie od dziś. Pogarszały się one na przestrzeni ostatnich miesięcy czy lat na skutek niespełnianych obietnic i innych elementów, a teraz, gdy Francuz w końcu odchodzi z PSG, wydaje się, że dotknęły dna. Z dzisiejszym finałem Pucharu Francji Kylian zamknie swój etap na Parc des Princes.
Miesiąc miodowy pomiędzy menedżerem a talente pozyskanym z Monaco w 2017 roku miał trwać przez kilka pierwszych lat. Kontakt był doskonały, a Nasser został uwiedziony przez młodzieńca i jego rodzinę. To uczucie było wzajemne. Prywatnie prezes mówił, że był pod wrażeniem dynamiki, bystrości i łatwości w obyciu swojego zawodnika, którego konferencja prasowa go pozytywnie zaskoczyła. Ze swojej strony rodzina Mbappé czuła, że mają szacunek swojego szefa i świetne relacje. Przed podpisaniem pięcioletniego kontraktu ostrzegli, że pewnego dnia po PSG ich syn będzie chciał przejść do Realu Madryt. Al-Khelaifi odpowiedział z wielkim uśmiechem, że może to w PSG „chciałby zostać na dwadzieścia pięć lat”.
Wraz z rosnącymi wpływami napastnika, stopniowo rozwinie się prawdziwa bliskość. Podczas gdy Al-Khelaïfi zrobił krok wstecz w porównaniu do wczesnych lat QSI, gdy rozmawiał bezpośrednio z Thiago Silvą lub Zlatanem Ibrahimoviciem, Mbappé był jednym z niewielu, z którymi stworzył taką relację w ostatnich latach. Chociaż to jego rodzicie odpowiadali za oficjalne kontakty, obaj panowie często wymieniali wiadomości i widywali się prywatnie. Z pewną swobodą wypowiedzi, czy to wtedy, gdy szef prosi swojego gracza o wyjaśnienia po jego słynnych wypowiedziach w 2019 roku wzywających do większej „odpowiedzialności”, czy też w celu omówienia jego wizji futbolu i drużyny. Ze względu na jego klasę i wartości, Nasser uważał Kyliana niemal za syna, mówi członek ich kręgu. Darzył go wielkim uczuciem.
To właśnie dzisiaj, w okresie poprzedzającym ostatni mecz Mbappé, L'Equipe przedstawia kilka starć, w których uczestniczyli prezes i piłkarz. Relacja, która przeszła od relacji niemal ojca i syna do dwóch osób, które nawet ze sobą nie rozmawiają. Latem 2022 roku, po odnowieniu umowy z PSG i odrzuceniu oferty Realu Madryt, Mbappé szybko zdał sobie sprawę, że niektóre obietnice, które otrzymał od prezydenta, nie zostaną spełnione. A przynajmniej nie będą spełnione tak, jak uważał, że powinny. W ciągu tych siedmiu lat Francuz cieszył się szczególną i zmienną relacją z prezesem PSG. „Jak w każdym związku, są lepsze i gorsze chwile, ale zawsze był między nimi głęboki szacunek” - mówi jedna z osób zaznajomionych z nimi, podczas gdy inna dodaje, że „to głównie z ludźmi wokół nich dochodziło do tarć”.
Prawdziwy rozdźwięk między Al-Khelaïfim a klanem Mbappé nastąpił latem 2022 roku. Dyrektor sportowy Leonardo, który miał skomplikowane relacje z zawodnikiem, został odsunięty na bok. Antero Henrique, który pracował nad jego przybyciem w 2017 roku, został wyznaczony do prowadzenia rozmów, katarskie fundusze zostały wezwane do zaproponowania bezprecedensowego kontraktu, a napastnikowi przedstawiono skrojony na miarę projekt sportowy. Na czym on polega? Na zrobieniu miejsca w składzie (wszyscy uważali, że PSG nie może wygrać Ligi Mistrzów z trio Neymar-Messi-Mbappé), wypromowanie go jako jedynego lidera i zbudowanie wokół niego drużyny poprzez ambitne transfery. Wiedząc, że jest to jego jedyna szansa na zatrzymanie Mbappé, Al-Khelaïfi zaakceptował wszystkie warunki... i ku zaskoczeniu wszystkich zdołał przedłużyć kontrakt z Francuzem o dwa lata.
Sam zawodnik zawsze zaprzeczał, jakoby miał jakikolwiek większy wpływ na kształt zespołu i żeby pełnił jakkolwiek funkcję dyrektora sportowego. Jednak według L'Equipe jego złość wykraczała poza to, co działo się na boisku. Wszystko zmieniło się w ciągu zaledwie kilku tygodni. Na początku nowego sezonu Neymar i Lionel Messi wciąż tam byli, a mercato nie szło zgodnie z planem. Pod koniec lipca Mbappé poczuł się zdradzony i powiedział swojemu prezesowi, że rozważa odejście. Ten był wściekły, nie tylko na swojego zawodnika, ale także na osoby odpowiedzialne za transfery. Wszystko, co nastąpiło później, było kontynuacją tego kryzysu wzajemnego zaufania. Rozdźwięk z otoczeniem napastnika, którego wpływ na niego został potępiony przez część zarządu PSG, pogłębiał się każdego dnia, aż do otwartego kryzysu latem 2023 roku. Pomimo zastrzeżeń wielu osób w klubie, zawodnikowi odmówiono wyjazdu do Azji, umieszczono go na strychu i wykluczono ze składu Luisa Enrique na początek sezonu. Wraz z tym niesamowitym upokorzeniem, rozłam w relacjach z Mbappé był już definitywny. W połowie sierpnia, tuż przed meczem 1. kolejki z Lorient, zawodnik spotkał się sam na sam z Al-Khelaïfim. Pragmatyczni mężczyźni doszli do porozumienia w celu przełamania impasu. Napastnik wrócił do gry w zamian za zobowiązanie, że nie odejdzie za darmo po zakończeniu sezonu; albo przedłuży kontrakt, albo zapłaci określoną kwotę.
Od tego czasu stosunki między nimi stały się chłodne. Wymiana zdań na ten temat odbywały się przez pośredników (prawników, innych przedstawicieli klubu) lub bezpośrednio między prezesem a napastnikiem, którzy mimo wszystko utrzymywali kontakt. Według L'Equipe, prezes PSG w rozmowie z Francuzem krytykował go za chęć odejścia za darmo. „Nie możesz odejść za darmo i wzmocnić naszego największego rywala. Wszyscy wielcy gracze, Bellingham, Kane, odchodzą zostawiając pieniądze swojemu klubowi”. W trakcie sezonu doszło do wielu drobnych wykroczeń, które przez Kyliana były mniej lub bardziej akceptowane. Od podniesionej w styczniu możliwości posadzenia go na ławce, aby ponownie wywrzeć na nim presję (Luis Enrique nie był za), przez kontrowersyjne zarządzanie jego minutami po informacji, że odejdzie po sezonie (chociaż Al-Khelaifi zaprzecza, że odegrał w tym jakąkolwiek rolę), aż po pożegnalne wideo napastnika, w którym nie wspomina o prezesie ani, co ważniejsze, o emirze, co jest zniewagą w oczach Nassera.
Dwa tygodnie temu, tuż przed rozgrzewką przed meczem z Tuluzą, Al-Khelaïfi kolejny raz spotkał się z Kylianem w celu omówienia kwestii finansowych. Dyskusja między dwoma mężczyznami była ożywiona, ale nie osiągnięto porozumienia. Klub ma nadzieję, że napastnik będzie trzymał się ustaleń z ubiegłego lata i zrezygnuje z określonych pieniędzy. Przez lata prezes PSG regularnie powtarzał mu: „Nawet jeśli odejdziesz, drzwi zawsze będą dla ciebie otwarte”. Okaże się jednak, czy wciąż tak uważa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze