Jak wypełnić lukę po Kroosie?

Toni Kroos całkowicie ukrywał swoją decyzję o przejściu na emeryturę. Nawet koledzy z drużyny nie znali jej aż do wtorku, kiedy to ukazał się oficjalny komunikat. Trudno będzie wypełnić lukę po Niemcu, ale Real rozważał różne opcje w oczekiwaniu na taki finał, którego spodziewał się od ponad miesiąca, biorąc pod uwagę milczenie Niemca na temat jego przyszłości. Planem Królewskich nie jest na razie żaden transfer, by zastąpić 34-latka, ale danie w przyszłym sezonie większej liczby minut pozostałym pomocnikom. Włącznie z Gülerem, chociaż jego pozycja nie jest taka samo jak Toniego…

Cofnięcie Jude'a głębiej na boisku byłoby częścią planu obejmującego zatrudnienie Mbappé. Dzięki francuskiej gwieździe oraz Viniciusowi i Rodrygo Anglik mógłby odzyskać część pracy rozgrywającego, którą wykonywał w Dortmundzie. Jego najlepsza rola nie jest podobna do roli Kroosa, ale Real będzie starać się dominować w środku pola i mieć trzech napastników z przodu. Przesunięcie Bellinghama da więcej minut w pobliżu pola karnego rywali Gülerowi, czego on sam głośno (i strzelając gole) się domaga. Stanie się tak jeśli oczywiście Carletto nadal będzie używał diamentu jako formacji taktycznej. Jak to miało miejsce czasami w tym sezonie, górny wierzchołek diamentu będzie miejscem dla tureckiego talentu. Pomocnik dostanie minuty na rozwój i zakończenie jakichkolwiek pomysłów o wypożyczeniu go. 

Zadania Kroosa przypadną Modriciowi, choć z pewnymi różnicami. Podczas gdy Toni był graczem wyjściowej jedenastki, Luka przedłuży kontrakt do 2025 roku (na tę chwilę wszystko na to wskazuje), to jego rola będzie drugoplanowa. Tak czy inaczej, Real Madryt mając Chorwata, będzie miał więcej możliwości. Jednym z jego zadań (kiedy będzie na boisku), będzie wykonywanie stałych fragmentów gry.

Real nie planuje tego lata wydawać pieniędzy na nowego pomocnika. Portugalczyk Vitinha został uznany za najlepszego gracza środka pola PSG w tej kampanii, ale jego cena jest zbyt wysoka. Choć na Transfermarkt przypisują mu wartość rynkową równą 45 milionów euro, rzeczywistość jest inna. Ani paryżanie nie chcą sprzedawać, ani piłkarz (reprezentowany przez Jorge Mendesa) nie ma dużego pola manewru, bo jego kontrakt obowiązuje do 2027 roku.

W przypadku Kimmicha byłoby to powtórzenie manewru, który w 2014 roku zgarnął Kroosa z Monachium. Ale przypadki nie są analogiczne. Real prowadzi teraz z Bayernem partię szachów o Alphonso Daviesa, co uniemożliwia doliczenie do rachunku pomocnika, którego kontrakt też wygasa w 2025 roku.