Sandoval: Real Madryt to drużyna drapieżców

– Iluzoryczne szanse na utrzymanie? Przesłanie się nie zmieni, jest takie samo jak ostatnio. Musimy cieszyć się obecnością w Primera División, zwłaszcza w takim meczu, jak ten jutrzejszy. Musimy patrzeć na nas samych i umieć się tym cieszyć, ponieważ reszta nie jest w naszych rękach. Teraz tym bardziej. Postaramy się rozegrać dobry mecz i wyciągnąć z niego pozytywne wnioski dla Granady.

– Zawodnicy nie potrzebują dodatkowej motywacji. Wiemy, że nawet najmniejszy błąd będzie wykorzystany przez rywala, dlatego musimy być skoncentrowani i po prostu cieszyć się tym meczem. Mierzymy się z najlepszą drużyną na świecie – widzieliśmy to. Ci, którzy zagrają, będą chcieli wywalczyć sobie miejsce u Ancelottiego. To drużyna drapieżców, każdy będzie chciał wywalczyć swoje minuty i gole. Musimy się postarać, aby nie czuli się u nas swobodnie. Gramy przed naszymi kibicami, którzy poniosą nas do przodu.

– Rotacje w Realu Madryt? Ci, którzy wyjdą na boisko, również są mistrzami Hiszpanii, też brali w tym udział. Gdybyśmy pokonali Real Madryt, to dlatego, że wszystko zrobiliśmy dobrze, a nie dlatego, że zagrał ten lub inny. Aby tak się stało, my musielibyśmy zrobić wszystko perfekcyjnie, a oni nie. W normalnych okolicznościach nie mamy z nimi szans. Są najlepsi w Europie i nikt nie jest w stanie ich powstrzymać. Aby ich pokonać, muszą mieć naprawdę słaby dzień.

– Szpaler? Jesteśmy klubem i profesjonalistami, którzy szanują każdego. Real Madryt zasługuje na ten szpaler, ponieważ jest nowym mistrzem i trzeba ich za to nagrodzić. Jednak już po szpalerze będzie dla nas rywalem, któremu będziemy chcieli jak najbardziej utrudnić życie. Myślę, że Real Madryt podjął dobrą decyzję w kwestii odebrania pucharu - niech zrobi to wśród swoich kibiców. Chociaż to tak wielki klub, że nie uniknęlibyśmy tego, aby na naszym stadionie również pojawiło się wielu jego kibiców. Jestem przekonany, że kibic Granady będzie pchał do przodu tylko Granadę. Musimy godnie pożegnać się z tym sezonem.

– Spadek do drugiej ligi? Nie jestem tym zaniepokojony, ale po prostu zasmucony. Staraliśmy się jak najbardziej wydłużyć tę walkę, ale z tym jest jak z chorobą – zaczynasz godzić się z tym, że ten moment w końcu nadejdzie. Teraz chcę, abyśmy mogli uszczęśliwić kibiców zwycięstwem, aby po meczu mogli powiedzieć, że są dumni, że ich drużyna rywalizowała z mistrzem Europy. Jestem bardzo podekscytowany tym, że mogę trenować tych zawodników, którzy zasługują na wielki szacunek, ponieważ nigdy się nie poddali.