Advertisement
Menu
/ marca.com

Szalony Antonio

Antonio Rüdiger ma w szatni przydomek „loco”, czyli „szalony”. Niemiec nawet nie ma zamiaru pytać dlaczego. Nikogo nie dziwi także jego zachowanie, gdy kibice przy wyjeździe ze stadionu otoczyli samochód stopera, a ten dołączył się do świętowania i za kierownicą zaczął tańczyć.

Foto: Szalony Antonio
Antonio Rüdiger po meczu z Bayernem Monachium. (fot. Getty Images)

Rüdiger może w pewnym stopniu uchodzić za ekscentryka, co jednak w żaden sposób nie jest w stanie przesłonić zwyczajnie fantastycznego sezonu w jego wykonaniu. Na ten moment 31-latek jest po prostu najlepszym graczem świata na swojej pozycji. Stoper w pierwszym meczu bieżącej kampanii usiadł na ławce rezerwowych, podobnie zresztą jak w ostatnich potyczkach poprzednich rozgrywek. Mało kto był w stanie zrozumieć brak miejsca w wyjściowej jedenastce w zeszłorocznym rewanżu z City. Nawet wtedy z twarzy Niemca nie zniknął jednak uśmiech. Od pierwszego dnia pobytu w stolicy Hiszpanii były gracz Chelsea pokazywał kolegom, jak należy podchodzić do życia i pracy, będą zawodowym piłkarzem. Obrońca po prostu czekał na swój moment, a dziś spotyka go nagroda w postaci najlepszych dni w karierze. 

Finał na Wembley nie byłby możliwy bez wyczynu Joselu, ale też bez Rüdigera. Wyszedł on w podstawowym składzie w jedenastu potyczkach tej edycji Champions League, a w ostatnich dwóch rundach był absolutnie kluczowy. Przeciwko City wyłączył z gry Haalanda i wykorzystał decydującego karnego w serii jedenastek. Mowa o prawdziwym kapitanie bez opaski, o kimś, kto w chwili prawdy nie boi się wyjść przed szereg. Taką postawą wykazywał się zresztą już od momentu odniesienia kontuzji przez Militão, a następnie potwierdził swój status po urazie Alaby. Kiedy kibice prosili o transfer środkowego obrońcy, Antonio wskoczył na najwyższy możliwy poziom. Dla rywali stanowił zaporę nie do przejścia. Nikt dziś nie wątpi w to, że Rüdiger jest jednym z najlepszych transferów w najnowszej historii Realu Madryt. Dla przypomnienia: kosztował on zero euro. 

W konfrontacji z Bayernem jego rola również była nie do przecenienia. Na wyjeździe spisał się bez najmniejszego zarzutu przeciwko Kane'owi. W rewanżu natomiast zaliczył asystę przy drugiej bramce Joselu. Rüdiger w najbardziej newralgicznym momencie nagle wcielił się w rolę lewoskrzydłowego i posłał celne dośrodkowanie słabszą nogą. Kilka minut wcześniej zaś zagrał bardzo dobrą długą piłkę do Viniciusa. Antonio gra nie tylko zaangażowaniem, niezłomnością i wolą walki, lecz także nogami. Obrońca dorobił się wśród kibiców własnej przyśpiewki, co jest nie lada wyczynem. Jego charyzma biła jednak po oczach od samego początku. Fani uwielbiają piłkarza, a wzajemna sympatia jest widoczna gołym okiem nie tylko w trakcie meczów. Kiedy wychodzi na ulicę, ludzie rzucają mu się na szyję. W portalach społecznościowych natomiast zalewają go ciepłe słowa. W ciągu ostatnich trzech tygodni zaliczył skok o milion obserwujących. 

Uwielbienie ze strony kibiców nie ustępuje jednak w niczym czułości okazywanej przez kolegów z zespołu i pracowników klubu. Rüdiger skleja szatnię, umie doradzić młodym i szefuje wraz z największymi weteranami. Kiedy mówi, inni słuchają, a jego słowa mają wpływ na innych. Wystarczy przypomnieć wypowiedź gracza po rewanżu z Lipskiem. – Nie ma czego świętować, nie wyglądaliśmy dobrze – stwierdził wówczas. Wczoraj przyszła mimo to pora na krzyki, uściski i tańce. Rüdiger pokazał pełen repertuar, w pewnym momencie poprzez podniesienie krzesła nawiązując nawet do Alaby. 

Co ciekawe, w domowym zaciszu Antonio jest zupełnie inny. Zachowuje stuprocentową dyskrecję. Nie publikuje zdjęć w towarzystwie członków rodziny, którą stara się maksymalnie dystansować od zgiełku. Jego życie to tylko piłka. Niemiec długie godziny poświęca na analizowanie rywali. Nie zwykł także dzielić się efektami swojej pracy po godzinach, choć jego dbałość o siebie stoi na najwyższym poziomie. Niedawno wyremontował dom, by móc w nim zainstalować siłownię i salę odnowy biologicznej. Szalony Rüdiger to wbrew pozorom przede wszystkim futbol.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!