MARCA: Nacho chce trafić do MLS

Nacho Fernández zdecydował się zakończyć swoją przygodę w Realu Madryt z dniem 30 czerwca tego roku. Od czasu ogłoszenia tej decyzji klubowi nic się nie zmieniło, a jego chęć rozpoczęcia nowej przygody przeważa nad zakończeniem kariery w zespole, w którym się wychował. Teraz jego celem będzie MLS. Kapitan Los Blancos odrzucił inne, bardziej lukratywne oferty i swoją przyszłość wiąże z USA. 

Pomysł ten dojrzewał w nim przez cały sezon i chociaż już w zeszłym roku był bardzo bliski odejścia, w ostatniej chwili zmienił zdanie i został na kolejny sezon. Teraz nic go nie powstrzyma i widzi się w Stanach Zjednoczonych. Motywacja związana z byciem kapitanem, która pojawiła się w nim wraz z pożegnaniem Benzemy, zwróciła mu się z nawiązką. Podniósł Superpuchar, zrobi to samo z trofeum za wygranie La Ligi, a marzenie o pucharze Ligi Mistrzów jest wciąż żywe.

Przez cały ten sezon nie miał wątpliwości co do ostatecznej decyzji. Gdy tylko się zaczął, było jasne, że okoliczności nie są dla niego sprzyjające. Kiedy już wskoczył do składu, nic to nie zmieniło, a wydarzenia z ostatnich meczów Ligi Mistrzów to potwierdziły. Ostatni impuls, który rozwiał wszelkie wątpliwości, nastąpił wraz ze zmianą w Monachium, której nie do końca rozumiał.

Jego zaangażowanie nie budzi żadnych wątpliwości i nigdy się nie podda. To profesjonalista na najwyższym poziomie, daje z siebie wszystko. Tak naprawdę duszą nigdy nie odejdzie z Realu, nigdy o nim nie zapomni. Opuszcza Królewskich nie z powodu pieniędzy, ale chęci sprawdzenia się w innych okolicznościach. Gdyby ważne było dla niego to pierwsze, podpisałby już kontrakt z drużyną z ligi saudyjskiej, ale tak nie jest. Istniała inna możliwość, dalszej gry w Europie, ale w tej chwili jego decyzja o odejściu do MLS jest niepodważalna. Inter był bardzo zainteresowany Nacho w zeszłym sezonie, ale zmiana zdania Hiszpana zakończyła sprawę.