Kroos trzyma w niepewności

Kroos pisał scenariusz do wczorajszego meczu. Kiedy Real najbardziej cierpiał, 34-latek pojawiał się, by uspokoić grę. Raz dokonywał tego za pomocą krótkich, innym razem zaś długich podań. Co i rusz starał się uruchamiać swoich kolegów, którzy długimi momentami ograniczali się do biegania za przeciwnikiem. Poza wypełnieniem misji ratunkowej Niemiec nadał też jednak potyczce prawdziwego błysku. 

Jego asysta przy golu Viniciusa była iście zjawiskowa. Nie ma przypadku w tym, że podczas świętowania trafienia Brazylijczyka wszyscy szukali Toniego. Kroos jest podziwiany przez wszystkich – zarówno przez kolegów, jak i sztab szkoleniowy. I choć zalicza on kolejny kapitalny sezon na najwyższym poziomie, to jednak cały czas nie wiadomo, czy piłkarz ma w ogóle zamiar kontynuować karierę. 

– Nie podjąłem jeszcze decyzji. Chcę dograć na maksymalnym poziomie ten sezon, nie zastanawiałem się nad tym, co dalej – uciął temat Toni po ostatnim gwizdku potyczki w Monachium. Z jednej strony Kroos dodał spokoju drużynie na boisku, z drugiej budzi obawy poza nim. Rozgrywający jak ognia unika jasnych deklaracji odnośnie do przedłużenia umowy z Realem Madryt. 

Jakkolwiek patrzeć, w klubie wszyscy są pewni jego pozostania na dłużej. Zarząd, trenerzy oraz inni zawodnicy nie wyobrażają sobie innego scenariusza. Kroos w obecnej formie to gracz godny walki o Złotą Piłkę. W klubie nikt nawet nie chce myśleć o końcu kariery Niemca. – Za każdym razem powtarzamy mu, by grał dalej. Nie tylko przez kolejny rok, ale przez wiele kolejnych lat. Toni ma w sobie kunszt, który uwielbiam oglądać, kocham z nim grać – skomentował Rodrygo w strefie mieszanej. Wszyscy mają nadzieję, że wkrótce 34-latek oficjalnie potwierdzi swoje pozostanie. 

Podczas gdy dziennikarze na Allianz wypytywali Kroosa o jego przyszłość, on sam wolał poświęcić kilka słów swoim kolegom. – Podanie było dobre, ale trzeba docenić uwolnienie się spod krycia Viniciusa. Czy to najlepszy piłkarz na świecie? W jednym tygodniu mówi się, że to Vini, w następnym, że Bellingham. Prawda jest taka, że mamy wielu bardzo dobrych zawodników – stwierdził. Jakkolwiek patrzeć, poza awansem do finału celem na ten sezon jest także odetchnięcie z ulgą po decyzji Kroosa o pozostaniu.