Sokół jak rekin
Fede Valverde jest nie do zdarcia. Jest niczym rekin, który po prostu nie może przestać pływać.
Federico Valverde gra w piłkę. (fot. Getty Images)
Nawet kiedy Fede Valverde od wielkiego dzwonu nie pojawia się w pierwszym składzie, koniec końców i tak dorzuca do kolekcji kolejny występ. W tym sezonie Urugwajczyk zagrał we wszystkich 47 oficjalnych potyczkach: 33 w lidze, 10 w Lidze Mistrzów, dwóch w Pucharze Króla i dwóch w Superpucharze Hiszpanii. Mało tego zaliczył też siedem spotkań od deski do deski w barwach reprezentacji, której jest kapitanem.
Fede jest na dobrej drodze, by zanotować komplet ligowych starć, co jest nie lada wyczynem w przypadku gracza z pola. Ostatnim piłkarzem Królewskich z 38 meczami w La Lidze był w sezonie 2020/21 Thibaut Courtois, jednak w tym przypadku mowa o bramkarzu. By znaleźć poprzedniego piłkarza z pola mogącego pochwalić się podobnym wyczynem, należy się cofnąć do sezonu 2011/12, gdzie Cristiano nie przegapił ani jednego spotkania. Portugalczyk zdobył wówczas 46 bramek, a Real sięgnął po 32. mistrzostwo Hiszpanii. Mimo to najlepszy strzelec w historii Królewskich nie zdołał zagrać we wszystkich meczach sezonu. Ominęły go dwie potyczki w Lidze Mistrzów i jedna w Pucharze Króla.
Bliżej kompletu we wszystkich rozgrywkach w sezonie 1996/97 był Raúl. Obecny szkoleniowiec Castilli wystąpił 42 razy w lidze (ta liczyła wówczas 22 zespoły) i odpoczął tylko w rewanżu pierwszej rundy krajowego pucharu. Królewscy w tamtym sezonie po raz ostatni nie mieli jednak okazji gry w europejskich pucharach. Jego końcowy bilans wynosił zatem 47 meczów na 48 możliwych.
Prawdziwie bohaterskiego wyczynu dokonał natomiast Míchel w sezonie 1986/87. Zagrał on we wszystkich 58 potyczkach i to w wyjściowym składzie. Do tego dołożył 10 spotkań w barwach reprezentacji. Valverde siłą rzeczy nie będzie w stanie powtórzyć tego wyczynu. Przede wszystkim dlatego, że nie zawsze grywał od pierwszej minuty, po drugie zaś sezon w najlepszym razie będzie liczył dla Królewskich 55 spotkań. Jakkolwiek patrzeć, Urugwajczyk stoi przed szansą, by jako pierwszy w tym stuleciu zaliczyć komplet meczów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze