Relevo: Real zmienił priorytety, jeśli chodzi o nowych obrońców

Real Madryt bada nawet najdrobniejsze szczegóły rynku transferowego, planując operacje z wieloletnim wyprzedzeniem. Florentino Pérez, José Ángel Sánchez i Juni Calafat, trzy osoby najbardziej odpowiedzialne za zatrudnianie, spędzają godziny, analizując zalety i wady każdego posunięcia. Jednakże ich decyzje mogą ulec zmianie w zależności od przebiegu sezonu i wszelkich nieprzewidzianych zdarzeń. Tak właśnie dzieje się z latem 2024 roku. Jak dowiedziało się Relevo, zmieniły się priorytety menedżerów. Jeśli na początku celem było wzmocnienie linii ataku (Mbappé) i lewej obrony, to ta druga pozycja zeszła na drugi plan i teraz najważniejszym zadaniem jest pozyskanie stopera. 

Klub zdecydował się na zmianę planu z kilku powodów. Zacznijmy od decyzji Nacho o opuszczeniu Realu Madryt latem tego roku. Wychowanek, od ponad dekady luksusowy joker, spakuje walizki w lipcu. Zostało to przekazane zarządowi. Z drugiej strony poważna kontuzja Alaby z grudnia zmusza klub do zachowania ostrożności. W Madrycie spodziewają się, że Austriak nie wróci do 100% sprawności co najmniej do października. Wreszcie na lewej flance znów zachwyca Ferland Mendy. Dzięki ostatnim kilku tygodniom jest on w stanie ubiegać się o przedłużenie umowy, nawet jeśli część zarządu nadal uważa, że sprzedaż byłaby lepsza.

Relevo potwierdza, że w tych okolicznościach sprowadzenie Alphonso Daviesa zeszło na dalszy plan. Nie jest to kwestia poziomu zawodnika, ponieważ w Valdebebas wiedzą, że ten jest jednym z najlepszych na swojej pozycji. Bacznie obserwują jego postępy i nie wykluczają możliwości jego zakontraktowania. Rzeczywistość jest jednak taka, że jego sprawa stanęła w miejscu w oczekiwaniu na potwierdzenie innych ruchów i nie jest już tak pewne, że w tym roku Kanadyjczyk wyląduje w Madrycie.

Warto zaznaczyć, że zgodnie z informacjami Relevo, klub i zawodnik osiągnęli werbalne porozumienie wiele miesięcy temu. Priorytetem Daviesa zawsze było opuszczenie Bayernu na rzecz Realu, dlatego zdecydował się nie przedłużać kontraktu, a jego umowa wygasa za nieco ponad rok (czerwiec 2025 r.). Nadal jest na to nastawiony, ale tylko korzystne warunki sprzedaży lub odejście Mendy'ego mogłyby spowodować jego przybycie tego lata. Może też poczekać sezon, aby przybyć jako wolny gracz.

Z drugiej strony Real przyspieszył ustalony plan dotyczący środka obrony. Klub szukał innego czasu na pozyskanie obrońcy. Rok 2025 czy 2026 wydawał się idealnym momentem, ale wszystko, co się wydarzyło, przyspieszyło działania. Na stole jest kilka nazwisk, ale jedno ponad resztą: Leny Yoro. 18-letni Francuz to plan A na wzmocnienie defensywy. Dyrekcja sportowa uważa go za talent pokoleniowy, którego nie powinno się przepuścić. Nawiązano już kontakty z jego otoczeniem i w oczekiwaniu na negocjacje z Lille, odczucia są bardzo pozytywne. Francuzi to jednak twardy orzech do zgryzienia i sfinalizowanie z nimi transakcji nie będzie łatwe.

Podczas gdy ściągnięcie środkowego obrońcy stało się najważniejsze, zakontraktowanie lewego jest już jedynie opcjjonalne w zależności od rozwoju sytuacji na rynku. W każdym razie zapowiada się pracowite lato w biurach Valdebebas. Począwszy od Mbappé, za którym do klubu może trafić kilka gorących nazwisk.