Davide Ancelotti: Po golu zaczęliśmy trochę spekulować, ale oni też cię spychają

– Karne? Gdy zostaje z 4-5 minut, to zaczynasz się przygotowywać do karnych. Wypisaliśmy wtedy swoją piątkę. Tu wybraliśmy tak, bo Jude [Bellingham] to wykonawca karnych, Luka [Modrić] to wykonawca karnych, Lucas [Vázquez] to świetny wykonawca karnych, a Nacho ma doświadczenie i osobowość. Widzieliśmy też na treningu, że Nacho miał wybraną stronę uderzenia. A Antonio [Rüdiger] to gracz z jajami, więc postawiliśmy na taką piątkę.

– Tata oglądał karne na boku? On zawsze pozostaje spokojny.

– To my wybieraliśmy wykonawców? Gdy kończył się mecz, wypisałem pięciu strzelców. Potem skonsultowałem to z nim [Carlo], pomagał także Kepa, rozmawialiśmy z graczami i zmodyfikowaliśmy paru z nich. Ale tak, ta moja kartka to byli wykonawcy na karne.

– Lucas powiedział, że Carlo zapytał go o karnego i on się zgodził? Tak to robimy. To my decydujemy. Jeśli piłkarz odpowie ci, że jest zmęczony i martwy, to go zmieniasz. Pomysł na wykonawców wychodzi jednak od trenerów.

– Cierpienie na ławce? Myślę, że bardziej cierpisz przed telewizorem [śmiech]. Naprawdę! Ale tak, to był mecz z niską obroną i bronieniem pola karnego, bo oni mocno cię spychają. My to wytrzymaliśmy, pokazaliśmy dużo serca.

– Jak ja przeżywam mecze przy takim spokoju taty? Ja na końcu mam 30 lat mniej niż on [śmiech]. Za 30 lat też będę taki spokojny! Z charakteru jesteśmy podobni, ale mecz przeżywamy trochę inaczej. On był na wielu wojnach więcej niż ja.

– City kontra Real to europejski klasyk? W tym momencie myślę, że tak. Pierwszy mecz był spektakularny. Dzisiaj spotkanie było trochę inne, ale to są bardzo mocne ekipy.

– Łunin wytypował, że Bernardo strzeli w środek? Tak. Tak naprawdę to praca [trenera bramkarzy] Llopisa i Kepy. Obaj bardzo pomogli i to było kluczowe. A Andrij też poradził sobie świetnie.

WYWIAD TAKTYCZNY DLA CHIRINGUITO

Jak dużo w tym meczu jest taktyki, a jak dużo serca?
Myślę, że w takim meczu wytrzymywanie i przezwyciężenie najtrudniejszych momentów to coś najważniejszego. Do tego jest część taktyczna z obroną pola karnego, którą musieliśmy stosować przez długi czas. Myślę, że z trójką stoperów trochę lepiej pokrywaliśmy szerokość boiska, kiedy wszedł Lucas. Dlatego część taktyczna też była ważna. Może mogliśmy przejść na piątkę w obronie trochę wcześniej i zapobiec ich bramce. Mieli jednak dużo sytuacji i też nie za bardzo możemy tak mówić. To był mecz do wytrzymania i wytrzymaliśmy, jak zawsze robimy to w Europie.

Rozmawiamy w programie, czy plan był tak defensywny, czy to City jest tak świetne, że tak cię spycha?
Kluczem był dobry początek. Ruszaliśmy na połowę rywala, byliśmy odważni, dobrze atakowaliśmy ich bardzo wysuniętą obronę i może ten szybki gol sprawił, że trochę zaczęliśmy spekulować, ale też to fakt, że oni bardzo cię spychają, bo atakują wieloma graczami. Wtedy musisz bronić jedenastoma piłkarzami przed linią piłki. A oni nawet gdy stracą piłkę, to szybko ją odzyskują. Plan był taki sam jak na pierwszy mecz, tego chcieliśmy, ale nie zawsze się udaje. Czasami trzeba też dużo biegać i pracować nad odbiorem. Nie jest łatwo.

To jest DNA Realu Madryt?
To jest Real. Moim zdaniem tak, właśnie to, co zobaczyliśmy dzisiaj.