Udane powroty po przerwach reprezentacyjnych

W niedzielny wieczór Real Madryt podejmie Athletic na Estadio Santiago Bernabéu w ramach 30. kolejki tego sezonu La Ligi. Zarówno Królewscy jak i Baskowie wrócą do ligowych obowiązków po ponad dwóch tygodniach przerwy związanej z meczami reprezentacji. Jak Los Blancos radzili sobie w tym sezonie z powrotami po zgrupowaniach kadr? Cóż, dobrze. 

Pierwsza pauza od ligi nadeszła na początku września, a po niej Królewscy, jako liderzy La Ligi, powrócili do gry meczem z Realem Sociedad na Bernabéu. Do przerwy to goście prowadzili 1:0 po golu Barrenetxei, ale ostatecznie podopieczni Ancelottiego dokonali remontady za sprawą trafień Valverde oraz Joselu na początku drugiej części gry. 

Następna przerwa reprezentacyjna miała miejsce w październiku. Po jej zakończeniu Real udał się na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Sevilla, choć nie notuje w tym sezonie najlepszych wyników, u siebie zawsze jest groźnym rywalem. Długo utrzymywał się bezbramkowy remis, ale przed ostatnim kwadransem gospodarze wyszli na prowadzenie po samobóju Alaby. Królewscy szybko odpowiedzieli główką Carvajala i ostatecznie udało im się zabrać do Madrytu cenny punkt. 

Pod koniec listopada chłopcy Ancelottiego wrócili po kolejnej przerwie na kadry i tym razem pewnie pokonali na wyjeździe Cádiz. Bohaterem spotkania został strzelec dwóch pierwszych goli, czyli Rodrygo. Brazylijczyk zanotował też asystę przy trafieniu Jude'a Bellinghama, którym Anglik ustalił wynik spotkania. 

Jeszcze nie tak dawno, przerwy reprezentacyjne były dla Królewskich prawdziwą zmorą nie tylko z powodu licznych kontuzji, ale i trudnych powrotów do ligowej rzeczywistości. W tej kampanii przynajmniej to drugie na razie nie ma na razie miejsca. Real dwa spotkania wygrał i wyrwał remis w Sewilli, która jest dla niego niewygodnym terenem.