Koszmar Cunninghama
Laurie Cunningham był pierwszym czarnoskórym piłkarzem w historii reprezentacji Anglii, a cztery lata swojej klubowej kariery spędził w Realu Madryt. W związku z ostatnimi wydarzeniami wokół Viníciusa do tematu rasistowskich incydentów sprzed lat wrócił syn nieżyjącego już Anglika, Sergio Cunningham.
Laurie Cunningham w koszulce Realu Madryt. (fot. Getty Images)
W 1979 roku Real Madryt ogłosił zakontraktowanie Lauriego Cunninghama, pierwszego czarnoskórego piłkarza w historii angielskiej reprezentacji i w tamtym momencie najdroższy transfer w historii klubu ze stolicy Hiszpanii. Królewscy zapłacili West Bromwich Albion za londyńskiego skrzydłowego w sumie 127 milionów peset i podpisali z nim pięcioletni kontrakt.
Cunningham koszulki Realu Madryt bronił do 1983 roku, a następnie swoją karierę kontynuował w takich klubach jak Manchester United, Sporting Gijón, Olympique Marsylia, Leicester City, Rayo Vallecano, Royal Charleroi i Wimbledon FC. Zginął 15 lipca 1989 roku w wieku 33 lat w wypadku samochodowym w galisyjskiej A Coruñi.
– Jechał ze znajomym, który w tamtym wypadku doznał tylko złamania ręki. Później nie mieliśmy już żadnego kontaktu od tego gościa. Nigdy do nas nie zadzwonił – wyjawił po latach syn byłego angielskiego piłkarza, Sergio Cunningham. Teraz w programie El Larguero na falach radia SER w nawiązaniu do tego, co ostatnio dzieje się wokół Viníciusa, wrócił wspomnieniami do wydarzeń sprzed lat, gdy jego ojciec był ofiarą rasistowskich ataków i prześladowań.
Ofiara rasizmu
– Mój ojciec urodził się w Wielkiej Brytanii w latach 70. To była epoka, w której rasizm był obrazem społeczeństwa. Jeździłeś po Anglii i widziałeś szyldy, które zabraniały wstępu Irlandczykom, czarnym i psom. Wyobraź sobie, co się działo, gdy mój ojciec założył koszulkę reprezentacji Anglii.
– Teraz, gdy słyszę Viníciusa, to się załamuję. Mój ojciec również musiał dużo znosić. Nawet groźby śmierci. Dyrektorzy w klubach piłkarskich mówili, że czarni niezbyt dobrze poruszają się w błocie i nie mają odporności. Gdy zadebiutował w reprezentacji Anglii, to otrzymał list z nabojem w środku. Napadli go również w jego własnym domu z koktajlami Mołotowa i próbowali przeciąć mu przewody hamulcowe w samochodzie… Oglądanie czarnoskórego piłkarza w koszulce Anglii było największą obrazą na świecie.
– Gdy mój ojciec przeszedł w 1979 roku do Realu Madryt, to nie czuł tego rasizmu w Hiszpanii. Michael Robinson [były irlandzki komentator, który znaczną część swojego życia spędził w Hiszpanii – przyp. red.] mawiał, że dzięki Lauriemu Cunninghamowi czarnoskóre dzieci mogą marzyć o tym, aby w przyszłości stać się kimś. Wcześniej bycie czarnym było synonimem porażki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze