Kroos: Wciąż jestem na etapie podejmowania decyzji w sprawie kontraktu

– Dość pisania i przygotowywania, teraz czas zabrać się do pracy. Właśnie dlatego chciałem wrócić. Teraz liczy się tylko piłka nożna. Jestem bardzo szczęśliwy, że wróciłem. Nie mogę się doczekać – takimi słowami rozpoczął konferencję prasową Toni Kroos.

– Pochwały od Uliego Hoeneßa? Moje decyzje nie zależą od tego, co mówią ludzie. Nie przeprowadzam sondaży a priori. Oczywiście cieszę się, jeśli ludzie popierają moją decyzję, ale dla mnie liczą się opinie na temat stanowisk w federacji.

– Opinie w Hiszpanii? Antonio (Rüdiger) odpowiadał na te pytania ostatnio, ponieważ był zawodnikiem, który był aktywny w reprezentacji Niemiec. Ale oczywiście były pytania o moment, przez który przechodziła nasza drużyna narodowa, ale wiem, że w Hiszpanii zawsze mają dużo szacunku dla reprezentacji Niemiec, więc pytali, co się dzieje. Ten szacunek zawsze istnieje, warto pamiętać, że niemiecka drużyna bardzo utrudniła nam ostatnio mecz z Realem Madryt. Mogę powiedzieć, że Hiszpanie zawsze wymieniają Niemcy jako pretendenta do tytułu, chociaż bardziej koncentrują się na swoich drużynach i walce o tytuł. Będą mieli czas, by martwić się o mistrzostwa Europy.

– Rozmowa z selekcjonerem? Nie sądzę, abym miał komukolwiek coś do udowodnienia. Kiedy selekcjoner zapytał mnie, czy chciałbym zagrać w tym turnieju, moim głównym zmartwieniem była oczywiście możliwość pomocy drużynie. Zadałem sobie to pytanie i myślę, że odpowiedziałem twierdząco. Trener uważa, że odpowiedź jest twierdząca, więc była to decyzja w tym kontekście, a nie w kontekście oceny. Mam również wrażenie, że to również się zmieniło, oczywiście głównie z powodu występów w Madrycie, ale szczerze mówiąc nie o to chodzi. Moim zmartwieniem jest to, czy mogę pomóc.

– Argumenty za powrotem? Było ich kilka. Chodziło o rozważenie różnych scenariuszy, to samo stało się, gdy odszedłem. Ale ostatecznie jestem piłkarzem. A jeśli widzę okazję, by zrobić coś na Mistrzostwach Europy, to jest to coś, co może ci pomóc. Trener nie wywierał na mnie żadnej presji, ale pomogło to, że uzgodniliśmy kilka rzeczy.

– Przedłużenie umowy z Realem? Nie ma żadnego problemu (z Realem Madryt). Zobaczymy, porozmawiamy ponownie, czy komunikacja będzie taka sama, czy nie, jeszcze nie wiem. Wciąż jestem na etapie podejmowania decyzji. Relacja między mną a klubem jest zbyt dobra, aby pojawiły się problemy i myślę, że obie strony są bardzo zrelaksowane i my też możemy być zrelaksowani. Ponieważ radzimy sobie dobrze w tym sezonie. I myślę, że znajdziemy satysfakcjonujące rozwiązanie dla obu stron.

– Mój dziadek? Najpierw musiałem przekonać jego. Poprosił już o koszulkę reprezentacji Niemiec. Najpierw poradził mi, abym pograł jeszcze rok w Realu Madryt, a latem wyjechał na wakacje. Teraz zmienił zdanie. Teraz się ze mną zgadza.

– Powrót do dawnej gry? To było typowo niemieckie, że odnieśliśmy sukces. Chcemy do tego wrócić. Niemieckie zalety, takie jak chęć biegania i agresywność, są ważne. Ale te zalety są podstawowym wymogiem, aby myśleć o zwycięstwie. To musi być dla nas podstawa, a następnie musimy opracować inne rozwiązania, w jaki sposób chcemy pokonać drużyny.

– Mój wpływ? Pomaga zespołowi posiadanie ludzi, którzy grali w kilku turniejach. Ale oczywiście muszą być w stanie coś zrobić. Mogę pomóc drużynie rozegrać lepszy turniej niż wielu zakłada, nawet po ostatnich kilku latach. To prawda, że atmosfera nie była zbyt dobra po kilku ostatnich turniejach.

– Stan fizyczny? Nie martwię się. Gdybym czuł, że się do tego nie nadaję, odmówiłbym. Zbyt dobrze znam swoje ciało. Ale możliwość odpoczynku podczas kilku ostatnich przerw pomogła mi i prawda jest taka, że nie czuję żadnego fizycznego pogorszenia.

– Real jako wzór? Jest inaczej, ponieważ my pracujemy każdego dnia, a tutaj nie. Tam nikt nie pamięta porażki cztery miesiące później, a w reprezentacji tak. Ale jasne jest, że w Realu Madryt myślimy tylko o wygrywaniu i ponownym wygrywaniu. Ta mentalność jest obecna na każdym treningu. To samo musimy zrobić tutaj, jeśli chcemy dobrze wypaść na Mistrzostwach Europy.

– Musiala i Wirtz? To ważne, że mamy takich zawodników i możemy cieszyć się ich jakością. Musimy ustawiać takich graczy na odpowiednich pozycjach, aby mogli grać i cieszyć się swoim futbolem. To wyjątkowi gracze, których lubimy. Jeśli mamy tak wyjątkowych piłkarzy, musimy ustawić ich na właściwych pozycjach na boisku.