Śliczny chłopak z Realu
W Realu przyznają, że turecka perła może odnieść sukces w bieli i że zachwyciła swoich kolegów z drużyny, o czym świadczyły oznaki sympatii, jakie okazywali mu oni na boisku oraz kiedy świętowali z nim w szatni.
Śliczny Arda Güler (fot. Getty Images)
Arda Güler opuścił Bernabéu przy owacji na stojąco ze strony kolegów z drużyny i Ancelottiego. Był to nie lada wyczyn, zwłaszcza że na boisku przebywał tylko przez pięć minut, ale miał wystarczająco dużo czasu, aby strzelić wspaniałą bramkę po świetnym minięciu bramkarza i dokładnym wykończeniu, które podsumowuje jego ogromny talent.
Gol 19-latka sprawił, że stadion oszalał, a także ukazał sympatię, jaką szatnia darzy tego zawodnika. Co ciekawe, to turecki piłkarz cieszył się ze wspomnianej bramki w najbardziej stonowany sposób. Jest bardzo nieśmiałą osobą, choć według doniesień z Valdebebas z każdym dniem otwiera się coraz bardziej. Jednakże, chociaż na zewnątrz pokazał pewien dystans do tej wielkiej chwili, w środku był podekscytowany, jak wyznał później ludziom ze swojego otoczenia.
Po jego przybyciu do szatni, koledzy z drużyny przygotowali mu miłe przyjęcie. Piłkarze widzieli, jak młodzik cierpiał od początku swojej przygody w klubie i dlatego rzucili się na niego, by go wyściskać. Być może takich scen nie było w szatni Królewskich od czasu premierowego gola Viniciusa, choć w tym przypadku Arda miał więcej czasu, by zaskarbić sobie sympatię wszystkich.
Güler nie grał w tym sezonie tyle, na ile liczył, choć jego marzenie o sukcesie w białych barwach jest wciąż niezmienne. Bramka niewątpliwie doda mu pewności siebie. Jego gol, po doskonałym podaniu od Ceballosa, to akcja, która jest powtarzana na treningach. Z kolei sam Turek nie przestaje zadziwiać tych, którzy obserwują go każdego dnia. „Ma coś wrodzonego, co olśniewa ludzi, to widać”, wyznają w Valdebebas.
Güler czuje, że wciąż się uczy. Stara się podpatrywać swoich kolegów z drużyny i jest bardzo ambitnym chłopakiem, który pracuje każdego dnia. Jego plan, jest bardzo podobny do tego, który miał Rodrygo, również gracz, który miał być rozwijany fizycznie po przybyciu do Madrytu. Zaczyna to przynosić owoce: piłkarz zyskał odpowiednie kształty, mimo że jego DNA jest takie, jakie jest: to lekki i szczupły zawodnik. Jego początek w stolicy Hiszpanii był trudny z powodu kontuzji, ale 19-latek zaczyna pokazywać swoją twarz i umiejętności, a w Realu nadal są przekonani, że może odnieść sukces na Bernabéu. Widzą, że jest gotowy na wyzwanie, które przed nim stoi: wywalczenie sobie miejsca. Nie brakuje mu ambicji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze