Powrót na dobre tory
W meczu 28. kolejki La Ligi Real Madryt wygrał u siebie z Celtą 4:0. Pierwszą bramkę zdobył Vinícius Júnior, który pokonał bramkarza gości po rzucie rożnym. Później strzelali zawodnicy z Vigo, którzy dwukrotnie skierowali piłkę do własnej bramki. Kropkę nad i postawił za to Arda Güler.
Zawodnicy Realu Madryt podczas meczu z Celtą. (fot. Getty Images)
Real Madryt w ostatnich meczach nie przekonywał, był nieskuteczny nie tylko pod bramką rywala, ale zawodził także w obronie czy konstrukcji. Wyniki nie były fatalne, ale gdyby przy takiej grze Królewscy odpadli z Lipskiem, nikt nie miałby pretensji do losu. Dziś trzeba było odpowiedzieć na to, co działo się w poprzednich tygodniach. Carlo Ancelotti postawił na kilka zmian, a w jedenastce zobaczyliśmy między innymi Lucasa, Modricia czy Brahima.
Od początku do końca spotkania Real dominował i to nie była niespodzianka. Po golu Viniego na 1:0 w 21. minucie Królewscy się nie cofnęli, nadal próbowali naciskać, ale z czasem, być może przez swoją nieskuteczność, zapał opadł i w końcówce pierwszej połowy pojawiły się problemy. Celta uwierzyła, wyszła wyżej i stworzyła nieco zagrożenia, ale nie potrafiła pokonać Łunina. Sił lub chęci nie wystarczyło na długo, ponieważ w drugiej połowie znów na boisku była tylko jedna drużyna.
Celta miała sporo szczęścia, ponieważ piłkarze Realu uderzali tak, by Vicente Guaita zbliżył się do rekordowego wyniku pod względem liczby interwencji. Bramkarz Celty nie musiał nawet się specjalnie wysilać, by na jego koncie pojawiło się aż 11 skutecznych obron. Z drugiej strony Celta może też mówić o… sporym pechu. Drugie i trzecie trafienie to gole samobójcze, których przy nieco większym łucie szczęścia można było uniknąć.
Real zagrał niezły mecz, w którym od początku do końca pokazywał swoją wyższość. Dość długo wynik 1:0 mógł powodować pewien niepokój, dlatego powinniśmy mieć pretensje do zawodników o nieskuteczność. To była jednak dziś jedyny drużynowy element, który zawodził, bez wskazywania na indywidualności. Pod względem indywidualnym warto zwrócić uwagę na Viniego, który strzelił gola i miał udział przy trzecim, a także na Rüdigera (udział przy bramkach na 1:0 i 2:0) czy wreszcie Ardę Gülera. Turek wszedł w 89. minucie, ale zdążył wykorzystać bardzo dobre prostopadłe podanie Ceballosa i ustalić wynik meczu.
Carlo Ancelotti i jego zawodnicy mogą spokojnie popracować w najbliższym tygodniu, by jak najlepiej przygotować się do potyczki z Osasuną w najbliższą sobotę. Bez Jude’a Bellinghama rozegrali dziś dobre spotkanie i ugrali bardzo dobry rezultat. Wykonali tym samym kolejny bardzo ważny krok ku mistrzostwu Hiszpanii.
Real Madryt – RC Celta 4:0 (1:0)
1:0 Vinícius 21'
2:0 Guaita 79' (gol samobójczy)
3:0 Domínguez 88' (gol samobójczy)
4:0 Arda Güler 90'+4' (asysta: Ceballos)
Real Madryt: Łunin; Lucas, Rüdiger, Nacho, Mendy; Camavinga (89' Ceballos), Valverde, Modrić (83' Kroos), Brahim (83' Tchouaméni); Vinícius (89' Arda Güler), Rodrygo (74' Joselu)
Celta: Guaita; Manquillo, Starfelt, Núñez, Manu Sánchez (60' Cervi); Mingueza (77' Sotelo), Beltrán (77' Domínguez), De la Torre, Bamba (60' Allende); Aspas, Larsen (83' Douvikas)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze