Kroos: Nie możemy powiedzieć, że zasłużyliśmy na awans

– Lipsk zagrał dobrze. Bardzo, bardzo dobrze się bronili i dzięki obronie potrafili wyprowadzać dobre kontrataki. Wiedzieliśmy, że w tym mogą być groźni. Do pewnego momentu dobrze utrzymywaliśmy się przy piłce, ale później zdecydowanie zbyt szybko ją traciliśmy. Mieliśmy zbyt mało zawodników przed piłką. Chodzi mi o to, że kiedy już znaleźliśmy kogoś w wolnej strefie, to trudno było mu coś zrobić, trudno było mu stworzyć zagrożenie. W tym aspekcie nie byliśmy dobrzy. Musimy to przeanalizować, ale na koniec jesteśmy w ćwierćfinale.

– Wyczekujący styl gry Realu w rewanżach? Jedną sprawą jest wynik, a drugą to, jak grasz. Z tym wynikiem do przerwy było dobrze, ale to, jak graliśmy jako zespół, nie było dobre. Wiedzieliśmy o tym i chcieliśmy to trochę zmienić. Myślę, że druga połowa też nie była zbyt dobra, ale była co najmniej lepsza. Mimo wszystko nie było tak, że na koniec możemy powiedzieć, że zasłużyliśmy, by awansować, ale awansowaliśmy.

– Decyzja o powrocie do reprezentacji? Trochę to zajęło. Minęło trochę czasu, od kiedy to po pojawiło się w mojej głowie, kiedy dano mi szansę, by się nad tym zastanowić. Dałem sobie trochę czasu do namysłu. Miałem też wtedy swoje powody, przez które podjąłem decyzję o tym, że nie będę już grał dla reprezentacji. Niemniej, są też powody, jeśli widzisz, jak to wygląda w ostatnich latach. Kiedy dzwoni do ciebie selekcjoner, to jasne, że go wysłuchasz. To są i będą mistrzostwa Europy w domu, ogromne przeżycie. Sądzę, że żaden aktywny piłkarz nie przeszedłby obok tego obojętnie. Dlatego postanowiłem wszystko rozważyć i doszedłem do wniosku, że tak, wracam. Nie wymagało to wielu rozmów, ale trochę to trwało.